Seniorzy na celowniku oszustów. Zaufanie kosztowało go fortunę

2025-05-26 13:57:19(ost. akt: 2025-05-28 09:39:51)

Autor zdjęcia: Freepik

Oszustwa „na wnuczka”, „na policjanta” czy „na inwestora” od lat zbierają tragiczne żniwo wśród seniorów. Choć metody przestępców się zmieniają, jedno pozostaje niezmienne – to osoby starsze najczęściej padają ich ofiarą. Najnowszy przypadek z gminy Dywity to kolejny alarmujący sygnał.
Oszustwa telefoniczne i internetowe skierowane przeciwko seniorom, takie jak „na wnuczka”, „na policjanta” czy „na inwestora”, od lat są jednymi z najbardziej dotkliwych form przestępczości w Polsce. Mimo licznych kampanii informacyjnych i ostrzeżeń ze strony służb, starsze osoby wciąż najczęściej padają ofiarą bezwzględnych oszustów. Przestępcy zmieniają scenariusze i narzędzia, ale ich cel pozostaje ten sam: zdobycie zaufania seniora i wyłudzenie oszczędności życia. Dlatego ponownie przypominamy, jak bardzo należy uważać oraz zachować rozwagę podczas podejrzanego telefonu czy e-maila.

Najnowszy przykład z gminy Dywity tylko potwierdza skalę problemu. 83-letni mężczyzna stracił niemal 170 tysięcy złotych, uwiedziony pozornie bezpieczną inwestycją, o której przeczytał w internecie. Zaufanie, które pokładał w głosie z drugiej strony słuchawki, kosztowało go fortunę.

"Na lokaty"

83-letni mieszkaniec podolsztyńskiej gminy przez niemal dwa miesiące przelewał pieniądze na wskazane przez nieznajomych konta, wierząc, że inwestuje w bezpieczne lokaty. Przestępcy podsunęli mu ogłoszenie w Internecie, oferując szybki zysk bez ryzyka. Brzmiało zachęcająco, a kontakt z "konsultantką" dodatkowo uśpił jego czujność – kobieta nie prosiła o loginy ani hasła, nie kazała instalować żadnych aplikacji. Wystarczyło, że instruowała, gdzie przelać pieniądze.

Mężczyzna przez kilka tygodni przekazywał kolejne kwoty – łącznie niemal 170 tysięcy złotych. Dopiero przypadkowo obejrzany program telewizyjny o metodach działania oszustów otworzył mu oczy. Zrozumiał, że padł ofiarą przestępstwa i zgłosił się na policję.

To niestety nieodosobniony przypadek. Osoby starsze, często samotne i mniej obyte z technologią, stają się łatwym celem. Przestępcy grają na emocjach, wzbudzają zaufanie, podszywają się pod członków rodziny, policjantów, pracowników banków, a nawet... inwestorów. Często wszystko zaczyna się od jednego telefonu – potem jest już tylko gorzej.

– To nie są przypadkowe ofiary. Oszuści potrafią godzinami rozmawiać, wzbudzając poczucie obowiązku, zagrożenia lub nadziei na zysk. To mechanizmy psychologiczne, które skutecznie uśmierzają ostrożność – tłumaczą śledczy.

Policja apeluje, by każda podejrzana sytuacja była natychmiast konsultowana z rodziną lub funkcjonariuszami. Zasada ograniczonego zaufania powinna być podstawą – szczególnie w kontaktach z nieznajomymi przez telefon czy Internet.

Jak działają oszuści?

Oszustwa wymierzone w osoby starsze przybierają różne formy, ale wszystkie mają jeden cel – wyłudzić pieniądze lub dane. Oto najczęściej stosowane przez przestępców metody:

1. Na wnuczka / na policjanta
Oszuści dzwonią do seniora, podając się za wnuczka, córkę, syna, a następnie proszą o szybką pomoc finansową – rzekomo w związku z wypadkiem, chorobą czy zatrzymaniem przez policję. Często potem rozmowę przejmuje „policjant”, który potwierdza historię i instruuje, jak przekazać pieniądze. Wszystko brzmi dramatycznie i pilnie – właśnie po to, by starsza osoba nie zdążyła się zastanowić.

2. Na fałszywego inwestora / doradcę finansowego
W sieci lub przez telefon senior otrzymuje ofertę inwestycji z wysokim zyskiem. Często rozmowy są uprzejme i profesjonalne. Oszuści krok po kroku „prowadzają” ofiarę, instruując, jak dokonywać przelewów lub instalować złośliwe oprogramowanie umożliwiające zdalny dostęp do konta.

3. Na pracownika banku
Dzwoni fałszywy „pracownik banku”, który informuje o rzekomym zagrożeniu na koncie i przekonuje seniora, że musi przelać pieniądze na „bezpieczne konto techniczne”. To jedna z popularniejszych metod ostatnich lat.

4. Na ZUS, urzędnika lub firmę kurierską
Zdarza się też, że przestępcy podszywają się pod instytucje publiczne lub firmy dostawcze – informują o rzekomym błędzie w dokumentach lub niedopłacie i proszą o natychmiastową wpłatę lub przesłanie danych.

Jak się bronić?
- Zachowaj czujność i dystans – niezależnie od tego, jak wiarygodnie brzmi rozmówca, nigdy nie przekazuj pieniędzy ani danych osobowych przez telefon.

- Zawsze weryfikuj informacje – skontaktuj się z członkiem rodziny, zadzwoń na oficjalny numer instytucji lub policji, zanim podejmiesz jakiekolwiek działania.

- Nie klikaj w podejrzane linki i nie instaluj nieznanych aplikacji – szczególnie na prośbę osoby, której nie znasz.

- Rozmawiaj z bliskimi – opowiedz o nietypowych telefonach i konsultuj podejrzane sytuacje.

- Zgłaszaj próby oszustwa – nawet jeśli nie doszło do straty, warto powiadomić policję. Możesz pomóc w ujęciu przestępców i ochronić innych.

red


2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B