Cresovia zdołała przechylić szalę
2025-09-13 12:00:00(ost. akt: 2025-09-13 15:38:37)
PIŁKA NOŻNA\\\ W grupie 1 okręgówki Victoria nadspodziewanie wysoko przegrała w Reszlu, natomiast w Górowie Iławeckim Cresovia w końcówce meczu ze Śniardwami przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Wcześniej goście nie wykorzystali karnego!
Na fotelu lidera utrzymali się młodzi piłkarze Naki, którzy tym razem wygrali w Mikołajkach. Punktów nie straciła także grupa pościgowa, natomiast zaskakująco wysokiej porażki w Reszlu doznała Victoria. Do przerwy bartoszyczanie jeszcze się jakoś trzymali, ale w drugiej połowie Orlęta wzniosły się na poziom nieosiągalny dla gości.
* Orlęta Reszel - Victoria Bartoszyce 5:1 (2:1)
1:0 - Markisz (11), 2:0 - Książek (42), 2:1 - Kaplewski (45), 3:1 - Książek (54), 4:1 - Bruderek (77), 5:1 - Cichocki (82); czerwona kartka: Boras (52 Victoria)
1:0 - Markisz (11), 2:0 - Książek (42), 2:1 - Kaplewski (45), 3:1 - Książek (54), 4:1 - Bruderek (77), 5:1 - Cichocki (82); czerwona kartka: Boras (52 Victoria)
- Nasza młodzież chyba zbyt nastawiła się na walkę, zamiast na grę - przyczyny wysokiej porażki próbuje wytłumaczyć prezes klubu Sebastian Murzyn. - Po prostu młodym piłkarzom zabrakło chłodnej głowy, poza tym decydujący wpływ na wynik miała druga żółta kartka dla Borasa, po której zaraz straciliśmy trzeciego gola.
Wrzesień był kolejnym terminem oddania do użytku zmodernizowanego bartoszyckiego stadionu, ale po raz kolejny nic z tego nie wyjdzie. - O ile boisko i budynek klubowy są w zasadzie już gotowe, o tyle są problemy z częścią lekkoatletyczną, a konkretnie z tartanową bieżnią - wyjaśnia prezes Victorii. - Zgodnie z ostatnimi informacjami inwestycja może się przeciągnąć nawet do końca roku. Dlatego w sobotę o godzinie 10 nie na głównej płycie, tylko na bocznym boisku rozpocznie się festyn drużyn młodzieżowych - dodaje na koniec Sebastian Murzyn.
Wrzesień był kolejnym terminem oddania do użytku zmodernizowanego bartoszyckiego stadionu, ale po raz kolejny nic z tego nie wyjdzie. - O ile boisko i budynek klubowy są w zasadzie już gotowe, o tyle są problemy z częścią lekkoatletyczną, a konkretnie z tartanową bieżnią - wyjaśnia prezes Victorii. - Zgodnie z ostatnimi informacjami inwestycja może się przeciągnąć nawet do końca roku. Dlatego w sobotę o godzinie 10 nie na głównej płycie, tylko na bocznym boisku rozpocznie się festyn drużyn młodzieżowych - dodaje na koniec Sebastian Murzyn.
* Cresovia Górowo Ił. - Śniardwy Orzysz 2:0 (0:0)
1:0 - Zabłocki (81), 2:0 - D. Wierzbowski (90+1)
1:0 - Zabłocki (81), 2:0 - D. Wierzbowski (90+1)
- Był to wyrównany mecz, w którym obie drużyny mogły pokusić się o zwycięstwo - ocenia trener gospodarzy Mateusz Wierzbowski. - Jako pierwsi przed szansą stanęli goście, którzy przed przerwą mieli rzut karny. Nasz zawodnik poślizgnął się, przypadkowo faulując rywala, gola jednak nie było, bo Kuba Budny obronił jedenastkę. Po raz drugi w tym sezonie, wcześniej zrobił to w meczu z Warmią w momencie, gdy był bezbramkowy remis. No i w obu przypadkach mecze ostatecznie zakończyły się naszymi zwycięstwami 2:0. Można powiedzieć, że Kuba w tych dwóch pojedynkach utrzymał nas przy życiu. Niestety, zagra jeszcze tylko w najbliższy weekend, po czym na trzy miesiące wyjeżdża pilnować granicy, czyli stracimy go już do końca rundy jesiennej.
W drugiej połowie oba zespoły zaczęły grać odważniej, był to bowiem mecz za sześć punktów, zmierzyli się w nim przecież sąsiedzi z tabeli. W 81. minucie po dośrodkowaniu Kamila Szkody wynik otworzył Antoni Zabłocki, a w doliczonym czasie „kropkę nad i postawił” doświadczony Daniel Wierzbowski. - Cieszymy się, bo po sześciu kolejkach mamy siedem punktów, chociaż praktycznie co tydzień borykamy się z problemami kadrowymi - dodaje szkoleniowiec Cresovii. - Nie chcemy powtórki z poprzedniego sezonu, kiedy to jesień zakończyliśmy z zaledwie dziewięcioma oczkami na koncie.
W przeszłości trener Wierzbowski narzekał na skuteczność swego zespołu, ale teraz Cresovia w sześciu meczach aż 12 razy pokonała bramkarzy rywali. Wstydu więc nie ma. - A mogło być jeszcze lepiej, bo przecież wciąż nie mamy dwóch najbardziej ofensywnych zawodników, czyli Jacka Staszewskiego i Radka Biedulskiego, którzy służą na granicy. Obrona też byłaby zdecydowanie szczelniejsza, gdyby grał Przemek Tyryłło, filar naszej defensywy - wylicza Wierzbowski.
W sobotę Cresovia zagra w Olecku, czyli zapowiada się kolejny ciężki mecz, tak jak każdy inny w tych rozgrywkach. Czarni ostatnio przegrali w Olsztynku i są dopiero na 14. miejscu. - To spora niespodzianka, bo przed sezonem wydawało się, że raczej będą się bić o awans - przyznaje Mateusz Wierzbowski. - Na pewno teraz będą się chcieli odkuć za dotychczasowe niepowodzenia, ale my też myślimy o kolejnych punktach, chociaż Olecko ostatnio nam nie leżało.
Rzeczywiście od 2023 roku, kiedy to Cresovia powróciła do okręgówki, z Czarnymi jeszcze nie wygrała, zaliczając trzy porażki (1:2, 1:4,1:6) i remis 1:1.
* Inne wyniki 6. kolejki: Kłobuk Mikołajki - Naki Olsztyn 0:2, Olimpia Olsztynek - Czarni Olecko 3:1, Orzeł Janowiec Kościelny - Gwardia Szczytno 2:0, Vęgoria Węgorzewo - Stomil II Olsztyn 2:3, Mazur Wydminy - Błękitni Pasym 5:1, Mazur Pisz - Warmia Olsztyn 4:1.
* 7. kolejka, piątek: Warmia - Orzeł (17), Naki - Mazur W. (19:45); sobota: Błękitni - Mazur P. (16:30), Śniardwy - Vęgoria (16), Czarni - Cresovia (16), Victoria - Olimpia (16), Gwardia - Orlęta (16); niedziela: Stomil II - Kłobuk (14).
W drugiej połowie oba zespoły zaczęły grać odważniej, był to bowiem mecz za sześć punktów, zmierzyli się w nim przecież sąsiedzi z tabeli. W 81. minucie po dośrodkowaniu Kamila Szkody wynik otworzył Antoni Zabłocki, a w doliczonym czasie „kropkę nad i postawił” doświadczony Daniel Wierzbowski. - Cieszymy się, bo po sześciu kolejkach mamy siedem punktów, chociaż praktycznie co tydzień borykamy się z problemami kadrowymi - dodaje szkoleniowiec Cresovii. - Nie chcemy powtórki z poprzedniego sezonu, kiedy to jesień zakończyliśmy z zaledwie dziewięcioma oczkami na koncie.
W przeszłości trener Wierzbowski narzekał na skuteczność swego zespołu, ale teraz Cresovia w sześciu meczach aż 12 razy pokonała bramkarzy rywali. Wstydu więc nie ma. - A mogło być jeszcze lepiej, bo przecież wciąż nie mamy dwóch najbardziej ofensywnych zawodników, czyli Jacka Staszewskiego i Radka Biedulskiego, którzy służą na granicy. Obrona też byłaby zdecydowanie szczelniejsza, gdyby grał Przemek Tyryłło, filar naszej defensywy - wylicza Wierzbowski.
