Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej w węgorzewskim liceum

Z tej okazji pod Dębem Pamięci mjr Alfonsa Michnowicza i innych Ofiar Zbrodni Katyńskiej, przy węgorzewskim liceum, odbył się apel. Na uroczystości pojawiła się rodzina oficera. Przez trzy lata rodziny nie wiedziały co działo się z ich bliskimi, a później przez ponad pół wieku prawda była ukrywana, ponieważ ludzie bali się kar, które obowiązywały za prawdę.

— Stało się to bardzo dawno, my wiedzieliśmy o tym już wcześniej. Fakt, że można o tym mówić teraz bez obaw, jest ogromnym sukcesem i ulgą — mówi pani Barbara Świrkowicz, wnuczka mjr Alfonsa Michnowicza

— Ja o wydarzeniach w Katyniu dowiedziałem się będąc już dorosły, nie mówiło się o tym w domu z obawy przed niebezpieczeństwem — dodaje Edward Świrkowicz. — A czym to jest dla nas... oczywiście czymś strasznym, przerażającym. Pradziadek przecież przeszedł tyle wojen, walczył na pierwszej linii frontu, a zginął w taki sposób.

— Takie dni powinny pomagać w tworzeniu nowej historii, abyśmy wszyscy mogli omijać błędy popełnione przez naszych przodków — podsumowuje Barbara Świrkowicz. — Powinno to nauczyć młodych, by unikać sporów, szczególnie o błahe sprawy. Jednak czy każdy weźmie to sobie do serca? Raczej nie. Nie każdy zrozumie, nie każdemu da się dogodzić.

Apel uświetniły uczennice, które zaprezentowały piosenki o tematyce wojennej. Wśród zaproszonych gości nie zabrakło również Krzysztofa Piwowarczyka, Burmistrza Węgorzewa i Haliny Faj, Starosty Węgorzewskiego.
(Weronika Karkut, Bartosz Banasiewicz)

Czytaj e-wydanie ">kliknij