W kuźni Folwarku w Galinach zapachniało historią

Stowarzyszenie z Bisztynka stara się wychodzić do ludzi ze swoimi eksponatami. W miniony weekend doskonale się to im udało, a zainteresowanie przerosło oczekiwania.

Było to pierwsze przedsięwzięcie zrealizowane przez Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne "Strowangen" samodzielnie i z własnej inicjatywy.W przepięknej scenerii Starej Kuźni można było zobaczyć pamiątki oraz broń z okresu pierwszej i drugiej wojny Światowej zgromadzonych przez Niepubliczny Dom Kultury Fundacji Eksponat nr 1 w Bisztynku i Muzeum Regionalnego Pamięć oraz NDK Fundacjię Eksponat nr1 w Golubiu Dobrzyniu i Muzeum Militariów w Golubiu-Dobrzyniu.

O wydarzeniu rozmawiamy z Jarosławem Dąbrowskim, prezesem Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego "Strowangen" z Bisztynka. Jarosław Dąbrowski jest również założycielem oraz dyrektorem Niepublicznego Domu Kultury Fundacji Eksponat nr 1 w Bisztynku i Muzeum Regionalnego Pamięć.

— Pomieszczenie Starej Kuźni dodało wspaniałego klimatu naszym eksponatom — mówi Jarosław Dąbrowski, prezesem Stowarzyszenia. — Wspaniale byłoby mieć takie pomieszczenia w Bisztynku, niestety na chwilę obecną UM nie posiada takich możliwości. Wystawę odwiedziło ponad 500 osób. Zainteresowanie wystawą było ogromne. Rodziny z dziećmi, pasjonaci, kolekcjonerzy, zaprzyjaźnione Stowarzyszenia. Odwiedzili nas również Włodarze naszej gminy Bisztynek. Odwiedzający z zaciekawieniem słuchali naszych opowieści. Najmłodsi mogli potrzymać w rękach prawdziwą broń. Jestem bardzo zadowolony z naszego wydarzenia. Najważniejsze, że było dla kogo poświęcić swój czas. Mamy nadzieję na dalszą współpracę z właścicielami Pałacu i Folwarku i że dojdzie do tego iż wystawy staną się cykliczne.

dar