11 kół gospodyń wiejskich rusza do działania

2019-02-02 12:00:00(ost. akt: 2019-02-01 13:07:35)
Fot. pixabay.com

Fot. pixabay.com

Koła gospodyń wiejskich, które do końca grudnia zarejestrowały swoją działalność w oddziałach ARMiR, mogły liczyć na finansowe wsparcie od państwa w 2018 r. W naszym powiecie swoją działalność sformalizowało 11 kół, dofinansowanie otrzyma 5 z nich.
Obowiązująca od listopada ubiegłego roku ustawa o kołach gospodyń wiejskich nadała KGW osobowość prawną, aby mogły korzystać z różnego rodzaju form wsparcia finansowego z budżetu państwa. W ramach rządowego programu na ich wsparcie przeznaczono łącznie 90 milionów złotych. Koła, które do 27 grudnia 2018 roku zarejestrowały się Krajowym Rejestrze Kół Gospodyń Wiejskich prowadzonym przez ARMiR i złożyły wnioski o pomoc finansową, otrzymają ją w wysokości: 3 tys. zł (koło do 30 członków), 4 tys. zł (koło od 31 do 75 członków) oraz 5 tys. zł (powyżej 75 osób). W naszym powiecie nie brakuje prężnie działających nieformalnych grup.

Czy jest to szansa na ich oficjalną aktywizację? Okazuje się, że tak, a na odzew aktywnych mieszkanek i mieszkańców nie trzeba było długo czekać. Pierwsze koło gospodyń wiejskich powstało w Trygorcie, a kolejne wyrastały niczym grzyby po deszczu. Łącznie do końca grudnia w naszym powiecie było ich aż 11. Aktualnie KGW rozpoczynają swoją działalność w Budzewie, Harszu, Stawkach, Radziejach, Wesołowie, Perłach, Gui, Kalu, Kolonii Pozezdrze, Zabroście Wielkim i Trygorcie. Z informacji jakie udało nam się uzyskać w Warmińsko-Mazurskim oddziale Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Olsztynie, dofinansowanie w kwocie 3 tys. zł otrzymały KGW z Wesołowa i Gui, natomiast 4 tys. zł otrzymały koła z Pereł, Trygortu i Kolonii Pozezdrze. Motorem napędowym i wsparciem przy rejestracji wielu kół była Alicja Rymszewicz - inicjatorka koła gospodyń wiejskich w Trygorcie.

— Zaangażowałam się społecznie w pomoc przy zakładaniu KGW w kilku wsiach — mówi Alicja Rymszewicz. — Posiadam doświadczenie w moderowaniu spotkań oraz wiedzę o funkcjonowaniu organizacji pozarządowych. Chętnie się tym dzielę, a szczególnie miło jest wspierać społeczności, które od jakiegoś czasu są już aktywne.

Czy grupy nieformalne chętnie przystąpiły do rejestracji? Jak się okazuje, nie wszystkie aktywne społeczności skorzystały z możliwości finansowego wsparcia. Powstrzymywanie się przed sformalizowaniem działalności wynikało głównie z obawy o biurokrację czy odpowiedzialności przed urzędem skarbowym.
— Niestety zamieszanie wokół naprędce wprowadzonej ustawy o KGW związane z różnymi interpretacjami przepisów i sprzecznymi informacjami nie sprzyjało spokojnemu dokonaniu procesu rejestracji i wnioskowania o pomoc finansową — przyznaje inicjatorka.

Koła, które zakwalifikowały się do dofinansowania, oczekują na wpływ pomocy finansowej na konta i już planują zakupy. Głównie skupiają się na zakupie wyposażenia i sprzętu kuchennego, myślą też o zajęciach rękodzielniczych, warsztatach kulinarnych i ciekawych szkoleniach.
— Aby skutecznie aktywizować społeczności wiejskie, niezbędne jest wsparcie prawno-księgowe, szkolenia, ale też szeroko pojęte motywowanie — dodaje Alicja Rymszewicz. — Jako przedstawiciele dwóch prężnych stowarzyszeń z Kalu i Trygortu wraz z Forum Sołtysów Gromada złożyliśmy wniosek o dofinansowanie takich działań do Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Pozostało trzymać kciuki za powodzenie!

Wśród prężnie działających pań nie brakuje także chętnych do działania mężczyzn. Przykładem jest koło gospodyń wiejskich w Kalu, którego przewodniczącym został Piotr Tymcio. Jak doszło do tego, że to właśnie mężczyzna podjął się sformalizowania działań wiejskiej społeczności?

— Rękawicę podjąłem między innymi dlatego, że w stowarzyszeniu mamy już aktywnie działające panie, które są mocno obciążone obowiązkami — tłumaczy przewodniczący. — Dzięki temu została zachowana pewna równowaga we wspólnych działaniach, a dodatkowo chętniej o nas wspominają lokalne media.
Jakie plany na najbliższą przyszłość ma KGW w Kalu?
— Wspólne uzupełniające się działanie razem ze stowarzyszeniem Kal — odpowiada Piotr Tymcio. — Nowa forma organizacyjna pomoże np. wesprzeć "Przystanek Rybka" o nowe atrakcje realizowane w ramach koła. Może to być choćby sprzedaż rękodzieła. Dodatkowo chcemy pozyskać środki na przeprowadzenie szkoleń lub warsztatów, które pozwolą rozwijać się lokalnej społeczności.
(mk)
Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5