Bisztynek opanowały wojska Napoleona oraz Koalicji Prus i Rosji GALERIA
2021-09-27 17:40:00(ost. akt: 2021-09-27 17:40:31)
HISTORIA || W sobotę 25.09 Bisztynek opanowali pasjonaci zarówno Cesarza Napoleona, jak i jego przeciwników z Koalicji Prus i Rosji. Wszystko to odbyło się dzięki dofinansowaniu, które projekt otrzymał z Programu DK + Narodowego Centrum Kultury.
Tak o Pikniku Napoleońskim opowiada jego organizator, prezes Stowarzyszenia Strowangen Jarosław Dąbrowski.
— Dzięki wsparciu Ośrodka Kultury i Aktywności Lokalnej w Bisztynku członków stowarzyszenia, osób prywatnych i lokalnych firm udało się spiąć wydarzenie w całość, a efekty było widać i słychać. Był to pierwszy Piknik organizowany przez nieformalną grupę mieszkańców i osób współpracujących. W skład grupy wchodzili członkowie Stowarzyszenia Strowangen, jak i wolontariusze z Bisztynka. Inicjatorem i pomysłodawcą tego typu wydarzenia był Członek Honorowy Stowarzyszenia, Muzealnik, Wolontariusz i Rekonstruktor z Wileńskiego Muszkieterskiego Pułku - Rafał Pliszka. Mamy nadzieję, że w kolejnych latach uda się pozyskać środki na kolejny Piknik i przyciągniemy do Bisztynka większą liczbę rekonstruktorów i turystów.
Jeszcze przed piknikiem można było zaobserwować kolumny wojsk zmierzających do Bisztynka. Obóz napoleoński, który powstał w parku przy budynku Urzędu Miejskiego pomieścił liczną grupę rekonstruktorów z Dobrego Miasta, Lidzbarka Warmińskiego oraz Janikowa.
— Pogoda dopisała — mówi Rafał Pliszka, — co zachęciło wielu mieszkańców do zwiedzania obozy wojsk z epoki Cesarza Napoleona. Lubimy jako grupa wyzwania, więc taka forma żywej edukacji historycznej pozwala również na interakcję z widzem.
W miasteczku po raz pierwszy pojawili się pasjonaci zarówno Cesarza Napoleona jak i jego przeciwników z Koalicji Prus i Rosji. Miasteczko gościło zaprzyjaźnione grupy rekonstrukcyjne z Dobrego Miasta, Lidzbarka Warmińskiego oraz Janikowa. Zwiedzający zobaczyli mundury wszystkich stron konfliktu wojny, która rozgrywała się na Warmii w roku 1807, kiedy koalicja Prus i Rosji broniła się przed atakiem Wojsk Francuskich.
— Jak w każdym obozie — kontynuuje Rafał Pliszka, — centralnym punktem była kuchnia obozowa z niezastąpionym Adrianem Voss gotującym tradycyjną i pyszną kaszę. Na terenie parku przy Urzędzie miejskim w Bisztynku żołnierze ustawili namioty i rozpalili ogniska, aby następnie zająć się odtwarzaniem codziennego życia każdego wojska.
W ramach pikniku odbył się m.in. rabunek na sklep w centrum miasta oraz pokaz strzelania armatniego.
— Tradycyjnie prowiant do kuchni został zrabowany z pobliskiego sklepu, co uspokoiło złość głodnych żołnierzy po długim marszu. Innych strat na majątku mieszkańców nie odnotowano. Sobotnią ciszę mocno zakłócił pokaz artyleryjski, przygotowany przez Pułk Artylerii Lekkiej z Dobrego Miasta.
Przeprowadzono również nabór do piechoty.
— Pokaz musztry i objaśnienie komend podczas obsługi armaty ułatwiło widzom zrozumienie zasad pola walki w XIX wieku. W ciągu dnia powstało wiele klimatycznych zdjęć, w których architektura Bisztynka była piękną scenografią dla patroli żołnierzy w interesujących i kolorowych mundurach.
— Pokaz musztry i objaśnienie komend podczas obsługi armaty ułatwiło widzom zrozumienie zasad pola walki w XIX wieku. W ciągu dnia powstało wiele klimatycznych zdjęć, w których architektura Bisztynka była piękną scenografią dla patroli żołnierzy w interesujących i kolorowych mundurach.
— Czy było ciekawie? — retorycznie pyta Jarosław Dąbrowski. — Czy podobało się społeczności? Mamy nadzieję, że tak.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez