Trwa protest rolników

Protestują rolnicy w całym kraju. Według szacunkowych wyliczeń na drogach pojawiło się nawet 70 tys. protestujących.

To kolejny w ostatnim czasie protest, który polega na blokowaniu dróg lub powolnych przejazdach kolumn ciągników. Miejscami protestu są przede wszystkim drogi dojazdowe do miast wojewódzkich, trasy szybkiego ruchu, ale też skrzyżowania w miastach. W wielu miejscach rolnicy zbierali się od wczesnych godzin porannych.

Dlaczego rolnicy protestują?
— Przede wszystkim chodzi nam o import produktów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz o nakładanie na nas kolejnych wymagań środowiskowych, które wynikają z Zielonego Ładu. Unia narzuca nam wysokie standardy jakości i polscy rolnicy je wypełniają, mimo że wiąże się to z dużymi kosztami. Produkowana przez nas żywność jest zdrowa. Takich warunków nie musi spełniać produkcja z Ukrainy i innych krajów spoza Unii Europejskiej. Więc chodzi tu nie tylko o to, że mamy wyższe koszty produkcji, ale też o zdrowie Polaków - powiedział Marek Kuźniewski, członek zarządu Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej.

Europejski Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych, m.in. dla rolnictwa. Mają umożliwić osiągnięcie w Europie neutralności klimatycznej do 2050 r. Chodzi m.in. o wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji oraz redukcji użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę.

W powiecie bartoszyckim rolnicy protestują:
- w Bartoszycach: skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną, ulic: Warszawska-Bohaterów Warszawy-Poniatowskiego,
- w Górowie Iławeckim: skrzyżowanie ulic: Królewiecka-Zwycięstwa i Królewiecka-Olsztyńska,
- w Sępopolu: skrzyżowanie ul. 11. Listopada-Al. Wojska Polskiego,
- w Bisztynku: skrzyżowanie Al. Niepodległości-ul. Krasickiego.

Szczegółowa mapa protestów dostępna jest TUTAJ

Nad bezpiecznym protestujących oraz osób postronnych będą czuwają policjanci. Funkcjonariusze kierują na objazdy. Należy jednak pamiętać, że nie zawsze są one możliwe.

kpp/tom