Uczestnicy zajęć w Środowiskowym Domu Samopomocy szyją czapki i szaliki

2020-11-24 10:59:54(ost. akt: 2020-11-24 11:00:53)

Autor zdjęcia: Archiwum ŚDS Bartoszyce

BARTOSZYCE || Chociaż uczestnicy zajęć w Środowiskowym Domu Samopomocy nie mogą spotykać się w placówce, to siedząc w domach nie tracą czasu. Wykonali już ponad 50 czapek i szalików, które w najbliższym czasie trafią do osób potrzebujących.
Pomysł na akcję "Zróbmy razem coś dobrego — czapkę, szalik dla potrzebującego" to inicjatywa terapeutki Środowiskowego Domu Samopomocy Joanny Motylewskiej, która inspirowała się podobną akcją charytatywną w Lublinie.

— Postanowiliśmy wykorzystać potencjał uczestników naszych zajęć terapeutycznych i zrobić coś dobrego dla mieszkańców naszego miasta oraz okolic. Chcemy przez to pokazać, że wcale nie trzeba mieć dużo, by dzielić się z innymi. Nasi uczestnicy wkładają serce i poświęcają swój czas, by zrobić coś dobrego i to jest najważniejsze — mówi Anna Żukowska, dyrektor ŚDS w Bartoszycach.

Środowiskowy Dom Samopomoc to placówka wsparcia dziennego dla osób z zaburzeniami psychicznymi, w tym również z niepełnosprawnością intelektualną. W ramach prowadzonych tu zajęć uczestnicy zachęcani są do podejmowania celowej aktywności, a akcja "Zróbmy razem coś dobrego — czapkę, szalik dla potrzebującego" bardzo w tym pomaga.

— Sprawiła ona, że niektórzy po raz pierwszy wzięli do ręki druty i zaczęli swoja przygodę z dzierganiem. Nie zawsze było łatwo, ale świadomość, że to, co się robi może komuś pomóc, naprawdę dodawała skrzydeł i mimo niepowodzeń nie pozwalała się poddać — przekonuje Anna Żukowska.

Rosnąca liczba zachorowań na COVID-19 i wprowadzane obostrzenia mające zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa sprawiły, że decyzją wojewody warmińsko-mazurskiego działalność terapeutyczna została zawieszona, ale to nie przerwało opisywanej akcji. Uczestnicy otrzymali do domu druty i włóczki, i tam kontynuują swoją pracę, wspierani cały czas przez kadrę ŚDS. Wykonane przez siebie szaliki i czapki przynoszą następnie do placówki i z zachowaniem wszystkich środków ostrożności wymieniają na kolejne motki włóczki.

— Wiemy, że to zajęcie jest dla nich bardzo ważne, bo pozwala oderwać myśli od tego co dzieje się dookoła, a także daje poczucie satysfakcji, bo to co przynoszą nam nasi uczestnicy, to naprawdę piękne i estetycznie wykonane czapki i szaliki, zarówno dziecięce, jak i typowo damskie i męskie. Niektóre panie przyznają, że doszły już do takiej wprawy, że potrafią oglądając po południu ulubiony serial telewizyjny jednocześnie dziergać i w tym czasie powstają nawet trzy czapki — opowiada Anna Żukowska.

Nie trzeba dodawać, że takie efekty pracy bardzo cieszą też terapeutów, którym zależy na podtrzymaniu aktywności uczestników i dostarczaniu im zajęć dających poczucie spełnienia.

Uczestnicy akcji wykonali już ponad 50 czapek i szalików. Na początku grudnia wszystkie ocieplacze zostaną przekazane do Parafialnych Zespołów Caritas Parafii Św. Jana Apostoła i Ewangelisty oraz Św. Brunona w Bartoszycach i tam, wraz z produktami żywnościowymi, zostaną rozdane osobom potrzebującym.

— Mamy nadzieję, że uda się to zrobić w okolicach 6 grudnia, tak by wpisać się w mikołajkową tradycję obdarowywania prezentami — mówi Anna Żukowska.

— Dodatkowo do naszych czapek i szalików dołączyliśmy osobisty akcent w postaci ręcznie pisanych karteczek z miłym słowem. Chcemy, by osoba, która to otrzyma wiedziała i miała poczucie, że to co trzyma w ręku jest zrobione i podarowane naprawdę od serca.

kwk

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5