W sobotę Cresovia zagra w Olecku, czyli zapowiada się kolejny ciężki mecz, tak jak każdy inny w tych rozgrywkach. Czarni ostatnio przegrali w Olsztynku i są dopiero na 14. miejscu. - To spora niespodzianka, bo przed sezonem wydawało się, że raczej będą się bić o awans - przyznaje Mateusz Wierzbowski. - Na pewno teraz będą się chcieli odkuć za dotychczasowe niepowodzenia, ale my też myślimy o kolejnych punktach, chociaż Olecko ostatnio nam nie leżało.
Rzeczywiście od 2023 roku, kiedy to Cresovia powróciła do okręgówki, z Czarnymi jeszcze nie wygrała, zaliczając trzy porażki (1:2, 1:4,1:6) i remis 1:1.
* Inne wyniki 6. kolejki: Kłobuk Mikołajki - Naki Olsztyn 0:2, Olimpia Olsztynek - Czarni Olecko 3:1, Orzeł Janowiec Kościelny - Gwardia Szczytno 2:0, Vęgoria Węgorzewo - Stomil II Olsztyn 2:3, Mazur Wydminy - Błękitni Pasym 5:1, Mazur Pisz - Warmia Olsztyn 4:1.
* 7. kolejka, piątek: Warmia - Orzeł (17), Naki - Mazur W. (19:45); sobota: Błękitni - Mazur P. (16:30), Śniardwy - Vęgoria (16), Czarni - Cresovia (16), Victoria - Olimpia (16), Gwardia - Orlęta (16); niedziela: Stomil II - Kłobuk (14).
GRUPA 1
1. Naki 15 18:5
2. Olimpia 15 15:11
3. Orzeł 13 16:11
4. Mazur W. 12 15:8
5. Stomil II 10 16:14
6. Warmia 9 14:10
7. Błękitni 9 14:15
8. Mazur P. 8 16:14
9. Cresovia 7 12:13
10. Gwardia 7 10:12
11. Orlęta 7 10:14
12. Victoria 6 9:12
13. Kłobuk 6 9:14
14. Czarni 5 11:13
15. Śniardwy 5 4:10
16. Vęgoria 3 7:20
1. Naki 15 18:5
2. Olimpia 15 15:11
3. Orzeł 13 16:11
4. Mazur W. 12 15:8
5. Stomil II 10 16:14
6. Warmia 9 14:10
7. Błękitni 9 14:15
8. Mazur P. 8 16:14
9. Cresovia 7 12:13
10. Gwardia 7 10:12
11. Orlęta 7 10:14
12. Victoria 6 9:12
13. Kłobuk 6 9:14
14. Czarni 5 11:13
15. Śniardwy 5 4:10
16. Vęgoria 3 7:20
KLASA A\\\ Trwa fatalna seria obu klubów z powiatu bartoszyckiego, które z zerowym dorobkiem punktowym zamykają tabelę. - Na nasze słabe wyniki wpłynęły problemy kadrowe - twierdzi trener Piotr Chomicz. - Pierwsze dwa mecze zagraliśmy praktycznie gołą jedenastką, a że pojawiły się kontuzje, więc kończyliśmy je w osłabieniu. Graliśmy z mocnymi rywalami, którzy właśnie spadli z okręgówki, no i skończyło wysokimi porażkami (2:5 z Perkunem i 2:8 z Korszami - red.). Natomiast spotkanie z rezerwami Mamr można podzielić na dwie fazy, bo do stanu 1:1 gra nam się jakoś układała. Niestety, potem był karny i wszystko się posypało, bo nie wytrzymaliśmy kondycyjnie walki z młodymi rywalami.
* Mamry II Giżycko - Reduta Bisztynek 6:1 (1:0)
1:0 - Panaś (44), 1:1 - Bruj (47), 2:1 - Dziadosz (55 k), 3:1, 4:1 - Sztuk (65, 80), 5:1 - Panaś (83), 6:1 - Dziadosz (89)
1:0 - Panaś (44), 1:1 - Bruj (47), 2:1 - Dziadosz (55 k), 3:1, 4:1 - Sztuk (65, 80), 5:1 - Panaś (83), 6:1 - Dziadosz (89)
* KS Wojciechy - Wilczek Wilkowo 1:4 (1:2)
0:1 - Bandurow (3), 1:1 - Sakowski (36), 1:2 - Szulc (37), 1:3 - Radziwoniuk (66), 1:4 - Trypucki (89)
0:1 - Bandurow (3), 1:1 - Sakowski (36), 1:2 - Szulc (37), 1:3 - Radziwoniuk (66), 1:4 - Trypucki (89)
* Inne wyniki: Rona 03 Ełk - Orzeł Czerwonka 3:6, Perkun Orżyny - Pogoń Ryn 0:1, MKS Korsze - Żagiel Piecki 4:4, Salęt Boże - Pomarańcze Korsze 5:1.
* 5. kolejka, sobota: Pomarańcze - Wojciechy (17), Reduta - Salęt Boże (16:30).
* 5. kolejka, sobota: Pomarańcze - Wojciechy (17), Reduta - Salęt Boże (16:30).
PO 4 KOLEJKACH
1. Orzeł 12 24:4
2. Korsze 10 17:8
3. Mamry II 8 18:5
4. Salęt Boże* 7 11:2
5. Wilczek 6 11:11
6. Pogoń 6 10:13
7. Perkun 6 11:8
8. Żagiel 5 8:9
9. Rona 4 9:13
10. Pojezierze* 3 6:9
11. Pomarańcze* 1 5:11
12. Reduta* 0 5:19
13. Wojciechy 0 2:25
* mecz mniej
KLASA B\\\ Cieszę się z trzeciego zwycięstwa w tym sezonie - mówi Rafał Malicki, trener Łyny. - Cieszą też poziom, bo nasza przewaga ani przez moment nie była zagrożona, oraz szeroka ławka rezerwowych, ponieważ miałem do dyspozycji aż 19 piłkarzy. I to mimo tego, że przed sezonem do Węgorzewa odszedł Antczak, a obowiązki służbowe wykluczyły Gigielewicza i Kuryłowicza. Warto dodać, że w każdym meczu, nawet w tym przegranym z Orlętami, mamy bardzo dużo sytuacji bramkowych. Dla przykładu w spotkaniu z Warmianką Bęsia oddaliśmy aż 27 strzałów! Warto dodać, że mamy w Łynie znowu zespół juniorów młodszych, więc w przyszłości będzie kim wzmacniać seniorów.
* Łyna Sępopol - Start Kozłowo 5:0 (3:0)
1:0 - Rentkowski (22), 2:0 - Rogowiecki (30 samob.), 3:0, 4:0 - Komajda (44, 58), 5:0 - Naruszewicz (87)
1:0 - Rentkowski (22), 2:0 - Rogowiecki (30 samob.), 3:0, 4:0 - Komajda (44, 58), 5:0 - Naruszewicz (87)
* Inne wyniki: Jurand Barciany - Start Kruklanki 5:0, Vęgoria II Węgorzewo - MKS Ruciane-Nida 1:2, Szansa Reszel - Perkun II Orżyny 1:2, Orlęta II Reszel - Warmianka Bęsia 8:3.
* W 5. kolejce Łyna zagra na wyjeździe z rezerwami Perkuna Orżyny (niedziela, g. 13).
ARTUR DRYHYNYCZ
* W 5. kolejce Łyna zagra na wyjeździe z rezerwami Perkuna Orżyny (niedziela, g. 13).
ARTUR DRYHYNYCZ
PO 4 KOLEJKACH
1. Orlęta II 12 21:9
2. Tempo* 9 18:5
3. Łyna 9 14:3
4. Jurand 6 14:10
5. Vęgoria II 6 10:7
6. Ruciane-Nida 6 6:17
7. Perkun II* 6 4:4
8. Warmianka* 3 5:12
9. Kozłowo* 3 2:10
10. Szansa 0 4:12
11. Kruklanki 0 4:13
* mecz mniej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez