Smutny jesienny finisz okręgówki
2021-11-19 15:00:00(ost. akt: 2021-11-19 13:49:05)
PIŁKA NOŻNA\\\ Mistrzem jesieni w grupie 1 okręgówki zostali piłkarze Rominty, natomiast wszystkie zespoły z powiatu bartoszyckiego spisały się poniżej oczekiwań kibiców. Podczas tego weekendu zostaną rozegrane pierwsze mecze rundy rewanżowej.
* Vęgoria Węgorzewo – Łyna Sępopol 4:2 (2:1)
1:0 - Gryczka (14), 2:0 - Młyński (24 samob.), 2:1 - Marcin Polkowski (40), 3:1, 4:1 - Łydziński (58, 82), 4:2 - Piotr Gigielewicz (90 karny)
ŁYNA: Krystian Pawłowski - Jakub Młyński, Kamil Kaczmar, Damian Gigielewicz, Piotr Gigielewicz, Paweł Dobrzyński, Karol Snopkowski, Marcin Polkowski (65 Kamil Komajda), Paweł Antczak (83 Michał Osowski), Szymon Czapla (88 Bartosz Ladziński), Mateusz Czajkowski
1:0 - Gryczka (14), 2:0 - Młyński (24 samob.), 2:1 - Marcin Polkowski (40), 3:1, 4:1 - Łydziński (58, 82), 4:2 - Piotr Gigielewicz (90 karny)
ŁYNA: Krystian Pawłowski - Jakub Młyński, Kamil Kaczmar, Damian Gigielewicz, Piotr Gigielewicz, Paweł Dobrzyński, Karol Snopkowski, Marcin Polkowski (65 Kamil Komajda), Paweł Antczak (83 Michał Osowski), Szymon Czapla (88 Bartosz Ladziński), Mateusz Czajkowski
Do bramki Łyny po kontuzji powrócił Krystian Pawłowski, ale nie będzie tego meczu mile wspominał, bo gospodarze strzelili mu aż cztery gole. Tak naprawdę to tylko trzy, bo przy czwartym „wyręczył” ich Jakub Młyński. - Chciał przeciąć podanie do rywala, ale miał pecha, bo po jego główce piłka wpadła do naszej bramki - opisuje sytuację Paweł Dobrzyński, grający prezes Łyny. - Nikt nie miał jednak do Kuby pretensji, bo jest to przecież bardzo młody chłopak, niedawno skończył 16 lat.
Mecz dla Łyny mógł się zacząć znakomicie, ponieważ goście mieli dwie znakomite sytuacje, a że ich nie wykorzystali, więc w 14. minucie zostali ukarani po raz pierwszy. - To była bramka z gatunku stadiony świata - z uznaniem przyznaje prezes Łyny. - Jakieś 16 metrów od naszej bramki Gryczka dopadł do spadającej piłki i huknął nie do obrony. A potem był ten samobój Kuby...
Co prawda przed przerwą Łyna zdobyła kontaktowego gola, ale w drugiej połowie gospodarze podwyższyli na 4:1 i było po meczu. W końcówce rozmiary porażki z rzutu karnego zmniejszył jedynie Piotr Gigielewicz.
W sobotę Łyna podejmie Pojezierze, z którym na początku sezonu zremisowała 2:2. - Zapowiada się, że w końcu będziemy mieli pełny skład, dlatego inny wynik niż nasze zwycięstwo nie wchodzi w grę - stawia sprawę jasno prezes Dobrzyński.
Co prawda przed przerwą Łyna zdobyła kontaktowego gola, ale w drugiej połowie gospodarze podwyższyli na 4:1 i było po meczu. W końcówce rozmiary porażki z rzutu karnego zmniejszył jedynie Piotr Gigielewicz.
W sobotę Łyna podejmie Pojezierze, z którym na początku sezonu zremisowała 2:2. - Zapowiada się, że w końcu będziemy mieli pełny skład, dlatego inny wynik niż nasze zwycięstwo nie wchodzi w grę - stawia sprawę jasno prezes Dobrzyński.
* Czarni Olecko – KS Wojciechy 1:1 (0:1)
0:1 - Dawid Sófczyński (21), 1:1 - Wyszyński (64)
WOJCIECHY: Marcin Mieliwodzki - Adam Galiński, Mateusz Wróblewski (77 Andrzej Sófczyński), Dawid Sófczyński, Dominik Sófczyński, Radosław Rogoziński, Paweł Piechota, Robert Piecewicz (72 Krzysztof Tusiński), Grzegorz Perlejewski (81 Krzysztof Sawczuk), Paweł Kępkowicz, Kamil Brzostek (65 Sebastian Maleszewski)
0:1 - Dawid Sófczyński (21), 1:1 - Wyszyński (64)
WOJCIECHY: Marcin Mieliwodzki - Adam Galiński, Mateusz Wróblewski (77 Andrzej Sófczyński), Dawid Sófczyński, Dominik Sófczyński, Radosław Rogoziński, Paweł Piechota, Robert Piecewicz (72 Krzysztof Tusiński), Grzegorz Perlejewski (81 Krzysztof Sawczuk), Paweł Kępkowicz, Kamil Brzostek (65 Sebastian Maleszewski)
- Zdobyliśmy ważny punkt, więc mamy powody do radości - mówi Robert Piecewicz, grający trener beniaminka. - Tym bardziej że gospodarze mieli sporą przewagę. My skupiliśmy się na obronie i na kontratakach, no i jeden z nich przed przerwą udało się nam wykorzystać. Ale potem Czarni coraz bardziej cisnęli, aż w 64. minucie strzałem z dystansu tego wyrównującego gola nam wcisnęli. W końcówce i Olecko, i my mieliśmy jeszcze po sytuacji, lecz więcej bramek już nie było.
W pierwszej kolejce rundy rewanżowej beniaminek jedzie do Orzysza, gdzie zamierza powalczyć o kolejne punkty. - Na inaugurację sezonu u siebie przegraliśmy z Śniardwami aż 1:5, ale teraz to już są zupełnie inne Śniardwy, co zresztą pokazuje tabela - wyjaśnia trener Piecewicz. - Oczywiście słaba gra tego zespołu jest związana z problemami na polsko-białoruskiej granicy, bo wielu zawodników klubu z Orzysza jest zawodowymi żołnierzami.
W pierwszej kolejce rundy rewanżowej beniaminek jedzie do Orzysza, gdzie zamierza powalczyć o kolejne punkty. - Na inaugurację sezonu u siebie przegraliśmy z Śniardwami aż 1:5, ale teraz to już są zupełnie inne Śniardwy, co zresztą pokazuje tabela - wyjaśnia trener Piecewicz. - Oczywiście słaba gra tego zespołu jest związana z problemami na polsko-białoruskiej granicy, bo wielu zawodników klubu z Orzysza jest zawodowymi żołnierzami.
* Victoria Bartoszyce – Rominta Gołdap 0:2 (0:1)
0:1 - Paszkowski (41), 0:2 - Kłak (65)
VICTORIA: Mateusz Rodak - Adrian Niksa, Mateusz Łażewski, Krzysztof Kudlicki, Maciej Kadziewicz, Błażej Jodko, Adrian Włodarczyk, Ernest Tucholski, Dawid Kaplewski (70 Hubert Welens), Paweł Gajkowski, Kacper Dądzik
0:1 - Paszkowski (41), 0:2 - Kłak (65)
VICTORIA: Mateusz Rodak - Adrian Niksa, Mateusz Łażewski, Krzysztof Kudlicki, Maciej Kadziewicz, Błażej Jodko, Adrian Włodarczyk, Ernest Tucholski, Dawid Kaplewski (70 Hubert Welens), Paweł Gajkowski, Kacper Dądzik
Victoria rundę jesienną skończyła tak, jak ją zaczęła, czyli od porażki. Inna sprawa, że tym razem rywal był bardzo mocny - goście nie kryją swoich czwartoligowych ambicji, więc do Bartoszyc przyjechali po kolejne trzy punkty. I plan swój zrealizowali, w efekcie ich jesienny bilans to 14 zwycięstw (w tym 6:1 z Tęczą!) i jedna porażka (1:3 w Węgorzewie).
Bilans Victorii jest znacznie gorszy, bowiem podopieczni trenera Pawła Miłoszewskiego zdobyli tylko 16 punktów. W tym momencie warto przypomnieć, że w poprzednim nieudanym sezonie na tym etapie rozgrywek bartoszycki klub miał trzy oczka więcej...
W sobotę Victoria podejmie Ronę (w Ełku gospodarze wygrali 2:1).
Bilans Victorii jest znacznie gorszy, bowiem podopieczni trenera Pawła Miłoszewskiego zdobyli tylko 16 punktów. W tym momencie warto przypomnieć, że w poprzednim nieudanym sezonie na tym etapie rozgrywek bartoszycki klub miał trzy oczka więcej...
W sobotę Victoria podejmie Ronę (w Ełku gospodarze wygrali 2:1).
* Inne wyniki 15. kolejki: Orlęta Rema Reszel – Wilczek Wilkowo 0:1, Śniardwy Orzysz – Rona 03 Ełk 2:0, Omulew Wielbark – Pojezierze Prostki 1:2, MKS Jeziorany – Tęcza Biskupiec 1:4, Żagiel Piecki – Naki Olsztyn 3:2.
* 16. kolejka (wszystkie mecze o godz. 13), sobota: Victoria - Rona, Łyna - Pojezierze, Śniardwy - Wojciechy, Naki - Czarni, Omulew - Rominta, Żagiel - Jeziorany, Orlęta - Vęgoria; niedziela: Tęcza - Wilczek.
GRUPA 1
1. Rominta 42 47:15
2. Tęcza 40 59:16
3. Żagiel 34 48:28
4. Rona 31 34:27
5. Vęgoria 28 34:24
6. Naki 23 38:34
7. Jeziorany 23 23:17
8. Wilczek 22 37:29
9. Victoria 16 13:21
10. Śniardwy 16 20:26
11. Orlęta 16 27:31
12. Czarni 14 19:35
13. Łyna 13 24:48
14. Pojezierze 11 17:54
15. Omulew 9 18:36
16. Wojciechy 7 19:36
1. Rominta 42 47:15
2. Tęcza 40 59:16
3. Żagiel 34 48:28
4. Rona 31 34:27
5. Vęgoria 28 34:24
6. Naki 23 38:34
7. Jeziorany 23 23:17
8. Wilczek 22 37:29
9. Victoria 16 13:21
10. Śniardwy 16 20:26
11. Orlęta 16 27:31
12. Czarni 14 19:35
13. Łyna 13 24:48
14. Pojezierze 11 17:54
15. Omulew 9 18:36
16. Wojciechy 7 19:36
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez