Nadzieja umarła ostatnia

2022-05-16 10:00:00(ost. akt: 2022-05-16 10:00:14)
Olsztynianie po meczu z Zagłębiem

Olsztynianie po meczu z Zagłębiem

Autor zdjęcia: Emil Marecki

I LIGA PIŁKARSKA\\\ Stomil w dwóch ostatnich meczach musiał zdobyć komplet punktów. Niestety, wyjazdowe spotkanie z Zagłębiem zakończyło się remisem, tym samym zakończyła się dziesięcioletnia przygoda olsztynian z grą na zapleczu Ekstraklasy.
* Zagłębie Sosnowiec - Stomil Olsztyn 0:0
STOMIL: Tobiasz - Żwir, Remisz (46 Toporkiewicz), Lafrance, Dampc, Straus (74 Fundambu) - Wójcik (74 Sobol), Shibata (82 Guttiner), Spychała (83 Szramka), Moneta - Mikita

Podobno nadzieja umiera ostatnia, więc piłkarze Stomilu przed meczem z Zagłębiem nadal mieli nadzieję, że uda się im obronić przed spadkiem. Wystarczyło „tylko” ograć ekipę z Sosnowca, a potem powtórzyć to w Olsztynie z Puszczą. Była jeszcze inna możliwość - wygrana z Zagłębiem i remis z Puszczą, pod warunkiem, że w ostatnim meczu Zagłębie przegra z Chrobrym. Jak widać, olsztyńscy piłkarze nadal swój los mieli w swoich rękach, a raczej nogach. Niestety, w trzech ostatnich meczach nie zdołali zdobyć gola, więc po 10 latach Olsztyn stracił I ligę.
Trener Piotr Jacek lubi mieszać w składzie, no i nie inaczej było tym razem, tym bardziej że z powodu kartek stracił Wojciecha Reimana i Beniamina Czajkę, a kontuzje wyeliminowały Tomasza Tymosiaka oraz Jakuba Tecława.

wyimek
W rezultacie w wyjściowej jedenastce znaleźli się m.in. Rafał Remisz i Jonatan Straus. Od pierwszej minuty zagrał też Maciej Spychała, dla którego był to jubileuszowy 50. występ w barwach Stomilu.

Mecz zaczął się od ataków gości - z przodu szarpali Wójcik, Remisz, Żwir, Moneta i Mikita, ale skończyło się tylko na żółtych kartkach dla Żwira i Mikita. Dla tego pierwszego oznaczało to wykluczenie z kończącego sezon meczu z Puszczą. Jednak stopniowo inicjatywę przejmowali gospodarze, którzy w 33. min mieli najlepszą szansę na objęcie prowadzenie. Tak się jednak nie stało, bo Tobiasz wybronił uderzenie Banaszewskiego, który wcześniej wyprzedził dwóch obrońców Stomilu.
W drugiej olsztynianie mieli trzy sytuacje strzeleckie: w 65. min z rzutu rożnego dośrodkował Moneta, a po główce Lafrance'a piłka minimalnie przeleciała obok słupka. Chwilę później przed bramkarzem Zagłębia znalazł się Pawłowski, jednak uderzył nad poprzeczką, a w 74. min stuprocentową okazję zmarnował Moneta. Stomil mógł jeszcze zwycięskiego gola zdobyć w 84. min, jednak bramkarz gospodarzy w sobie tylko znany sposób obronił uderzenie Fundambu.

- Graliśmy o zwycięstwo, niestety, zdobyliśmy tylko punkt, który nie dał nam utrzymania - powiedział na konferencji prasowej trener Piotr Jacek. - Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Teraz pozostaje nam ostatni mecz przed własna publicznością, w którym będziemy chcieli godnie pożegnać I ligę. Jestem wdzięczny zawodnikom za to, że dziś dali z siebie maksa. Niestety, nie wystarczyło to do zwycięstwa - stwierdził szkoleniowiec Stomilu, przyznając jednocześnie, że mimo spadku nie żałuje decyzji o przejęciu Stomilu w trakcie sezonu. - Praca na zapleczu Ekstraklasy to jest zaszczyt, to m.in. możliwość pomocy zawodnikom, którzy są w dołku. Zawsze jest to spore wyzwanie, ale ja takich wyzwań się nie boję. Jeśli miałbym to zrobić jeszcze raz, bym to zrobił, chociaż może pewne sprawy próbowałbym udoskonalić i zmienić.
Na koniec dodam, że prawdziwymi zawodnikami i trenerami zostają tylko ci, którzy - oprócz sukcesów - zaznają także goryczy porażki, bo to porażki nas uczą i pozwalają wyciągnąć odpowiednie wnioski. Dlatego jestem pewien, że po tym sezonie ja oraz piłkarze staniemy się mądrzejsi i silniejsi - zakończył trener Jacek.
W niedzielę Stomil zagra u siebie z Puszczą.

* Inne mecze 33. kolejki: Skra Częstochowa - Puszcza Niepołomice 1:2 (Mesjasz 83 - Kobusiński 33, Mroziński 87), Podbeskidzie Bielsko-Biała - Arka Gdynia 1:1 (Román 66 - Żebrowski 23), Korona Kielce - GKS Katowice 1:2 (Zarandia 90 - Błąd 43, Szwedzik 48), GKS Jastrzębie - GKS Tychy 3:2 (Ali 34, Bondarenko 45, Łaski 54 - Bondarenko 20 samob., Mańka 25), Miedź Legnica - Widzew Łódź 1:0 (Chuca 81, w 79. min Letniowski z Widzewa nie wykorzystał rzutu karnego), Sandecja Nowy Sącz - Chrobry Głogów 0:0, ŁKS Łódź - Odra Opole 0:4 (Kędziora 8, Czapliński 10, Mikinič 60 k, 65 k); poniedziałek: Górnik Polkowice - Resovia (18).

* 34. kolejka (22 maja o godz. 12.40): Stomil - Puszcza, Skra - Jastrzębie, Tychy - Korona, Katowice - ŁKS, Odra - Resovia, Górnik - Miedź, Widzew - Podbeskidzie, Arka - Sandecja, Chrobry - Zagłębie.


PO 33 KOLEJKACH
1. Miedź 74 55:22
2. Widzew 59 51:37
-----------------------------
3. Arka 58 60:38
4. Korona 55 45:36
5. Odra 51 51:43
6. Chrobry 47 39:34
----------------------------
7. Sandecja 47 38:34
8. Podbeskidzie 45 47:39
9. ŁKS 45 33:35
10. Tychy 43 36:40
11. Katowice 43 42:47
12. Resovia 41 39:36
13. Puszcza 37 41:49
14. Skra 37 27:40
15. Zagłębie 36 41:44
----------------------------
16. Stomil 32 31:52
17. Górnik 26 29:53
18. Jastrzębie 24 31:57


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stary dziad #3099498 16 maj 2022 20:49

    To skandal że Olsztyn nie ma porządnego stadionu i bazy sportowej. Tutaj władze miasta nie dbają o sport, im wystarczą Biedronki i tramwaje. Miasta które dysponują nową bazą nie mają kłopotów ze ściągnięciem możnych sponsorów do klubów. A w Olsztynie udało się ściągnąć kogoś do filharmonii lub teatru?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz