Nie wyobrażam sobie życia bez śpiewania. Blanka Magun

2021-02-19 09:30:00(ost. akt: 2021-02-18 13:15:40)
Blanka Magun z częścią otrzymanych nagród

Blanka Magun z częścią otrzymanych nagród

Autor zdjęcia: archiwum rodzinne

Blanka śpiewając zdobywa nagrody. Dla uczennicy VII klasy to konieczność łączenia nauki z pasją. Odpowiada: "Mamo, tańczyć lubię, śpiewać kocham, przy pianinie się odstresowuję, język angielski mi się w życiu przyda. Nie mam z czego zrezygnować!"
W ubiegłym roku Blanka Magum zdobywała wiele nagród na festiwalach kolęd i pastorałek. Wcześniej wygrała zdobyła pierwsze miejsce w konkursie piosenek w Młodzieżowym Domu Kultury w Bartoszycach "Komu piosenkę". W konkursie on-line piosenki filmowej zajęła drugie miejsce.

Moja rozmowa z Blanką i jej mamą to dla nich debiut. W ich głosach słyszałem przede wszystkim stres i skromność. Mama twierdzi, że kiedy jeżdżą na przykład do babci, jest dumna, chwali się. Blanka nic o tym nie wspomina.

— Blanka swoją przygodę z muzyką zaczęła od chodzenia na balecik w wieku 3 lat — mówi Sylwia Magun, mama Blanki — Po roku prowadząca zajęcia pani Elena Witkowska zauważyła, że Blanka ma dobry słuch i zaproponowała śpiewanie. Mając 5 lat Blanka wpadła na pomysł, by nauczyć się gry na pianinie i od tego czasu gra. Trzy lata temu zażyczyła sobie, że chce jeszcze chodzić na naukę gry na akordeonie. Wszystko robi sama z siebie.

— W jaki sposób Blanka łączy tyle aktywności, bo przecież czas szczególnie dla uczennicy siódmej klasy, nie jest z gumy?

— Czasami jest mi jej szkoda, bo w weekend siedzi przy lekcjach, potem idzie sobie pograć. Twierdzi jednak że to lubi. Kiedy była młodsza, sama zadałam jej takie pytanie: "Dziecko masz tyle obowiązków, klasa jest coraz starsza... Może z czegoś zrezygnuj?" Odpowiedziała mi: "Mamo, tańczyć lubię, śpiewać kocham, przy grze na pianinie się odstresowuję, a język angielski mi się w życiu przyda. Nie mam z czego zrezygnować."

Pomimo tylu obowiązków dziewczynka twierdzi, że "daje sobie radę". Natomiast pytana przyznaje, że ma średnią 6.0 na półrocze i jest najlepszą uczennicą.
Rozmawiałem również z Blanką.

— Od ilu lat bierzesz udział w konkursach piosenki?

— Zaczęłam jeździć na konkursy od siedmiu – ośmiu lat. Pierwszy konkurs, który wygrałam był w Wilkasach. Zajęłam wtedy pierwsze miejsce. Zaśpiewałam wtedy "Koci wesoły świat".

— Ostatnie konkursy to przede wszystkim kolędy i pastorałki. Co poza tym śpiewasz?

— Poezję śpiewaną, piosenki Agnieszki Osieckiej. "Okularnicy", "On tak ładnie kradnie", "Na brzozowej korze". Bardzo podobają mi się jej teksty. Próbowałam innej muzyki, ale to jest mój klimat, w którym najlepiej się czuję. Często sama próbuję wymyśleć sobie nuty do piosenek, ale zazwyczaj korzystam z gotowych podkładów.

— Śpiewasz od wielu lat. Który występ utkwił Tobie najbardziej w pamięci?

— Występ, który miałam w Pasłęku. Była to ogromna scena, śpiewałam piosenkę "Okularnicy". Ale się udało, zajęłam pierwsze miejsce i było to dla mnie ogromne zaskoczenie. Bardzo dobrze wspominam ten występ.

— Jakie nagrody najczęściej otrzymujesz?

— Dyplomy, puchary, statuetki mam ich bardzo dużo, aż mi brakuje miejsca. Czasami są to nagrody rzeczowe, na przykład słuchawki, głośniki, mikrofony.

— Jesteś w VII klasie, niedługo czas na wybór szkoły średniej. Jakie masz plany na przyszłość?

— Chciałabym zostać lekarzem, dlatego myślę o kierunku biologiczno-chemicznym. Śpiew zostanie na pewno ze mną do końca życia. Będę śpiewać jeśli nie zawodowo, to będzie to moją pasją. Nie wyobrażam sobie życia bez śpiewania.

— Czy masz w ogóle czas na odpoczynek?

— Zawsze jakiś czas się znajdzie. Po lekcjach od razu zajęcia, muszę odrobić lekcje, nauczyć się. Czasem jest ciężko z wolnym czasem, ale staram się tak zagospodarować czas, by trochę tego czasu było.

— Dziękuję Tobie za rozmowę. I życzę przede wszystkim wiary w siebie. To nieprawda, że udaje się Tobie wygrać. Ty na to zapracowujesz. Powodzenia!

Dariusz Dopierała

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5