Beniaminek zakończył rok zwycięstwem

2021-12-10 14:00:00(ost. akt: 2021-12-10 11:13:33)
Jakub Tokarz w walce z dwoma obrońcami Szczypiorniaka

Jakub Tokarz w walce z dwoma obrońcami Szczypiorniaka

Autor zdjęcia: bsms.bartoszyce.pl

PIŁKA RĘCZNA\\\ W zaległym meczu - z 10. kolejki - bartoszycki beniaminek II ligi po serii porażek wreszcie ponownie zaznał smaku zwycięstwa, dzięki czemu awansował na dziewiąte miejsce. Rozgrywki zostaną wznowione dopiero 29 stycznia.
* BSMS Bartoszyce - Szczypiorniak II Olsztyn 20:18 (11:8)
BSMS: Stankiewicz, Gryczka - Tokarz 5, Borysiuk 5, Możejko 1, Habiński 3, Lasota 2, Lewandowski 1, Sokólski, Jurewicz, Trebliński 2, Dyszkowski 1

Początek meczu był dość osobliwy, bowiem po 13 minutach gospodarze wygrywali... 5:0 - do bramki olsztyńskiej młodzieży trafiali Borysiuk (3), Trebliński i Lasota. Co prawda po kolejnych czterech minutach było już zaledwie 5:4, ale po rzutach Lasoty, Habińskiego, Borysiuka i Dyszkowskiego BSMS znowu odskoczyło na bezpieczną odległość (9:4).
Niestety, po przerwie bartoszyczanie tradycyjnie zaliczyli „pusty przebieg”, tym razem siedmiominutowy, w efekcie goście ze stanu 13:11 wyprowadzili wynik na 13:15.
W 47. min olsztynianie wygrywali już trzema bramkami, ale wówczas to ich na dziewięć minut opanowała strzelecka niemoc. Bezlitośnie wykorzystali to podopieczni Andrzeja Cichockiego, którzy z nawiązką odrobili straty (od 14:17 do 19:17).
A mogło być jeszcze lepiej, bo w 55. min Tokarz nie wykorzystał rzutu karnego (kilkanaście minut wcześniej przydarzyło się to też Borysiukowi). Ostatecznie trzy punkty zostały w Bartoszycach, dzięki czemu gospodarze opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
- Chłopcy są przemęczeni, bo wielu z nich gra i w pierwszej, i w drugiej lidze - przyczyny porażki wyjaśnia Konstanty Targoński, trener i zarazem prezes Szczypiorniaka. - A zbyt duża liczba meczów oznacza przemęczenie i brak świeżości - tak jak właśnie ostatnio w Bartoszycach. Dlatego musimy dokonać podziału na dwie grupy, z których każda będzie rywalizowała w innej lidze. Oczywiście priorytetem będzie dla nas zespół występujący w I lidze, bo chcemy się na tym poziomie otrzymać. Natomiast w II lidze będą grać przede wszystkim juniorzy, możemy tam zająć nawet ostatnie miejsce, bo nam chodzi przede wszystkim o to, by ci chłopcy przygotowywali się do mistrzostw Polski juniorów - kończy Konstanty Targoński.

W zdecydowanie lepszym - co zrozumiałe - nastroju jest trener Cichocki: - Bardzo chcieliśmy wygrać, by w nowy rok nie wejść na ostatnim miejscu w tabeli. No i udało się, chociaż było ciężko. Chłopcy zagrali ambitnie i bardzo dobrze w obronie, o czym świadczy strata jedynie 18 bramek - wyjaśnia bartoszycki szkoleniowiec.
Warto jednak nie zauważyć, że goście też stracili mało goli, w efekcie w żadnym innym meczu tej rundy nie zdobyto tak mało bramek (do tej pory najmniej było ich w spotkaniu Szczypiorniaka z Grudziądzem - 44).
Niski wynik w dużej mierze był zasługą obu bartoszyckich bramkarzy. - W pierwszej połowie dobrze bronił Stankiewicz, a po przerwie Gryczka odbijał prawie wszystko - wyjaśnia Andrzej Cichocki.

- Fajnie, że w ostatnim meczu wreszcie udało się wygrać. Rzeczywiście dobrze zagrali obaj bramkarze, natomiast w polu na uznanie zasłużyli młodziutki Tokarz oraz bardzo doświadczeni Możejko i Trebliński - dodaje Ireneusz Łonczyński, prezes BSMS. - Cały czas jednak siedzą mi w głowie głupio przegrane mecze z Bydgoszczą (28:31 - red.), Grudziądzem (23:28 - red.), a przede wszystkim z Wybrzeżem (26:27 - red.). Przy odrobinie szczęścia mogliśmy mieć dziewięć punktów więcej i miejsce w środku tabeli. Niestety, epidemia, kontuzje i konflikt na granicy fatalnie wpłynęły na nasz zespół, bo co chwila ktoś nam ze składu wypadał. Według mnie pierwszoplanowymi postaciami naszego zespołu w tej rundzie byli Jakub Tokarz i Tomasz Stankiewicz - kończy prezes Łonczyński.
Drugoligowcy na boiska wrócą dopiero 29 stycznia, ale to nie znaczy, że teraz mają już świąteczno-noworoczną przerwę. - Obecnie ciężko pracujemy w siłowni i nad wytrzymałością - dodaje bartoszycki szkoleniowiec. - I tak będzie do końca grudnia, natomiast w styczniu zaczną się treningi z piłką. Nie mogę dać chłopakom zbyt wiele wolnego, bo w zespole jest dziesięciu juniorów, którzy tydzień przed wznowieniem ligi zagrają w 1/16 finału mistrzostw Polski juniorów. Muszę więc z nimi pracować.
* W meczu rozegranym awansem z 17. kolejki I ligi Sambor Latocha Agropom Tczew pokonał MKS II Grudziądz 34:26 (16:9).

* Najlepsi strzelcy: 1. Karol CICHOCKI (Jeziorak Iława) - 93 bramki w 10 meczach; 2. Dominik ROGALA (Jedynka KODO Morąg) - 63/10; 3. Grzegorz KOZŁOWSKI (Jedynka KODO) - 61/10; 4. Hubert WIŚNIEWSKI (Pogoń Handball Szczecin) - 56/10; 5. Jakub JAWORSKI (Jeziorak) - 54/10; 6. Michał CHYŁA (Sambor Latocha Agropom Tczew) - 51/10; 7. Bartosz IDZIKOWSKI (Jedynka KODO) - 49/10; 8. Szymon MAKOWIECKI (AZS UKW Bydgoszcz) - 49/7; 9. Mateusz ŁOŃSKI (Handball Czersk), Bartosz PRIETZ (Jeziorak) - 48/10; 11. Dominik PAŁASZ (BSMS Bartoszyce) - 47/6 (...) 19. Tymoteusz BORYSIUK (BSMS), Krystian STRĄCZEK (Szczypiorniak II Olsztyn), Filip TOKARZ (BSMS) - 42/9


I LIGA
1. Sambor* 33 357:289
2. Jeziorak 27 349:258
3. AZS Gdańsk 21 304:269
4. Wybrzeże 18 302:284
5. Czersk 18 256:262
6. Pogoń 15 283:281
7. Jedynka 12 287:307
8. AZS UKW 10 299:306
9. Bartoszyce 6 237:269
10. Szczypiorniak II 4 241:289
11. MKS II* 4 265:366
* mecz więcej


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5