Po znajomości, ale bez litości

2021-02-26 10:16:35(ost. akt: 2021-02-26 11:32:52)

Autor zdjęcia: Victoria Bartoszyce/FB

FUTBOL || Victoria Bartoszyce nie miała litości w sobotę dla Orląt Reszel. Podopieczni trenera Kamila Szajdy aż trzykrotnie rozmontowali defensywę rywali. Sami zagrali na "zero z tyłu". Pojedynek był ponadto okazją do... nieco sentymentalnego spotkania.
Trenerem Orląt jest bowiem nie kto inny, a Łukasz Pyrzak. Ceniony szkoleniowiec jeszcze niedawno zasiadał, przez dwa lata, na ławce trenerskiej Victorii. W Bartoszycach jego wkład w rozwój drużyny nie został zapomniany.

— Bardzo dobrze czułem się na bartoszyckim stadionie. Zostałem bardzo serdecznie przywitany zarówno przez członków zarządu, jak i zawodników. Bardzo cieszę się z tego, że (mimo rywalizacji) pozostaje pomiędzy nami szacunek i sympatia. Zawsze będę bardzo dobrze wspominał te dwa lata spędzone z Victorią. Poznałem tu mnóstwo fajnych ludzi, z którymi utrzymuję kontakt do tej pory — przekonuje Łukasz Pyrzak.

Po pierwszym gwizdku czas na sentymenty jednak się skończył. Zaczęła się ostra walka. Przed pojedynkiem w roli faworytów stawiane były Orlęta. Nic w tym dziwnego, bo reszelanie na półmetku sezonu zajmują pozycję wicelidera okręgówki (z 39 punktami na koncie). Victoria w tym samym zestawieniu plasuje się na miejscu 11., z 19 "oczkami".

Co więcej, ostatni przyjazd RKS na bartoszycką murawę również nie jest zbyt mile wspominany przez miejscowych (goście wygrali w rundzie jesiennej aż 1:4).

Konfrontacja, do której doszło 20 lutego, miała charakter kontrolny. Trudno było oprzeć się jednak wrażeniu, że gospodarze chcieli nieco zrehabilitować się za wcześniejszą porażkę.

I udało się. Do szatni Victoria schodziła z jednobramkową zaliczką, którą wzbogaciła o dwa kolejne gole po zmianie stron. Na listę strzelców wpisali się Kaplewski, Pęcak oraz Niksa.

Reszel zagrał ambitnie, choć dość eksperymentalnym składem. Podopiecznym Kamila Szajdy udało się "wgryźć" szczególnie w przestrzeń między linią obrony a bramkarzem. Współpraca na tej płaszczyźnie — przy pressingu Victorii — była najbardziej szwankującym elementem układanki Reszla.

Trzeba jednak uczciwie nadmienić, że dużą rolę odegrał w tym młody wiek golkipera gości (szansę swą dostał junior, dla którego był to dopiero drugi seniorski sparing w karierze).

Po solidnie wykonanej pracy, piłkarze z Bartoszyc nie mieli czasu na świętowanie. Momentalnie wrócili do dalszych treningów. I słusznie, bo w kolejce czeka już następna ekipa chętna do rozegrania sparingu. W sobotę formę Victorii sprawdzi Fortuna Gągławki (15. miejsce w klasie okręgowej, grupa II).

Młodzież w gazie

W ostatnich dniach nie próżnowała i piłkarska młodzież ze stolicy powiatu. Drużyna żaków Victorii wzięła udział w rozegranym w Mrągowie Turnieju Fair Play. Poziom rozgrywek był wysoki, a swe umiejętności zaprezentowali także podopieczni Stomilu Olsztyn, Rony Ełk oraz dwie ekipy gospodarzy z UKS Mini Soccer Academy Mrągowo. Turniej miał formę towarzyską. Wyniki oraz klasyfikacja końcowa nie były rejestrowane.

Kamil Kierzkowski


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5