Szkoda, bo punkty leżały na boisku
2025-03-21 12:00:00(ost. akt: 2025-03-21 09:12:33)
PIŁKA NOŻNA\\\ W 17. kolejce okręgówki oba zespoły z powiatu bartoszyckiego nie przegrały, ale powodów do radości specjalnych nie mają, zwłaszcza Victoria, która w Szczytnie zremisowała, tracąc gola - i dwa punty - w 89. minucie meczu.
* Cresovia Górowo Ił. - Kłobuk Mikołajki 2:2 (1:1)
0:1 - Serowik (18), 1:1 - Biedulski (28), 1:2 - Trypucki (49), 2:2 - Staszewski (69)
0:1 - Serowik (18), 1:1 - Biedulski (28), 1:2 - Trypucki (49), 2:2 - Staszewski (69)
Cresovia potrzebuje punktów niczym kania dżdżu, dlatego drugi remis z rzędu nikogo w Górowie nie zadowolił, tym bardziej że w obu przypadkach podopieczni trenera Mateusza Wierzbowskiego wystąpili w roli gospodarza.
- Tym razem musieliśmy odrabiać straty, bo poprzednio to my traciliśmy gole w końcówkach meczów - przypomina trener Wierzbowski. - Nie zmieniło się tylko to, że znowu straciliśmy bramki w kuriozalnych okolicznościach. Gdyby nie nasze indywidualne błędy, to wynik byłby zdecydowanie inny. Szkoda, bo punkty leżały na boisku, tylko my nie potrafiliśmy ich podnieść. Sami pogarszamy swoją sytuację w tabeli, bo zarówno tydzień temu Naki, jak i teraz Kłobuk, były jak najbardziej do ogrania. Niestety, bramki, które zdobyli rywale, były jedynie naszą zasługą. Dobrze, że chociaż udało się uratować ten jeden punkt. Wielka szkoda, że drugi raz z rzędu sędziowie nie uznali nam gola, tym razem odgwizdując faul na bramkarzu z Mikołajek. Uważam, że sytuacja była co najmniej kontrowersyjna, tak naprawdę nie wiadomo, czy to na pewno nasz zawodnik odpychał bramkarza, czy też nie doszło do zderzenia z obrońcą.
Efekt jest taki, że w dwóch domowych meczach z rywalami ze środka tabeli Cresovia wywalczyła tylko dwa punkty. Może w sobotę będzie lepiej, bo do Górowa przyjeżdżają Korsze, które są na 10. miejscu? - Mam nadzieję, że wreszcie powalczymy o całą pulę - twierdzi Mateusz Wierzbowski. - W Korszach nam się nie udało, chociaż prowadziliśmy 2:0 i mieliśmy rzut karny. Niestety, nie wykorzystaliśmy go, po czym rywale dwa razy wrzucili piłkę w nasze pole karne i zdobyli dwa gole! Wróciliśmy do domu z olbrzymim niedosytem, dlatego teraz ze zdwojoną energią powalczymy o zwycięstwo.
* Gwardia Szczytno - Victoria Bartoszyce 1:1 (0:1)
0:1 - Kaplewski (21), 1:1 - Nurkowski (89); czerwona kartka: Krajza (90+2 Gwardia)
- Tym razem musieliśmy odrabiać straty, bo poprzednio to my traciliśmy gole w końcówkach meczów - przypomina trener Wierzbowski. - Nie zmieniło się tylko to, że znowu straciliśmy bramki w kuriozalnych okolicznościach. Gdyby nie nasze indywidualne błędy, to wynik byłby zdecydowanie inny. Szkoda, bo punkty leżały na boisku, tylko my nie potrafiliśmy ich podnieść. Sami pogarszamy swoją sytuację w tabeli, bo zarówno tydzień temu Naki, jak i teraz Kłobuk, były jak najbardziej do ogrania. Niestety, bramki, które zdobyli rywale, były jedynie naszą zasługą. Dobrze, że chociaż udało się uratować ten jeden punkt. Wielka szkoda, że drugi raz z rzędu sędziowie nie uznali nam gola, tym razem odgwizdując faul na bramkarzu z Mikołajek. Uważam, że sytuacja była co najmniej kontrowersyjna, tak naprawdę nie wiadomo, czy to na pewno nasz zawodnik odpychał bramkarza, czy też nie doszło do zderzenia z obrońcą.
