Skandaliczne sędziowanie meczu Pogoni?
2016-09-11 16:06:45(ost. akt: 2016-09-12 16:17:35)
W sobotę, 10 września, Pogoń Banie Mazurskie rozegrała mecz wyjazdowy w miejscowości Orzysz, gdzie zmierzyła się z miejscową drużyną KS Śniardwy II Orzysz. Według piłkarzy, najsłabszym ogniwem spotkania było sędziowanie.
Arbiter spotkania Paweł Duchnowski rozpoczął mecz punktualnie przy pięknej pogodzie.
— Od pierwszych minut spotkania nasz zespół pokazał piękną grę i waleczną postawę. Niestety, dopadł nas już w pierwszej połowie schemat, który wydawało by się, że już mamy opracowany tj. wykorzystanie tzw. 100% akcji. Szkoda, bo było ich aż cztery — komentuje trener Pogoni na profilu klubu na stronie społecznościowej.
Narastająca frustracja zawodników Pogoni spowodowała błąd, po którym w ostatniej minucie pierwszej odsłony spotkania zespół stracił bramkę.
Druga połowa meczu - to otrzeźwienie i ostre ataki gospodarzy. Pogoń po chwili zaczynała dochodzić do roli lidera w walce oraz konstruowaniu gry.
— W tym dokładnie momencie dopadł nas trzeci przeciwnik - arbiter Paweł Duchnowski. Oprócz tego, że w skandaliczny sposób nie odgwizdał trzech ewidentnych fauli popełnionych przez obrońców z Śniardw w polu karnym, jednego zagrania ręką, które uratowało gospodarzy od utraty bramki oraz rzutu karnego, to dodatkowo w około 75. minucie spotkania z odległości 40-45m od toczącej się akcji po strzelonej bramce Daniela Barana wskazał na pozycję spaloną naszego zawodnika. Arbiter liniowy (wyznaczony przez drużynę przeciwną ) nie dopatrzył się tej pozycji, a czas od strzelonej bramki do podyktowania pozycji spalonej był bardzo długi, co wzbudziło ogromne emocje. Pikanterii sytuacji dodał fakt, że nawet drużyna gospodarzy pogodziła się z jej utratą. W moich oczach jest to najpiękniejsze spotkanie rozegrane w tym sezonie przez nasz zespół, gdyż objawiło ono piękno sportu, walki, kultury oraz charakteru. Taką drużynę chce się oglądać — dodaje trener Jan Ratomski.
— W tym dokładnie momencie dopadł nas trzeci przeciwnik - arbiter Paweł Duchnowski. Oprócz tego, że w skandaliczny sposób nie odgwizdał trzech ewidentnych fauli popełnionych przez obrońców z Śniardw w polu karnym, jednego zagrania ręką, które uratowało gospodarzy od utraty bramki oraz rzutu karnego, to dodatkowo w około 75. minucie spotkania z odległości 40-45m od toczącej się akcji po strzelonej bramce Daniela Barana wskazał na pozycję spaloną naszego zawodnika. Arbiter liniowy (wyznaczony przez drużynę przeciwną ) nie dopatrzył się tej pozycji, a czas od strzelonej bramki do podyktowania pozycji spalonej był bardzo długi, co wzbudziło ogromne emocje. Pikanterii sytuacji dodał fakt, że nawet drużyna gospodarzy pogodziła się z jej utratą. W moich oczach jest to najpiękniejsze spotkanie rozegrane w tym sezonie przez nasz zespół, gdyż objawiło ono piękno sportu, walki, kultury oraz charakteru. Taką drużynę chce się oglądać — dodaje trener Jan Ratomski.
Niestety, wynik spotkania zakończył się pierwszą porażką zespołu (0:1) w tym sezonie.
Władze klubu nie chcą tak zostawić sprawy sędziowania.
— Poprowadzone spotkanie przez sędziego podważyło u niektórych zawodników naszego zespołu sens grania w piłkę nożną, trenowania, wkładania zdrowia, własnych pieniędzy, dlatego też decyzją Zarządu Klubu LKS Pogoń Banie Mazurskie zostanie przesłany protest wraz załącznikami do W-MZPN oraz rozstrzygnięcie powstałego sporu — czytamy.
Kolejne spotkanie Pogoni, tym razem z Fortuną Wygryny, odbędzie się 18.09.2016r o godz. 14 w Baniach Mazurskich.
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
brak słów ... #2065972 | 91.240.*.* 15 wrz 2016 19:22
Już który mecz przegrany Pogoni do wina sędziego ... chłopaki trochę pokory i nauczcie się przegrywać ... może czasem warto powiedzieć że zagraliście dobrze no ale to przeciwnik strzelił jedną bramkę więcej, taki jest sport a nie wy wiecznie na sędziego winę zwalacie. To jest B klasa a nie Ekstraklasa
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Krzysztof #2064370 | 213.73.*.* 13 wrz 2016 13:07
Prosto, logicznie, z sensem i po polsku. Jak prawdziwa relacja z meczu piłkarskiego. Można? Brawo!
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Redakcja #2063711 | 212.160.*.* 12 wrz 2016 16:14
Dziękuję za czujność i słuszne uwagi na temat błędów językowych, które już zostały poprawione
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Krzysztof #2063346 | 94.254.*.* 11 wrz 2016 23:35
Może Pan lub Pani "redaktor" poczytał/a o pleonazmach i nie wypisywał bzdur typu "aura pogodowa". To jest to samo co akwen wodny, kontynuować dalej, fakt autentyczny, cofać do tyłu itp.Grafomańskie popisy autora/autorki powodują śmieszność i na dalszy plan przesuwają opis niezwykle ważnych dla mieszkańców Regionu wydarzeń, które miały miejsce podczas meczu B-klasy. "...dochodzić do roli lidera...", "Z chwilą pierwszego gwizdka...", "...grę - poukładaną i ogromnie waleczną.", "...wybrania (!?) gospodarzy...", "...podyktował pozycję spaloną...", "...czym wzbudziło to ogromne emocje.". Człowieku!!! Tego nie da się czytać!!!W szkole Cię tak nauczyli czy tak sam sobie kombinujesz?
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
śmiechu warte #2063338 | 178.183.*.* 11 wrz 2016 23:17
Tak, przegrani zawsze najpierw obwiniają sędziego, zamiast przyznać się do swoich błędów i braku skuteczności.
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)