Surrealistyczny malarz heavy-metalowców. Z wizytą u mieszkającego pod Górowem artysty

2020-07-21 09:38:03(ost. akt: 2022-07-26 13:31:19)
Mariusz Lewandowski z okładką płyty zespołu Bell Witch, którą namalował.

Mariusz Lewandowski z okładką płyty zespołu Bell Witch, którą namalował.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Mariusz Lewandowski namalował 34 obrazy, które stały się okładkami płyt zespołów heavy-metalowych. Jego surrealistyczną twórczość metalowcy "namierzyli" przez Internet i tak posypały się zlecenia. Jego twórczość porównuje się często do twórczości Zdzisława Beksińskiego.
Mieszka od niedawna w Sołtysowiźnie koło Górowa Iławeckiego. Urodził się w Działdowie, ale już wieku 2 lat trafił z rodzicami do Górowa Iławeckiego. Z zawodu jest mechanikiem maszyn rolniczych. Malował, jak sam mówi, od zawsze. Zaczynał od rysunków na obrzeżach książek. Teraz są to wyłącznie obrazy malowane farbami olejnymi na płótnie i stanowią źródło utrzymania Mariusza Lewandowskiego.

Gdy poznał twórczość Zdzisława Beksińskiego stwierdził, że to jest tematyka, która najbardziej mu odpowiada. Nie naśladuje mistrza, którego chciał poznać osobiście lecz nie zdążył. Nikogo nigdy nie naśladował.

- Zgadzam się z zasłyszaną kiedyś opinią, że u Beksińskiego wszystko idzie w kierunku mroku a u mnie w kierunku światła - mówi o swej twórczości.

Nikt go nie uczył technik malarskich. Sam doszedł do perfekcji warsztatowej. Śmieje się, że miał na to mnóstwo czasu, bo wkrótce ukończy 60 lat.

Jego surrealistyczne malarstwo, dzięki Internetowi zostało dostrzeżone przez muzyków heavy-metalowych. Gdy namalował obraz stanowiący okładkę amerykańskiego zespołu Bell Witch stała się ona, w 2017 roku, jedną ze 100 najlepszych okładek w USA. Dziś ma już na koncie 34 okładki zespołów tego stylu muzycznego i choć nie jest to jego ulubiona muzyka to bardzo ceni samych artystów za ich inteligencję, przesłanie jakie niosą, zainteresowanie losem ludzi i planety.

Mariusz Lewandowski przy pracy.
Fot. Andrzej Grabowski
Mariusz Lewandowski przy pracy.

Nie lubi brać udziału w wystawach, hołduje zasadzie wypowiedzianej przez Zdzisława Beksińskiego: "siedź w kącie a znajdącię". Twierdzi, że w tej chwili i tak nie ma wystarczającej ilości obrazów, aby zorganizować wystawę. Jego dzieła są bowiem kupowane i jest jednym z tych nielicznych artystów, którzy utrzymują się wyłącznie ze swej twórczości.


O początkach malarskiej pasji Mariusza Lewandowskiego, o tematyce jego dawnych i dzisiejszych obrazów, kontaktach z muzykami, o tym jak powstaje obraz inspirowany heavy-metalem przeczytacie w piątek, 24 lipca, w "Gońcu Bartoszyckim".

Dziś przedstawimy wam kilka reprodukcji obrazów Mariusza Lewandowskiego oraz krótki film nagrany w jego pracowni.

Andrzej Grabowski


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jacek Wypych #3076778 4 paź 2021 16:56

    Jeden obraz został namalowany dwa razy tak mi się spodobał a pan Mariusz się zgodził. Ciekaw jestem różnic w obrazach i czy autor pamięta o który obraz chodzi

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Tomi #3043812 | 193.203.*.* 18 sty 2021 17:45

    Pan Mariusz to mistrz w swojej dziedzinie , jak tylko dowiedziałem się o panu Mariuszu to zostałem kolekcjonerem jego dzieł.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Piotr #2977736 | 82.17.*.* 28 wrz 2020 16:07

    Wspaniały artysta! Posiadam jedno z jego dzieł.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. n. #2955621 | 86.7.*.* 3 sie 2020 01:17

    Fantastyczne te obrazy. Niesamowicie utalentowany czlowiek i oby nie zabraklo mu inspiracji

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. Znajoma #2951901 | 185.138.*.* 23 lip 2020 20:45

    Brawo wreszcie ktoś napisał o Panu Mariuszu :) Cudowne obrazy, znany na całym świecie a nie doceniany we własnym środowisku

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5