Na Ukrainie powrócił za kierownicę swojego rajdowego samochodu
2019-04-11 15:28:10(ost. akt: 2019-04-11 15:30:24)
Ukraińskie drogi były miejscem, w którym bartoszyczanin Adam Binięda po kilku latach przerwy zasiadł za kierownicą rajdowego auta.
Celem było Grand Prix Truskawca. To jedna z rund tamtejszych mistrzostw kraju wyścigów górskich. Z kronikarskiego obowiązku napiszmy, że start na Ukrainie zakończył się czwartym miejscem pierwszego dnia ścigania oraz piątym drugiego (klasa A3).
— Z debiutu na ukraińskich trasach jestem zadowolony. Wiem, że były momenty, w których traciłem sekundy I mógłbym pojechać tam lepiej. Mam tu na myśli beczki I nawroty, ale były też miejsca, gdzie cisnąłem na maksa i szybciej już nie dałbym rady przejść danej partii.
Muszę przy tym zaznaczyć perfekcyjne przygotowanie auta i obsługę serwisu podczas zawodów. Dzięki Michałowi I Konradowi mogłem skupić się tylko na jeździe, a nie na walce z samochodem — powiedział Binięda.
kwk
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez