Ostatni akcent sezonu, czyli przed Konradem i Adamem start w Barbórce Warszawskiej

Rajd Barbórka Warszawska, zwana Ogólnopolskim Kryterium Asów, jak co roku kończy sezon sportów samochodowych w Polsce. Ta prestiżowa impreza za każdym razem gromadzi na starcie wiele załóg i kierowców z różnych dyscyplin motorowych. Oprócz kierowców rajdowych, można spotkać przedstawicieli także rally crossu, off roadu, wyścigów górskich czy wyścigów płaskich.

W tym roku lista startowa zawiera 101 załóg, a wśród nich znajduje się olsztyńsko-bartoszycka załoga rajdowa Konrad Dudziński i Adam Binięda, startująca Hondą Civic.

W ramach przygotowań do Rajdu Barbórka wzięli udział w Rally Sprincie Milano, przeprowadzonym na dawnym lotnisku w Ornecie. Zawodnicy mieli do pokonania jeden odcinek specjalny, przejeżdżany czterokrotnie. Sprawdzian załoga ukończyła z bardzo dobrym wynikiem i w klasie Gość (zawodnicy z licencją, samochody bez podziału na pojemność silnika) zajęła drugie miejsce.

Konrad Dudziński: — Już w ten weekend odbędzie się jedno z największych rajdowych wydarzeń w Polsce, czyli Rajd Barbórka Warszawska. Jest mi niezmiernie miło, że mogę brać w nim udział po raz trzeci z rzędu.

Jestem pozytywnie nastawiony do tego startu i obiecuję, że damy z siebie wszytko próbując sięgnąć po "Panią Karową" (ostatni, widowiskowy odcinek specjalny, rozgrywany na ulicy Karowej w Warszawie — red.). Serdecznie dziękujemy naszym partnerom za możliwość udziału w tej imprezie.

Adam Binięda: — Przed nami ostatni start w tym sezonie. Sezonie bardzo dla nas udanym, więc mamy nadzieję, że równie pozytywnie zakończymy Barbórkę. Będzie to mój piąty start w tym rajdzie. Osiem lat temu, właśnie podczas warszawskiej Barbórki, pierwszy raz zamieniłem lewy fotel na prawy.

W tym roku organizator przygotował nam pięć odcinków specjalnych na Bemowie oraz torze Modlin. Aby lepiej przygotować się do startu, wystartowaliśmy w Rally Sprincie Milano, w którym zajęliśmy drugie miejsce. Jednak nie walka o jak najwyższe miejsca była naszym celem, ale przejechanie kilku kilometrów po asfalcie i sprawdzenie auta.

Jedziemy na Barbórkę z pozytywnym nastawieniem. Będziemy chcieli się dobrze zaprezentować i czerpać jak najwięcej frajdy z jazdy.