Zakaz zabawy zabawkami

2018-02-08 09:37:08(ost. akt: 2018-02-08 09:45:43)

Autor zdjęcia: Czytelniczka GT

Do czego służą zabawki? Wydaje się, że do zabawy. Według załogi jednego z bartoszyckich sklepów tak nie jest, bo wprowadził zakaz zabawy zabawkami.
Czytelniczka przysłała nam zdjęcie wykonane w jednym z bartoszyckich sklepów, który wprowadził kategoryczny zakaz zabawy... zabawkami.

"Taką oto, co najmniej dziwną informację można znaleźć w sklepie w Bartoszycach." napisała.

Z treści zakazu nie wynika, czy zakaz obejmuje jedynie teren sklepu, czy też ma charakter obowiązujący wszędzie i wszystkich. Nie wiemy też, w którym momencie sklep uzna, że już się bawimy zabawkami a w którym jeszcze je oglądamy?

and

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij




Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Upada #2436349 | 176.97.*.* 8 lut 2018 11:49

    Czy naprawdę juz tak źle z wm? Takie bzdety maja stronę wypełniać? Coraz gorzej. .. A co do przesłanego zdjęcia to nic dziwnego sama byłam w tym sklepie i widziałam co dzieci robią, matki zajęte ciuchami a maluchy robią co chcą. Pilnować.

    Ocena komentarza: warty uwagi (27) odpowiedz na ten komentarz

  2. Co w tym dziwnego ??? #2436342 | 94.254.*.* 8 lut 2018 11:41

    Albo ta osoba jest mało inteligentna bądź robi zamieszanie z niczego ... Wiadomo, że chodzi o zabawki które są w sprzedaży w danym sklepie. Jest to towar podlegający sprzedaży i jeśli każdy by się zaczął "bawić" zabawkami to po jakimś czasie ulegają zniszczeniu i wtedy już towar nie nadaje się do sprzedaży, na czym sklep traci - logiczne. Na tej samej zasadzie działa, jakbyśmy w sklepie spożywczym otwierali różne produkty i sprawdzali ich jakość, smak, zawartość itp. nikt już takiej "otwartej konserwy" by nie kupił. Myślenie przecież nie boli a warto pójść po rozum do głowy ...

    Ocena komentarza: warty uwagi (26) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5