Przed nami druga Wielkanoc z nieproszonym gościem

2021-04-02 20:30:00(ost. akt: 2021-04-03 11:41:05)

Autor zdjęcia: Dariusz Dopierała

Święta Wielkiej Nocy są najważniejszym wydarzeniem dla katolików. Niezależnie jednak od światopoglądu i wyznania mogą być czasem refleksji dla każdego z nas.
Tegoroczne święta mogą być czasem refleksji szczególnie dlatego, że czwartego marca minie rok od stwierdzenia pierwszego zakażenia koronawirusem. Pacjentem „0” była osoba z Cybinki, która bawiła się podczas karnawału w Niemczech.

W polskiej tradycji święta zawsze miały wymiar rodzinny. Pamiętam, że w mojej rodzinie pierwszy dzień świąt spędzaliśmy w domu, drugiego odwiedzaliśmy rodzinę.

Przed nami trzecie już święta, w których nieproszonym gościem – tak, zdaję sobie sprawę, że piszę o Wielkanocy – przy naszym stole jest koronawirus. Rząd apeluje o przestrzeganie obostrzeń i spędzanie świąt w najbliższym gronie. Apeluje o odpowiedzialność i ograniczenie kontaktów do najbliższych domowników.

Ubiegłoroczne Święta przebiegały w atmosferze zagrożenia, choć obecna sytuacja jest nieporównywalnie trudniejsza. W święta było 260 nowych, potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Wówczas „zamknięto cały kraj”. W tym roku, 1 kwietnia było ich oficjalnie ponad 35,2 tys., a na ulicach widać coraz większe rozluźnienie.

Wróćmy jednak do Świąt Wielkiej Nocy, bo o tym jest ten felieton. Agnieszka Romanowska, z którą rozmawiałem – wywiad zamieszony jest w ostatnim wydaniu „Gońca Bartoszyckiego” powiedziała słowa, które utkwiły mi mocno w pamięci.
Mam bardzo dużą rodzinę, ale zarówno poprzednią jak i najbliższą Wielkanoc spędzimy w małym gronie. Dlatego, że chcę jeszcze zobaczyć, spotkać się z wszystkimi na rodzinnej imprezie. Nie chcę, by kogokolwiek zabrakło.”

Koronawirus i pandemia nie jest kwestią wiary. Nie można patrzeć na niego, jak na coś, w co się wierzy, lub nie. Jego natura jest inna. Sami możemy nie mieć objawów, ale możemy zarażać. Ofiarami stają się osoby, których organizm jest najsłabszy.
Troska o innych wymaga bycia odpowiedzialnym. Za siebie oraz naszych najbliższych. Święta to czas rodzinny. Wielkanoc poprzedza Triduum paschalne. Ostatnia Wieczerza, męka, śmierć poprzedzają Zmartwychwstanie.

Mycie nóg, które odbywa się w Czwartek jest symbolem pokory. Droga Krzyżowa z wielkiego piątku jest symbolem śmierci, poświęcenia dla innych. Sobota jest czasem oczekiwania, a Wielkanoc dniem Zwycięstwa życia nad śmiercią i odkupienia.

Obecna sytuacja wpisuje się w symbolikę Świąt Wielkanocnych. Potrzebujemy pokory wobec pandemii. Dla wielu z nas – zarówno w wymiarze fizycznym, jak i dla upadających firm – jest czasem męki. Możemy pomyśleć:
"Nie pasuje mi maseczka, nie zgadzam się na obostrzenia, ale jeśli poczujesz się lepiej, jak ją założę, poświęcę się, zrobię to dla Ciebie". Oczekujemy wyzwolenia, czyli zwycięstwa nad pandemią. Drogą do niego są szczepienia i przestrzeganie zaleceń.

Z okazji nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy życzę wszystkim Czytelnikom przede wszystkim zdrowia i nadziei. Troski o swoich najbliższych. Myślenia nie tylko o sobie, ale również o innych. Spokoju. Pamięci o tych, co odeszli. Kontaktu, choćby telefonicznego z tymi, z którymi nie możemy spotkać się osobiście. Uśmiechu.

Niech moje życzenia towarzyszą Wam przez najbliższe dni. Dodam do nich jeszcze coś osobistego. Pandemia – o czym również rozmawiałem w wywiadzie, o którym wspomniałem – niesie w sobą zmianę w wielu z nas. Zmieniamy swoje priorytety i wartości. Na lepsze. I właśnie tej zmiany również Wam życzę.

Dariusz Dopierała

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5