Nancy Pelosi na Tajwanie. Protesty Chin i Rosji
2022-08-03 13:29:34(ost. akt: 2022-08-03 14:08:56)
Kto popełnia wykroczenia przeciwko Chinom, niechybnie zostanie ukarany – ostrzegł w środę szef chińskiego MSZ Wang Yi. Skomentował w ten sposób trwającą wizytę spikerki Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi na Tajwanie, przeciwko której Pekin stanowczo protestuje
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część terytorium ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości zbrojnej inwazji. USA, podobnie jak większość państw świata, nie utrzymują formalnych relacji dyplomatycznych z Tajwanem, ale sprzeciwiają się próbom jednostronnej zmiany status quo i dostarczają Tajwanowi uzbrojenie, co wywołuje protesty Chin.
Gdy spikerka Izby Reprezentantów (odpowiednik naszego Marszałka Sejmu) Nancy Pelosi wylądowała na Tajwanie w ramach podróży po Azji, wywołało to spodziewany protest Chin. Murem za Chinami stanął Kreml, który uznał przylot za "prowokacyjny". Chwilę przed lądowaniem chińska telewizja państwowa przekazała, że myśliwce sił powietrznych ChRL przelatują nad Cieśniną Tajwańską.
Gdy spikerka Izby Reprezentantów (odpowiednik naszego Marszałka Sejmu) Nancy Pelosi wylądowała na Tajwanie w ramach podróży po Azji, wywołało to spodziewany protest Chin. Murem za Chinami stanął Kreml, który uznał przylot za "prowokacyjny". Chwilę przed lądowaniem chińska telewizja państwowa przekazała, że myśliwce sił powietrznych ChRL przelatują nad Cieśniną Tajwańską.
Jak podała tajwańska Centralna Agencja Informacyjna (CNA), na czas wizyty amerykańskiej delegacji wojsko tajwańskie podwyższyło stopień gotowości bojowej od wtorku rano do południa w czwartek.
W związku z wizytą Nancy Pelosi na Tajwanie, poderwać swoje myśliwce miała poderwać też Japonia - osiem F-15 i pięć tankowców wystartowało z Okinawy - ok. 385 mil morskich od Tajwanu.
Chiny ostrzegały wcześniej, że wizyta Pelosi, uważanej za osobistość nr 3 w Stanach Zjednoczonych, na Tajwanie byłaby poważną prowokacją. Chińskie MSZ oświadczyło, że nie pozwoli na "secesję" i niepodległość Tajwanu. W odpowiedzi rzecznik Pentagonu John Kirby zapewniał, że zachowanie Chin to "wymachiwanie szabelką", a USA "nie dadzą się zastraszyć".
Spikerka Izby Reprezentantów USA w środę spotkała się z prezydent Tajwanu Caj Ing-wen. Po rozmowie oświadczyła, że Stany Zjednoczone nie zrezygnują ze swoich zobowiązań wobec Tajwanu i będą chronić demokrację przed autorytaryzmem.
Całą sytuacje skomentował rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.
Zobaczyliśmy szereg ogłoszeń ze strony ChRL w ciągu ostatnich kilku godzin, które są niestety zgodne z tym, czego się spodziewaliśmy
Całą sytuacje skomentował rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.
Zobaczyliśmy szereg ogłoszeń ze strony ChRL w ciągu ostatnich kilku godzin, które są niestety zgodne z tym, czego się spodziewaliśmy
— powiedział podczas konferencji prasowej w Białym Domu, odnosząc się m.in. do ogłoszonych przez Chiny ćwiczeń wojskowych wokół Tajwanu.
Rzecznik zaznaczył, że Ameryka nie chce kryzysu w stosunkach z Chinami, oznajmiając jednocześnie, że siły USA będą kontynuować swoje operacje na zachodnim Pacyfiku, tak jak robiły to do tej pory.
Przypomniał również, że wizyta Pelosi - pierwsza tej rangi od 25 lat - nie stanowi żadnej zmiany w polityce USA wobec Tajwanu, tj. Waszyngton nie wspiera niepodległości wyspy, ale popiera jej prawo do samoobrony.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez