Mazurskie porty ofiarą dennego podatku

2018-04-21 10:00:00(ost. akt: 2018-04-21 10:33:52)
Piotr Jaskuła: Podatek ten uderzy bezpośrednio w turystów, którzy będą chcieli spędzić aktywnie czas na jachcie

Piotr Jaskuła: Podatek ten uderzy bezpośrednio w turystów, którzy będą chcieli spędzić aktywnie czas na jachcie

Autor zdjęcia: Monika Kacprzak

Mazurscy przedsiębiorcy, zajmujący się turystyką żeglarską nie owijają w bawełnę. I mówią wprost – tzw. podatek denny jest kolejnym obciążeniem, które zwiększy koszty firm zajmujących się obsługą turystów odwiedzających jeziora.
Z wyliczeń zaniepokojonych wprowadzonymi zmianami podatkowymi przedsiębiorców zajmujących się turystyką żeglarską wynika, że za każdy metr przeciętnego pomostu "komercyjnego" wygeneruje obciążenie rzędu 160-170 złotych rocznie. Jeden jacht potrzebuje około trzech metrów pomostu, czyli jedno miejsce cumownicze generuje około 500 złotych podatku rocznie. Być może wydawałoby się to mało, ale trzeba pamiętać, że jeśli w porcie są trzy dwudziestometrowe pomosty, to już mamy kwotę ponad 10 tysięcy złotych podatku, a do tego dochodzi opłata za nabrzeże, restauracje nad wodą i inne opłaty. W efekcie, jak podkreślają przedstawiciele branży, podatek w przypadku największych portów może wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych.

— Wysokość podatku dennego jest absurdalna, a kryteria wysokości stawek mało przejrzyste — mówi Piotr Jaskuła z węgorzewskiego ośrodka "Róża Wiatrów”. — Podatek ten uderzy bezpośrednio w turystów, którzy będą chcieli spędzić aktywnie czas na jachcie, żaden przedsiębiorca nie będzie dopłacał do interesu. Skutkiem tego ceny za cumowanie jachtu na pewno wzrosną, ale o skali podwyżek przekonamy się dopiero w sezonie. Na pewno też mniejsze porty zlikwidują pomosty, albo zabronią cumowania do nich, co zmniejszy ogólną liczbę miejsc cumowniczych na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, a to przy obecnym natłoku jachtów może nieść za sobą katastrofalne skutki — nie kryje obaw przedsiębiorca z Węgorzewa.

Większe wydatki za cumowanie łodzi rzecz jasna mogą spowodować skutki uboczne. Żeglarze po prostu zaczną częściej „stawać na dziko", bo nie każdego będzie stać na codzienne cumowanie w nowych, pięknych marinach wyposażonych na europejskim poziomie.
— Wrócą czasy, kiedy większość żeglarzy stawało na bindugach, rozpalało tam ogniska, zakopywało za pomocą saperki nieczystości i śmieci — mówi Jaskuła. — Pamiętajmy jednak, że w tamtych czasach jachtów, a co za tym idzie turystów na Mazurach, było kilkakrotnie mniej niż obecnie. Migracja turystów na łono natury będzie miała katastrofalne skutki dla mazurskiej przyrody. Chyba, że rządzącym zależy na tym, żeby zadbać o przyrodę na Mazurach i poprzez podnoszenie obciążeń podatkowych i karanie niesfornych turystów mandatami za niszczenie przyrody, chcą ich stąd wypłoszyć. Jeśli tak, ten podatek jest strzałem w dziesiątkę. Wreszcie na Mazurach będzie cicho, spokojnie, nikt nie będzie płoszył ptaków, wyławiał ryb z jezior, rozdeptywał szlaków leśnych. Tylko w takim razie po co były budowane te wszystkie porty i ekomariny za grube miliony? — pyta retorycznie.

Jest jeszcze jedno utrudnienie. Wspomniany podatek podwodny trzeba wpłacać jednorazowo. Czy jest to z góry i za jaki okres zależy od umowy podpisanej z Polskimi Wodami, i to urzędnik będzie decydował o tym kto, kiedy i ile będzie płacił. Obawy miłośników żeglarstwa stara się tymczasem rozwiać Agnieszka Giełażyn – Sasimowicz, rzecznik prasowa Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku. Zwraca ona uwagę na to, że właściciele portów żeglarskich sami powinni złożyć wniosek o zawarcie umowy, i sami określić powierzchnię użytkowaną gospodarczo.

— Stawka 8,90 złotych za metr kwadratowy gruntu pokrytego wodą obowiązuje na czas działalności gospodarczej portu, np. od maja do września — zaznacza. — W pozostałych miesiącach obowiązuje stawka 0,89 złotego. Rzeczywiste opłaty nie są tak wysokie jak przewidują właściciele firm, którzy nie wystąpili jeszcze nawet o zawarcie umowy. Poza tym nie wszystkie porty na Mazurach nowa opłata będzie obowiązywać. Dotyczy ona przystani na gruntach Skarbu Państwa. Natomiast porty na gruntach samorządowych, jak np. Ekomarina w Giżycku, czy na prywatnych działkach, nowych opłat nie będą miały — podkreśla.
(raz)


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. podatnik #2488751 | 79.124.*.* 21 kwi 2018 17:29

    podatek denny , VAT , CIT , PIT, od spadku po rodzicach którzy już kiedyś zapłacili haracz na rzecz darmozjadów ubranych w pióra,, transparentności '' i ,, przejrzystości'' którzy potrzebują KASY na bujanie się kosztem suwerena a i tak powiedzą że im ciężko jest przeżyć do 1-go pomimo że mają po 12 tysi na miesiąc

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  2. Jadwiga_Misiak #2488593 | 81.190.*.* 21 kwi 2018 11:41

    Jeden z wielu "cudownych" pomysłów, niestety zrealizowanych, przez rząd PiS. Nagrody, wykup kolekcji, "zakup" poparcia społecznego poprzez programy pomocowe, dotacje dla znajomych królika. To wszystko kosztuje. Trudno zrezygnować "ze swojego", trudno rządzić mniej rozrzutnie. łatwo podnosić podatki. Tylko niech rządzący nie zapominają, że Polacy też mają pewną granicę wytrzymałości i gdy zostanie ona przekroczona, to dadzą temu wyraz przy najbliższych wyborach. Nawet grzebanie w ordynacji wyborczej nie pomorze rządzącym.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. mazur #2489395 | 79.124.*.* 22 kwi 2018 20:36

      ile jeszcze DOJNA ZMIANA będzie musiała wymyśleć podatków aby jej starczyło do 1-go ?

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    2. docho #2488578 | 83.9.*.* 21 kwi 2018 11:26

      Trzeba zamienić jachty na bojery. Bojer nie potrzebuje pomostu i działa poza sezonem tylko trochę zimno moze być spaślakom z piwem w ręku.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    3. polelum #2489254 | 79.124.*.* 22 kwi 2018 17:21

      denna zmiana wspomogła,, biedny'' od zawsze Caritas a teraz zbiera kasę na pomoc dla biednego jak mysz kościelna Ojca Dyrektora

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (15)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5