W meczu z klasą A Victoria pokazała klasę
2024-06-27 12:00:00(ost. akt: 2024-06-27 08:52:37)
PIŁKA NOŻNA\\\ W pierwszym meczu barażowym, którego stawką była gra w okręgówce w przyszłym sezonie, Victoria rozbiła Warmię Wrzesina. Co prawda jest jeszcze rewanż, ale trudno przypuszczać, że bartoszyczanie roztrwonią pięciobramkową zaliczkę.
* Victoria Bartoszyce – Warmia Wrzesina 5:0 (1:0)
1:0 – Kaplewski (19), 2:0 – Figat (46), 3:0 – Kaplewski (57), 4:0 – Przychodzki (77), 5:0 – Kudlicki (90+3 k)
1:0 – Kaplewski (19), 2:0 – Figat (46), 3:0 – Kaplewski (57), 4:0 – Przychodzki (77), 5:0 – Kudlicki (90+3 k)
W zeszłym sezonie Victoria na własnej skórze boleśnie przekonała się, że między drugim zespołem okręgówki i 13. ekipą IV ligi jest spora różnica - Polonia Iłowo pokonała wtedy bartoszyczan 6:0 i 4:1.
W sobotę o różnicy między drugim zespołem klasy A i 12. ekipą okręgówki przekonała się natomiast Warmia Wrzesina. Co prawda do przerwy w Bartoszycach przegrywała jedynie 0:1, ale w drugiej połowie gospodarze byli już zdecydowanie lepsi. W tej sytuacji trudno sobie wyobrazić, że za tydzień Warmia na swoim boisku zdoła odrobić straty i awansować do klasy okręgowej.
W sobotę o różnicy między drugim zespołem klasy A i 12. ekipą okręgówki przekonała się natomiast Warmia Wrzesina. Co prawda do przerwy w Bartoszycach przegrywała jedynie 0:1, ale w drugiej połowie gospodarze byli już zdecydowanie lepsi. W tej sytuacji trudno sobie wyobrazić, że za tydzień Warmia na swoim boisku zdoła odrobić straty i awansować do klasy okręgowej.
– Zaprosiliśmy Warmię na swoją połowę, pozwoliliśmy jej grać piłką, no i muszę przyznać, że rywale się na nas rzucili – ocenia Rafał Solecki, grający trener Victorii. – Wierzyłem jednak, że przetrwamy ich napór i osiągniemy swój cel. Do przerwy skromnie prowadziliśmy, lecz w drugiej połowie wprowadziliśmy pewne zmiany w taktyce i osiągnęliśmy naprawdę wysokie zwycięstwo.
Z wyniku zadowolony jest, co nie dziwi, prezes Victorii. - Przez pierwszy kwadrans oba zespoły się badały - ocenia Sebastian Murzyn. - Ale z każdą kolejną minutą nasza przewaga zaczęła się zwiększać, a cztery gole po przerwie to była konsekwencja tej przewagi. Było widać, że jednak jest różnica między okręgówką i klasą A.
Sezon co prawda jeszcze się nie skończył, ale już wiadomo, że Rafał Solecki nadal będzie trenerem Victorii. Zmiany jednak zajdą w zespole, bowiem odejdzie doświadczony Łukasz Pawłowski. - Łukasz zostanie grającym szkoleniowcem A-klasowego KS Wojciechy - wyjaśnia prezes Murzyn. - M.in. dlatego musimy poszukać nowych twarzy, tym bardziej że Olimpia Elbląg jednak chce nam zabrać bramkarza Filipa Tylca. Oczywiście od razu na to zareagowaliśmy, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku, w efekcie przyjdzie do nas doświadczony 36-letni Marcin Klik, który po spadku do klasy B postanowił odejść z Reduty Bisztynek. Poza tym rozmawiamy z Mateuszem Rodakiem, żeby zachęcić go do powrotu do treningów i gry, chociażby jedynie w meczach rozgrywanych w Bartoszycach.
Prezes Victorii wyjaśnia też, jak przebiegają prace na bartoszyckim stadionie. - Działa nawodnienie murawy, które jest już systematycznie uruchamiane - mówi Sebastian Murzyn. - Cała reszta wymaga jeszcze sporo pracy, więc wszystko wskazuje na to, że zmodernizowany stadion zostanie oddany do użytku w marcu przyszłego roku, czyli zgodnie z planem.
W innych pierwszych meczach barażowych wysokie zwycięstwo odniósł Sokół Ostróda, Kormoran Zwierzewo wymęczył wygraną nad Radomniakiem, ale największą sensację sprawił A-klasowy Dąb Kadyny, który na wyjeździe ograł Wałszę Pieniężno, 12. zespół drugiej grupy okręgówki. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył Kurywczak, który w poprzednim sezonie grał w Bartoszycach.