Efekt jest taki, że w dwóch domowych meczach z rywalami ze środka tabeli Cresovia wywalczyła tylko dwa punkty. Może w sobotę będzie lepiej, bo do Górowa przyjeżdżają Korsze, które są na 10. miejscu? - Mam nadzieję, że wreszcie powalczymy o całą pulę - twierdzi Mateusz Wierzbowski. - W Korszach nam się nie udało, chociaż prowadziliśmy 2:0 i mieliśmy rzut karny. Niestety, nie wykorzystaliśmy go, po czym rywale dwa razy wrzucili piłkę w nasze pole karne i zdobyli dwa gole! Wróciliśmy do domu z olbrzymim niedosytem, dlatego teraz ze zdwojoną energią powalczymy o zwycięstwo.
* Gwardia Szczytno - Victoria Bartoszyce 1:1 (0:1)
0:1 - Kaplewski (21), 1:1 - Nurkowski (89); czerwona kartka: Krajza (90+2 Gwardia)
Oba zespoły są zagrożona spadkiem, więc zwycięstwo w Szczytnie miałoby olbrzymie znaczenie. No i wszystko układało się dobrze do 89. minuty, kiedy to gospodarze doprowadzili do remisu.
- W Bartoszycach gramy i trenujemy tylko na sztucznej nawierzchni, więc było widać, że na naturalnej trawie mój zespół momentami czuł się niepewnie, chociaż muszę przyznać, że boisko w Szczytnie było przygotowane bardzo dobrze - mówi trener Rafał Solecki. - A co do samego meczu, to najpierw Gwardia miała sytuację bramkową, ale do siatki jako pierwszy trafił Kaplewski. Generalnie nie było to porywające widowisko, jednak tuż przed końcem gospodarze zdołali doprowadzić do remisu. Był to efekt błędu jednego z młodzieżowców, których po przerwie aż pięciu musiałem wpuścić do gry.
Od momentu zdobycia gola przez Gwardię mecz nabrał tempa, bo piłkarze ze Szczytna „poczuli krew”. Gwardia rzuciła się do ataków, chcąc powalczyć o pełną pulę, ale jak to często bywa w takich sytuacjach, naraziła się na groźne kontry. - W doliczonym czasie mieliśmy trzy „patelnie”, jednak piłka nie chciała wpaść do siatki. Poza tym jedna z naszych kontr zakończyła się niebezpiecznym wślizgiem obrońcy, który został za to ukarany czerwoną kartką - wyjaśnia Solecki.
W sobotę do Bartoszyc przyjedzie młode i nieobliczalne Naki. - Musimy zapunktować, oczywiście naszym celem jest zwycięstwo, ale w obecnej sytuacji remis też będzie niezły - kończy szkoleniowiec Victorii.
W grupie 1 wydarzeniem kolejki był mecz w Janowcu Kościelnym, gdzie Orzeł (niedawny lider) podzielił się punktami z Czarnymi (obecny wicelider). A gdzie dwóch się bije, tak trzeci - w tym wypadku Stawiguda - korzysta.
* Inne wyniki: Błękitni Pasym - Iskra Narzym 4:2, GKS Stawiguda - Vęgoria Węgorzewo 2:1, MKS Korsze - Śniardwy Orzysz 3:0, Naki Olsztyn - Polonia Iłowo 4:1, Orzeł Janowiec Kościelny - Czarni Olecko 1:1, Perkun Orżyny - Orlęta Reszel 4:0.
