Wypalanie traw niebezpieczne dla roślin, zwierząt i ludzi

2018-04-22 11:00:00(ost. akt: 2018-04-22 11:24:25)
Strażacy walczą z rozprzestrzeniającym się pożarem traw w miejscowości Sztynort Duży

Strażacy walczą z rozprzestrzeniającym się pożarem traw w miejscowości Sztynort Duży

Autor zdjęcia: OSP Radzieje

Wraz z wiosną pojawia się problem wypalania traw. Scenariusz co roku jest taki sam: rolnik podpala łąkę błędnie zakładając, że potrafi zapanować nad ogniem. Podmuchy wiatru rozprzestrzeniają ogień, który szybko trawi suchą trawę.
Początek wiosny to czas, w którym gwałtownie wzrasta liczba pożarów traw i nieużytków rolnych. Scenariusz zwykle jest taki sam: rolnik podpala łąkę błędnie zakładając, że potrafi zapanować nad ogniem. Podmuchy wiatru rozprzestrzeniają ogień, który szybko trawi suchą trawę i nieszczeście gotowe. W takich przypadkach najczęściej wzywana jest straż pożarna, która stara się okiełznać żywioł. Szybko rozprzestrzeniający się ogień często dociera do budynków gospodarczych i rozpoczyna się walka z czasem. Pomimo wielu apeli straży pożarnej wypalanie trwa nadal jest bardzo popularne w polskich wsiach.

Niestety wciąż króluje stereotyp, że popiół traw użyźnia glebę i jest pożyteczny w rolnictwie. Nic bardziej mylnego. Wypalona łąka potrzebuje przynajmniej kilku lat na regenerację, dym i płomienie zabijają pszczoły i trzmiele, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów. Ogień trawi kolonie mrówek, które rozkładają masę organiczną i wzbogacają warstwę próchnicy. W wielkich męczarniach ginie też wiele gatunków zwierząt. W efekcie wypalania obniżona jest ilość i jakość plonów roślin. Jak informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Węgorzewie, na terenie naszego powiatu do tej pory odnotowano 27 zdarzeń związanych z wypalaniem traw. W związku z czym spłonęło już blisko10 hektarów pól i łąk.

— Poprawiające się warunki pogodowe powodują, że coraz częściej otrzymujemy sygnały o wypalaniu roślinności — mówi st. asp. Tomasz Grunwald, zastępca dowódcy JRG PSP w Węgorzewie. — Wypalanie traw to także bardzo duże zagrożenie dla lasów. Z uwagi na znaczne zalesienie powiatu, tereny upraw rolniczych i leśnych dość często ze sobą sąsiadują, a czasami wręcz przenikają się. Ogień płonący na nieużytkach niejednokrotnie przenosi się na obszary leśne, niszcząc bezpowrotnie bezcenne drzewostany, które po pożarze odradzają się przez wiele dziesiątek lat.

Pożary łąk niosą za sobą szereg skutków ubocznych. Ogień niszczy miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących na ziemi i krzewach ptaków, a także miejsca bytowania zwierząt. Obraz konających w męczarniach zwierząt nie jest obcy strażakom dogaszającym łąki. Niejednokrotnie od palących się poszyć gleb, zajmują się też torfowiska.

— Wysuszone trawy palą się bardzo szybko, wystarczy zmiana kierunku wiatru by pożar wymkną się spod kontroli — tłumaczy Tomasz Grunwald. — Pożar traw jest trudny do opanowania i najczęściej kończy się interwencją jednostek straży pożarnej. Co roku w pożarach wywołanych wypalaniem traw giną zwierzeta i ludzie, wiele osób traci również swój dobytek. Podpalanie przydrożnych rowów to także zagrożenie dla kierowców. Dym z płonących łąk jest przyczyną groźnych kolizji drogowych, może też prowadzić do zatruć. Z ogniem nie ma żartów.

Wypalanie traw jest prawnie zabronione. Kodeks wykroczeń przewiduje za nie karę aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość może wynosić od 20 do 5000zł. Ponadto zgodnie z prawem kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. W walkę ze zjawiskiem wiosennego wypalania traw włączyła się także Unia Europejska. Założenia polityki rolnej UE regulują zagadnienia ochrony środowiska w rolnictwie. Narzędziem, które umożliwia dokonywanie pozytywnych przemian w tym sektorze są dopłaty dla rolników. Ta forma wsparcia unijnego, zobowiązuje rolników do utrzymania gruntów zgodnego z normami w tzw. "dobrej kulturze rolnej". Gospodarze, którzy dopuszczają się wypalania łąk i pastwisk mogą utracić prawo do dotacji lub otrzymać pomniejszoną ich wartość.

Wypalanie traw jest prawnie zabronione. Kodeks wykroczeń przewiduje za nie karę aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość może wynosić od 20 do 5000zł.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij





Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. The Polak #2494568 | 89.229.*.* 1 maj 2018 07:23

    Kiedys wrecz zachecano do wypalania traw .Teraz mówi sie o szkodliwosci co za bzdura

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Wojak #2490269 | 94.254.*.* 24 kwi 2018 10:13

    Tak było w Kolonii Rybackiej. Kilka dni temu, przy dość silnym wietrze, ogień wymkną się spod kontroli… Pożar traw wywołał strażak. Czy został odpowiednio ukarany??? Czekam na odp.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5