Rewanżowe mecze barażowe, w tym Wrzesina - Victoria, zostaną rozegrane w sobotę o godz. 15.
* Constract Lubawa – Sokół Ostróda 1:2 (0:1)
0:1 – Styś (12), 1:1 – Kowalski (70) 1:2 – Nowicki (81)
Constract nie wykorzystał atutu własnego boisko, czyli obiektu w… Grabowie, kilkanaście kilometrów od Lubawy. – Wygraliśmy zasłużenie, bo mogliśmy strzelić jeszcze dwa, trzy gole – mówi Andrzej Burchart, trener Sokoła. – Ale to jest dopiero połowa drogi, bowiem za tydzień musimy jeszcze „postawić kropkę nad i”.
Sezon co prawda jeszcze się nie skończył, ale już wiadomo, że Rafał Solecki nadal będzie trenerem Victorii. Zmiany jednak zajdą w zespole, bowiem odejdzie doświadczony Łukasz Pawłowski. - Łukasz zostanie grającym szkoleniowcem A-klasowego KS Wojciechy - wyjaśnia prezes Murzyn. - M.in. dlatego musimy poszukać nowych twarzy, tym bardziej że Olimpia Elbląg jednak chce nam zabrać bramkarza Filipa Tylca. Oczywiście od razu na to zareagowaliśmy, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku, w efekcie przyjdzie do nas doświadczony 36-letni Marcin Klik, który po spadku do klasy B postanowił odejść z Reduty Bisztynek. Poza tym rozmawiamy z Mateuszem Rodakiem, żeby zachęcić go do powrotu do treningów i gry, chociażby jedynie w meczach rozgrywanych w Bartoszycach.
Prezes Victorii wyjaśnia też, jak przebiegają prace na bartoszyckim stadionie. - Działa nawodnienie murawy, które jest już systematycznie uruchamiane - mówi Sebastian Murzyn. - Cała reszta wymaga jeszcze sporo pracy, więc wszystko wskazuje na to, że zmodernizowany stadion zostanie oddany do użytku w marcu przyszłego roku, czyli zgodnie z planem.
W innych pierwszych meczach barażowych wysokie zwycięstwo odniósł Sokół Ostróda, Kormoran Zwierzewo wymęczył wygraną nad Radomniakiem, ale największą sensację sprawił A-klasowy Dąb Kadyny, który na wyjeździe ograł Wałszę Pieniężno, 12. zespół drugiej grupy okręgówki. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył Kurywczak, który w poprzednim sezonie grał w Bartoszycach.
Rewanżowe mecze barażowe, w tym Wrzesina - Victoria, zostaną rozegrane w sobotę o godz. 15.
* Constract Lubawa – Sokół Ostróda 1:2 (0:1)
0:1 – Styś (12), 1:1 – Kowalski (70) 1:2 – Nowicki (81)
Constract nie wykorzystał atutu własnego boisko, czyli obiektu w… Grabowie, kilkanaście kilometrów od Lubawy. – Wygraliśmy zasłużenie, bo mogliśmy strzelić jeszcze dwa, trzy gole – mówi Andrzej Burchart, trener Sokoła. – Ale to jest dopiero połowa drogi, bowiem za tydzień musimy jeszcze „postawić kropkę nad i”.
* Kormoran Zwierzewo – Radomniak Radomno 3:2 (1:0)
1:0, 2:0 – Sokołowski (31, 56), 2:1 – Kowalski (77), 3:1 – Sokołowski (80), 3:2 – Kowalski (90)
– Wynik dwumeczu nadal pozostaje otwarty – nie ma wątpliwości Adam Hulewicz, kierownik Radomniaka. – Obie drużyny miały kolejne sytuacje. Gospodarze nie wykorzystali karnego, a my zdobyliśmy gola, który nie został uznany po odgwizdaniu spalonego.
* Wałsza Pieniężno – Dąb Kadyny 2:4 (2:1)
Bramki: Graczyk, Kurywczak – Baran 2, Sowiński, Olewnik
1:0, 2:0 – Sokołowski (31, 56), 2:1 – Kowalski (77), 3:1 – Sokołowski (80), 3:2 – Kowalski (90)
– Wynik dwumeczu nadal pozostaje otwarty – nie ma wątpliwości Adam Hulewicz, kierownik Radomniaka. – Obie drużyny miały kolejne sytuacje. Gospodarze nie wykorzystali karnego, a my zdobyliśmy gola, który nie został uznany po odgwizdaniu spalonego.
* Wałsza Pieniężno – Dąb Kadyny 2:4 (2:1)
Bramki: Graczyk, Kurywczak – Baran 2, Sowiński, Olewnik
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez