Siła na mistrzostwach Polski GPC w trójboju: medale i rekordowe podejścia
2019-03-26 08:21:14(ost. akt: 2019-03-26 11:36:04)
W dniach 23-24 marca odbyły się w Zalesiu Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Benchpress, Deadlift i Squat federacji GPC. Wystartowało w nich trzech zawodników Siły Bartoszyce.
Trenujący dopiero od pół roku Sebastian Łoch wystartował w martwym ciągu (kat. do 82 kg junior do lat 23). W pierwszym podejściu zaliczył 125 kg, w kolejnym poprawił się o 10 kg. W ostatniej próbie sztanga ważyła 145 kg, ale z tym ciężarem zawodnik już sobie nie poradził. — Zabrakło techniki — ocenił trener Marek Makarewicz.
Kolejnym reprezentantem Siły był trenujący na co dzień podnoszenie ciężarów Kacper Hercer (kat. do 75 kg junior do lat 15). On również startował w martwym ciągu. Rozpoczął od 155 kg, co równało się rekordowi Polski w tej kategorii. No i sędziowie jednomyślnie zaliczyli mu tę próbę. Na chwilę...
— Dopatrzono się, że używaliśmy złego pasa. Musiałem biegać po sali i pożyczać pas zgodny z przepisami — opowiada Marek Makarewicz.
Na drugie podejście Kacper dołożył sobie 10 kg. Sztanga ważyła już 165 kg i tym razem obyło się bez kontrowersji. Próba została zaliczona, a zawodnik bartoszyckiego klubu mógł cieszyć się z rekordu kraju.
W ostatnim boju do ciężaru dołożono kolejne ciężary i sztanga ważyła już 176 kg. I ponownie podejście zostało zaliczone. — A ten wynik to już rekord świata w tej federacji, poprawiony o kilogram — zaznacza Makarewicz.
On właśnie był trzecim startującym w Zalesiu zawodnikiem Siły (kat. do 140 kg senior 23-40 lat). Brał udział w pełnym trójboju. W przysiadzie zaliczył wszystkie trzy podejścia. Najpierw było 270 kg, potem 290, a na koniec 305. — Ten ostatni wynik to mój rekord zawodów. Dał mi on też pierwsze miejsce w kategorii oraz trzecie w open — mówi Makarewicz.
Następne w kolejności było wyciskanie sztangi na ławeczce. Tutaj uznano mu tylko pierwsze podejście (220 kg). — Mimo tego rezultat ten dał mi pierwsze miejsce w kategorii — zaznacza trener i zawodnik Siły.
Ostatnia konkurencja trójboju, czyli martwy ciąg, mieszkaniec Bezled rozpoczął od 280 kg, potem było kolejne udane podejście — na 300 kg. — Trochę pozazdrościłem Kacprowi i w ostatnim podałem 311 kilogramów, co byłoby rekordem Polski. Niestety, zabrakło trochę uścisku w dłoniach i kiedy sztanga doszła już do kolan, dłonie zaczęły się otwierać — relacjonuje Makarewicz. — Ale i tak jestem bardzo zadowolony, bo swój totalny wynik poprawiłem o 20 kilogramów — dodaje.
Makarewicz tradycyjnie zachęca do uprawiania sportów siłowych oraz zaprasza do siłowni bartoszyckiej Siły. — Przy okazji chciałbym podziękować Hurtowni Budowlanej Mozaika z Sępopola, koledze Stanisławowi oraz firmie Plexer za pomoc w wyjeździe na zawody — mówi Marek Makarewicz.
kwk
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez