Mistrzostwa w jedzeniu pączków za nami. Maciej Szyndler najszybszy!
2015-02-12 18:38:38(ost. akt: 2015-02-12 20:21:33)
Rekordu Polski, który wynosi nieco ponad cztery minuty, nikt nie ustanowił, ale i tak zabawy było co nie miara. Dziewięciu zawodników rywalizowało w I mistrzostwach "Gońca Bartoszyckiego" w jedzeniu pączków na czas. Zwycięzcy pochłonięcie 10 sztuk zajęło 9 minut.
Parafrazując słynny cytat z kultowego "Misia", "Jak jest zima, to musi być zimno" — jak jest Tłusty Czwartek, to trzeba jeść pączki. Nawet na czas. Z takiego założenia wyszli organizatorzy mistrzostw "Gońca Bartoszyckiego", w których 10 pączków trzeba było zjeść w jak najkrótszym czasie.
Chętnych było kilkunastu, ostatecznie w hotelu Bartis stawiło się siedmiu z nich. Przedział wiekowy był bardzo szeroki.
Zasady były proste — przed każdym uczestnikiem stał talerz, na którym piętrzył się stos dziesięciu pączków. Trzeba było zjeść je jak najszybciej. Swoistym utrudnieniem był brak możliwości popijania. Wypieki trzeba było wcinać "na sucho". Każdemu czas mierzyła specjalna komisja.
Na zawodników czekały pączki najlepszej jakości, ufundowane przez Piekarnię Warmińską oraz Piekarnię Krawczyki.
Startowało po czterech zawodników. Pierwsza tura pokazała, że mocnym kandydatem do zwycięstwa może być Jacek Bukowiecki. Jako jedyny zdołał zjeść wszystkie pączki, co zabrało mu 12 minut i 35 sekund. Pozostała trójka musiała odpuścić. Wiadomo, nic na siłę.
W drugiej turze rywalizowało pięciu chętnych. Szybko okazało się, że walka o pierwsze miejsce rozstrzygnie się między zawodnikami siedzącymi przy tym samym stoliku.
Maciej Szyndler i Karol Kapuścński szli niemal łeb w łeb. Pierwszy z nich stosował ciekawą metodę zjadania pączków, taką szarpano-rwaną. W dodatku miał swoich kibiców, którzy co jakiś czas głośnym "Maciek, Maciek" zagrzewali go do jedzenia.
No i to on jako pierwszy skończył swój talerz. Dziesięć pączków zjadł w 9 minut.
Drugie miejsce w konkursie zajął Karol Kapuściński. Nie odpuścił, walczył do końca, zjadł wszystko co miał na talerzu. Jego czas to 10 minut 43 sekundy. Jacek Bukowiecki zajął trzecie miejsce.
Pozostałymi uczestnikami mistrzostw byli: Zbigniew Adamajtis, Jakub Jagiełło, Jędrzej Kaliczyński, Kamil Mikołajczyk, Dominik Wąsewicz i Grzegorz Wieszun.
Na mistrzów, oprócz sławy i dumy, czekały także nagrody, ufundowane przez Hotel Bartis, Kancelarię Ubezpieczeniowo-Finansową Bartnicki oraz Urząd Miasta Bartoszyce.
Nad prawidłowym przebiegiem mistrzostw czuwało jury w składzie: Daria Pieńkawa z Hotelu Bartis, Piotr Petrykowski, burmistrz Bartoszyc, Adam Bartnicki, właściciel Kancelarii Ubezpieczeniowo-Finansowej Bartnicki oraz Krzysztof Figurowicz z zespołu Silver, który zajął się również oprawą muzyczną imprezy.
Zapraszamy za rok!
Grzegorz Kwakszys
g.kwakszys@gazetaolsztynska.pl
Grzegorz Kwakszys
g.kwakszys@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Klient taksówki #1664667 | 88.220.*.* 13 lut 2015 07:57
Panie Zbyszku, super i sympatycznie. Pozdrawiam :)
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
palalela #1664528 | 164.126.*.* 12 lut 2015 23:11
Wielki respekt i gratulacje dla wszystkich uczestników. Chylę również czoła przed tym, kto wpadł na pomysł tych zawodów. Niby banalne przesłanie, ale potrzebujemy inicjatyw na stałe wpisujących się w lokalną tradycję. Mistrzostwo w jedzeniu pączków, turniej wiedzy o sporcie, gala disco polo, przemarsz 6 stycznia... Coś się w końcu zaczyna dziać.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)