Remisowe derby w III lidze

2024-09-28 22:16:42(ost. akt: 2024-09-29 00:03:38)

Autor zdjęcia: Łukasz Kozłowski

PIŁKA NOŻNA\\\ W trzecioligowych derbach Warmii i Mazur Piotr Gurzęda w swoim debiucie w roli pierwszego trenera Stomilu zanotował remis. Olsztynianie zremisowali 1:1 w Lidzbarku Warmińskim z Polonią.
* Polonia Lidzbark Warmiński - Stomil Olsztyn 1:1 (0:1)
0:1 - Karol Żwir (45), 1:1 - Kostiantyn Czernij (1:1)

Stomil Olsztyn: Mateusz Małecki - 23. Mateusz Pajdak (67, 14. Eryk Kosek), 4. Paweł Flis, 15. Piotr Jakubowski, 21. Mateusz Jońca - 26. Jakub Fronczak (67, 11. Kaisei Hioki), 28. Piotr Łysiak, 10. Karol Żwir, 18. Przemysław Klugier, 19. Denis Gojko (72, 16. Jakub Bałdyga) - 7. Tamaz Babunadze (67, 17. Jakub Karpiński).

Polonia Lidzbark Warmiński (skład wyjściowy): 12. Norbert Florczak - 6. Yudai Shinonaga, 7. Wiktor Preuss, 10. Sergiej Gurow, 11. Klaudiusz Krasa, 14. Michał Skarbek, 18. Kostiantyn Czernij, 19. Wojciech Dziemidowicz, 24. Adrian Morawski, 27. Barłomiej Gorzycki, 30. Kacper Kmiołek.

Piotr Gurzęda dokonał sporo zmian w wyjściowej jedenastce w swoim debiucie w roli trenera pierwszego Stomilu. Z powodu czterech żółtych kartek nie mógł zagrać Adam Paliwoda, na środku obrony zobaczyliśmy więc Piotr Jakubowskiego. Od pierwszej minuty na prawej stronie obrony wystąpił Mateusz Pajdak, a w środku pomocy Przemysław Klugier. Natomiast na ławce rezerwowych zasiedli m.in. Jakub Orpik i Jakub Bałdyga.

Drużynę Polonii Lidzbark Warmiński z ławki rezerwowych nie mógł prowadzić Daniel Wierzbowski, który pauzował za kartki. Przy linii gospodarzami kierował zatem Sylwester Wyłupski, były trener bramkarzy Stomilu.

W pierwszej połowie Polonia miała zdecydowaną przewagę, ale nie wypracowała klarownych sytuacji. Stomil odgrażał się kontrami i w ostatniej minucie pierwszej części gry padła bramką. Denis Gojko szarpnął prawą stroną, dośrodkował, a piłkę z bliskiej odległości do siatki wpakował Karol Żwir.

Na początku drugiej połowy Stomil miał doskonałą do podwyższenia prowadzenia, ale w polu karnym olsztyńscy zawodnicy nie potrafili pokonać Norberta Florczaka. Polonia - podobnie jak w pierwszej połowie - miała sporą przewagę, a do remisu doprowadziła dopiero w 81. minucie, gdy w polu karnym po stałym fragmencie gry w zamieszaniu najlepiej zachował się Kostiantyn Czernij.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5