- W Bartoszycach gramy i trenujemy tylko na sztucznej nawierzchni, więc było widać, że na naturalnej trawie mój zespół momentami czuł się niepewnie, chociaż muszę przyznać, że boisko w Szczytnie było przygotowane bardzo dobrze - mówi trener Rafał Solecki. - A co do samego meczu, to najpierw Gwardia miała sytuację bramkową, ale do siatki jako pierwszy trafił Kaplewski. Generalnie nie było to porywające widowisko, jednak tuż przed końcem gospodarze zdołali doprowadzić do remisu. Był to efekt błędu jednego z młodzieżowców, których po przerwie aż pięciu musiałem wpuścić do gry.
Od momentu zdobycia gola przez Gwardię mecz nabrał tempa, bo piłkarze ze Szczytna „poczuli krew”. Gwardia rzuciła się do ataków, chcąc powalczyć o pełną pulę, ale jak to często bywa w takich sytuacjach, naraziła się na groźne kontry. - W doliczonym czasie mieliśmy trzy „patelnie”, jednak piłka nie chciała wpaść do siatki. Poza tym jedna z naszych kontr zakończyła się niebezpiecznym wślizgiem obrońcy, który został za to ukarany czerwoną kartką - wyjaśnia Solecki.
W sobotę do Bartoszyc przyjedzie młode i nieobliczalne Naki. - Musimy zapunktować, oczywiście naszym celem jest zwycięstwo, ale w obecnej sytuacji remis też będzie niezły - kończy szkoleniowiec Victorii.
W grupie 1 wydarzeniem kolejki był mecz w Janowcu Kościelnym, gdzie Orzeł (niedawny lider) podzielił się punktami z Czarnymi (obecny wicelider). A gdzie dwóch się bije, tak trzeci - w tym wypadku Stawiguda - korzysta.
* Inne wyniki: Błękitni Pasym - Iskra Narzym 4:2, GKS Stawiguda - Vęgoria Węgorzewo 2:1, MKS Korsze - Śniardwy Orzysz 3:0, Naki Olsztyn - Polonia Iłowo 4:1, Orzeł Janowiec Kościelny - Czarni Olecko 1:1, Perkun Orżyny - Orlęta Reszel 4:0.
GRUPA 1
1. Stawiguda 41 50:23
2. Czarni 40 54:26
3. Orzeł 38 51:20
4. Polonia 30 42:28
5. Błękitni 29 40:37
6. Śniardwy 26 21:31
7. Naki 23 43:34
8. Vęgoria 22 39:52
9. Kłobuk 21 34:42
10. Korsze 20 19:34
11. Iskra 19 33:47
12. Gwardia 16 21:38
13. Perkun 16 24:30
14. Victoria 16 21:33
15. Orlęta 15 26:28
16. Cresovia 11 23:38
* 18. kolejka, sobota: Vęgoria - Iskra (12), Błękitni - Perkun (15), Orlęta - Orzeł (15), Victoria - Naki (15), Polonia - Kłobuk (15), Cresovia - Korsze (15), Śniardwy - Stawiguda (15); niedziela: Czarni - Gwardia (15).
ARTUR DRYHYNYCZ
1. Stawiguda 41 50:23
2. Czarni 40 54:26
3. Orzeł 38 51:20
4. Polonia 30 42:28
5. Błękitni 29 40:37
6. Śniardwy 26 21:31
7. Naki 23 43:34
8. Vęgoria 22 39:52
9. Kłobuk 21 34:42
10. Korsze 20 19:34
11. Iskra 19 33:47
12. Gwardia 16 21:38
13. Perkun 16 24:30
14. Victoria 16 21:33
15. Orlęta 15 26:28
16. Cresovia 11 23:38
* 18. kolejka, sobota: Vęgoria - Iskra (12), Błękitni - Perkun (15), Orlęta - Orzeł (15), Victoria - Naki (15), Polonia - Kłobuk (15), Cresovia - Korsze (15), Śniardwy - Stawiguda (15); niedziela: Czarni - Gwardia (15).
ARTUR DRYHYNYCZ
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez