Dwaj liderzy są z Olsztyna

2022-05-13 12:00:00(ost. akt: 2022-05-12 10:21:49)
Krzysztof Hołowczyc

Krzysztof Hołowczyc

Autor zdjęcia: materiały prasowe

SPORTY MOTOROWE\\\ Podczas weekendu Krzysztof Hołowczyc powalczy w drugiej rundzie Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, natomiast Zbigniew Staniszewski będzie rywalizował na rallycrossowym torze w austriackim Greinbach.
Rajd Columna Medica Baja Borne Sulinowo jest drugą rundą Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, w których tytułu broni Krzysztof Hołowczyc. Tym razem olsztyński mistrz kierownicy - pilotowany przez Łukasza Kurzeję - pojedzie dobrze znanym i lubianym BMW X3. Przypominamy, że po pierwszej rundzie załoga Hołowczyc-Kurzeja prowadzi w klasyfikacji generalnej mistrzostw Polski, jednak o kolejne zwycięstwo będzie trudno, bowiem na odcinkach specjalnych wokół Bornego Sulinowa do walki stanie wielu szybkich zawodników, m.in. Michał Małuszyński (Mini John Cooper Works Rally), który jest liderem Pucharu Europy w rajdach Baja, oraz Miroslav Zapletal (Hummer H3), m.in. wielokrotny mistrz Polski i Czech.

- Rajd zapowiada nam bardzo ciekawie - przyznaje „Hołek”. - Rywalizacja będzie z pewnością bardzo wyrównana, jednak nie będę ukrywał, że liczę na dobry wynik. Mamy z Łukaszem spore doświadczenie, a rywalizacja napędza nas do jeszcze szybszej jazdy, dlatego jestem spokojny. Cieszę się również, że stawka robi się coraz silniejsza, ponieważ działa to bardzo pozytywnie na rozwój całej dyscypliny - kończy Hołowczyc.

Rajd rozpocznie się w piątek 17-kilometrowym odcinkiem kwalifikacyjnym, natomiast w sobotę załogi trzykrotnie przejadą ten sam odcinek specjalny o długości 61 kilometrów, w sumie zaliczą więc ponad 200 km. Trasa została wyznaczona na terenie leśnym oraz drogach poligonowych, co sprawia, że zmienna charakterystyka będzie wymagała dużego skupienia i bezbłędnej reakcji na zmieniające się warunki. Zwycięzcę rajdu poznamy w sobotę wieczorem.

Pracowity weekend także przed Zbigniewem Staniszewskim, olsztyńskim mistrzem rallycrossu, który po trzech tygodniach przerwy wraca do rywalizacji o tytuł mistrza Europy centralnej. Tym razem rallycrossowcy spotkają się w Austrii na torze Greinbach obok Grazu. Na liście startowej w najsilniejszej klasy supercars widnieje sześciu kierowców. Wśród nich jest oczywiście lider mistrzostw Zbigniew Staniszewski (Ford Fiesta RX), który w generalce o 13 punktów wyprzedza Czecha Aleksa Fucika (Volkswagen Polo).


Auto Zbigniewa Staniszewskiego

- Jedziemy do Austrii w bardzo dobrej formie - zapowiada „Stanik”, który w tym sezonie broni także tytułu mistrza Polski. - Cały mój zespół jest rozpędzony niczym lokomotywa z górki.
Wszystko idzie dobrze, nie było w tym roku żadnych awarii, a ja jestem po kolejnej sesji treningowej rajdową Fiestą, która sprawiła mi wiele radości i satysfakcji. Jeżdżę na granicy możliwości tego samochodu, bo cały czas jestem głodny jazdy i kolejnych kilometrów. To jest jak narkotyk. Teraz jednak będę walczył o kolejne punkty do klasyfikacji mistrzostw Europy strefy centralnej. Groźny na pewno będzie mistrz Austrii Alois Holler, który wychował się na tym torze. Szykujemy się także do pojedynku z Aleksem Fucikiem, który za cel obrał sobie tytuł mistrzowski. Jestem przygotowany jak na wojnę, bo chcę wygrać kolejne zawody i uzyskać maksymalną liczbę punktów. Tym bardziej że tor w Greinbach nie jest mi obcy, ponieważ ścigałem się tam w ubiegłym roku. Jest jednak inny od pozostałych, bo jest całkowicie asfaltowy i z bardzo szybkimi zakrętami. Czyli będą olbrzymie prędkości i jazda uślizgiem, często na szóstym biegu. Będzie też niebezpiecznie, ale taki jest motorsport, więc jestem na to przygotowany - kończy Zbigniew Staniszewski.