Wielkie derby powiatu w Sępopolu

* MKS Jeziorany – Łyna Sępopol 1:0 (1:0)
1:0 - Szydłowski (12)
ŁYNA: Żebrowski - Młyński, Kaczmar, D. Gigielewicz, P. Gigielewicz, Komajda (60 Antczak), Snopkowski, Polkowski, Ł. Pawłowski, Lemański, Czajkowski

Gospodarze, którzy mają zdecydowanie najlepszą obronę w lidze, dość szybko objęli prowadzenie, ale potem piłka nie chciała już wpaść ani do jednej, ani do drugiej bramki, chociaż okazje ku temu były, a najlepszą miała Łyna w trzeciej minucie doliczonego czasu. - Dograłem do Damiana Gigielewicza, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem - opisuje Łukasz Pawłowski, grający trener zespołu z Sępopola. - Damian uderzył dobrze, ale trafił interweniującego bramkarza w... piętę, po czym piłka przeleciała obok słupka. Przyznam, że po Jezioranach spodziewałem się trochę więcej, tym bardziej że w naszym wyjściowym składzie znalazło się aż sześciu młodzieżowców, w tym dwóch 15-latków, a siódmy wszedł w drugiej połowie. Mimo to na boisku nie było widać jakiejś wielkiej różnicy, mało tego, po przerwie to my mieliśmy przewagę, wypracowaliśmy nawet kilka innych sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Uważam, że remis byłby zdecydowanie sprawiedliwszym wynikiem - dodaje trener Łyny, który już intensywnie myśli o sobotnich derbach z Victorią.
- Szykujemy się na nich, chociaż z powodu sytuacji na granicy z Białorusią tradycyjnie nie będę miał do dyspozycji wszystkich zawodników - przyznaje Łukasz Pawłowski. - Ale my lubimy grać z Victorią. W Sępopolu bardzo długo nie potrafiła z nami wygrać (w ciągu ostatnich 10 lat zdarzyło się to dwa razy: w 2013 i 2020 roku - red.). Zobaczymy jak będzie w sobotę. Oni mają nowego trenera, my mamy nowego trenera (Łukasz Pawłowski niedawno zastąpił Tomasza Paszkowskiego - red.).
Warto przypomnieć, że obaj szkoleniowcy są zawodowymi żołnierzami, a na co dzień Paweł Miłoszewski (trener Victorii) jest... przełożonym Łukasza Pawłowskiego. - Tym bardziej czekam na te derby - ze śmiechem kończy trener Łyny.

* Vęgoria Węgorzewo – KS Wojciechy 2:2 (1:1)
0:1 - Paweł Kępkowicz (25), 1:1 - Łokietek (34), 2:1 - Maliszewski (58), 2:2 - Sebastian Maleszewski (76)
WOJCIECHY: Mieliwodzki - Galiński (85 Sakowski), Wróblewski (65 Maleszewski), A. Sófczyński (75 Tereszkiewicz), Dawid Sófczyński, Dominik Sófczyński, Rogoziński, Piechota, Piecewicz (62 Gwiazda), Kępkowicz (90+1 Szarejko), Brzostek (80 Perlejewski)

Robert Piecewicz, grający szkoleniowiec gości, miał trenerskiego nosa, w 65. minucie wpuszczając na boisko Sebastiana Maleszewskiego, bo ten 11 minut później doprowadził do remisu. W efekcie beniaminek po raz drugi w tym sezonie zdołał na wyjeździe zremisować.

* Śniardwy Orzysz – Victoria Bartoszyce 0:1 (0:0)
0:1 - Patryk Pęcak (77)
VICTORIA: M. Rodak - Pryszczepko, Kudlicki, Kozera (70 Solecki), Kadziewicz (55 Niksa), Włodarczyk, Kaplewski (87 Welens), Gajkowski, Dądzik, Figat (57 Tucholski), Kawalerowicz (62 Pęcak)

Dzięki zwycięstwu z teoretycznie silniejszym rywalem Victoria wreszcie oderwała się od końcówki ligowej tabeli. A jeśli w sobotę podopiecznym Pawła Miłoszewskiego uda się powtórzyć ten wynik w Sępopolu, wtedy będzie można mieć nadzieję, że zespół z Bartoszyc w końcu zacznie grać na miarę swoich możliwości i oczekiwań kibiców.
* Inne wyniki: Wilczek Wilkowo – Naki Olsztyn 3:3, Rominta Gołdap – Tęcza Biskupiec 6:1, Orlęta Rema Reszel – Rona 03 Ełk 0:5, Czarni Olecko – Omulew Wielbark 0:2, Żagiel Piecki – Pojezierze Prostki 6:3.
* 12. kolejka, sobota: Łyna - Victoria (15), Wojciechy - Orlęta (15), Omulew - Śniardwy (15), Pojezierze - Czarni (15), Rominta - Żagiel (15), Jeziorany - Wilczek (15); niedziela: Naki - Vęgoria (15), Rona - Tęcza (15:30).

PO 11 KOLEJKACH
1. Rominta 30 37:13
2. Tęcza 28 41:14
3. Rona 28 30:17
4. Żagiel 25 38:20
5. Vęgoria 22 25:17
6. Naki 20 33:19
7. Jeziorany 19 19:10
8. Wilczek 14 30:25
9. Śniardwy 13 17:19
10. Victoria 12 10:16
11. Orlęta 10 21:26
12. Czarni 10 11:27
13. Łyna 9 17:36
14. Wojciechy 6 14:26
15. Pojezierze 4 12:47
16. Omulew 3 9:32

ŁYNA - VICTORIA
2011/12 2:1
2012/13 0:4
2015/16 3:2
2016/17 2:1
2017/18 3:3
2018/19 3:2
2019/20 4:0
2020/21 0:1