Powiew Ameryki w Kortowie

2022-01-20 14:00:00(ost. akt: 2022-01-20 10:11:30)

Autor zdjęcia: Michał Dudulewicz/theduphotography

SPORT AKADEMICKI\\\ Ważą od 65 do 150 kg. Mają od 18 do 42 lat. Pracują i studiują, a wieczorami wylewają hektolitry potu, uganiając się za jajowatą piłką. Ekipa AZS UWM Lakers Olsztyn w kwietniu zadebiutuje w II lidze futbolu amerykańskiego.
„Giganci z Nowego Yorku roznieśli Packerów z Green Bay. Zwyciężyli, bo przerzucili owalną piłkę przez wielkie H” – zachwycał się książę Akeem, główny bohater komedii „Książę w Nowym Yorku”, opisując towarzyszące mu emocje podczas oglądania meczu futbolu amerykańskiego. Najpopularniejsza w Stanach Zjednoczonych dyscyplina sportu to bezsprzecznie coś znacznie większego niż sport.
Dość powiedzieć, że finałowy mecz NFL, powszechnie określany jako Super Bowl, rokrocznie jest najchętniej oglądanym przez Amerykanów wydarzeniem (nie tylko sportowym), regularnie gromadzącym przez telewizorami ponad 100 milionów widzów.

Na Starym Kontynencie, a tym samym w Polsce, szeroka opinia publiczna futbol amerykański zwykła utożsamiać z europejskim rugby, którego tradycja, co warto podkreślić, jest dłuższa aniżeli wiodącej w USA rozrywki kulturalno-sportowej. Krzysztof Mrówka, czołowy zawodnik olsztyńskich Lakersów, przekonuje jednak, że poza samą piłką obie dyscypliny diametralnie się od sobie różnią. Począwszy od sprzętu, a skończywszy na zasadach gry.
Rozgrywane w Kortowie mecze Lakersów stanowią powiew amerykańskiego ducha w najczystszej postaci. Trzygodzinne wydarzenia poza stricte sportową rywalizacją uzupełniają najróżniejsze konkursy, muzyka, zabawa na trybunach i zloty jakżeż popularnych Food Trucków. Wszystko to sprawia, że ten szczególny piknik ma w sobie pewien magnetyzm, do którego kibice nader chętnie wracają. Wszak w przedpandemicznej rzeczywistości spotkania Lakersów każdorazowo oglądało nawet tysiąc osób.

Olsztyńscy „Jeziorowcy”, będący jedyną w kraju ekipą występującą pod egidą AZS, w ostatnich latach grali w tzw. dziewiątkach, czyli lidze rozwojowej, ale wynikało to wyłącznie z ograniczonego budżetu drużyny (jednego z najniższych w lidze), który, niestety, przekładał się na niemożność rywalizowania z najlepszymi zespołami w kraju.

W tym roku nastąpił przełom i dowodzony przez Bartosza Grążawskiego (kapitan) team będzie miał w końcu okazję stoczyć niejeden zażarty bój z jedenastoosobowymi ekipami. Wkraczając w wątek organizacyjno-pieniężny, nie sposób nie wspomnieć o dwóch największych ostojach finansowych klubu, czyli firmach OZE Projekt oraz Bogway, bez pomocy których podstawowym źródłem dochodów Lakersów byłyby... składki członkowskie. A trzeba przyznać, że futbol amerykański na najwyższym poziomie do najtańszych zabaw nie należy. Jeżeli chodzi o sam sprzęt, to cena profesjonalnych kasków waha się od 250 do nawet 3500 zł, a ochraniacze do gry można nabyć za 200-2000 zł. A gdy powyższe sumy pomnożymy przez liczbę zawodników klubu (około 70 osób), wtedy otrzymamy całkiem pokaźną kwotę. Braki sprzętowe są na tyle ograniczającą bolączką, że azetesiacy podczas meczów mają do dyspozycji około 30 zawodników. Teoretycznie nie jest to mało, ale gdy uświadomimy sobie, iż optymalna liczba graczy to 45, wówczas widzimy skalę trudności, z jaką muszą zmagać się Lakersi w czasie ligowych potyczek.

Reprezentanci AZS UWM Lakers Olsztyn rekrutują się m.in. ze sportów walki, rugby, siatkówki czy lekkoatletyki, aczkolwiek do zespołu może dołączyć każdy miłośnik amerykańskiej odmiany rugby.
Dlatego co niedzielę o godz. 18 na boisku na Dajtkach organizowany jest otwarty trening, w czasie którego można „złapać” futbolowy bakcyl i zostać pełnoprawną częścią Lakersów. Swoją drogą boisko na Dajtkach to główna baza treningowa zespołu, pomimo tego, iż swoje mecze standardowo rozgrywa ma murawie kortowskiego stadionu. Jednakże w okresie zimowo-wiosennym stadion lekkoatletyczny przy ulicy Oczapowskiego nie nadaje się do użytku zarówno z racji braku niezbędnego oświetlenia, jak i pozostawiającego wiele do życzenia stanu murawy.
Jako że drugoligowe zmagania zbliżają się wielkimi krokami, to AZS UWM Lakers zadbał o stosowne zakupy, które mają pomóc zespołowi w walce o play-off. Mowa przede wszystkim o urodzonym w 1994 roku i pochodzącym z USA Alonzo Brocku, który ma za sobą występy w Atlanta Sports Academy, Kentucky State University, Detroit Cougars, Bayside Ravens (australijska ekipa) oraz pierwszoligowym Kraków Kings. Mierzący 185 cm wzrostu i ważący ponad 100 kg Brock swym doświadczeniem z pewnością wspomoże wracającego po kontuzji kolana Patryka Piechowskiego (najlepiej punktujący zawodnik w historii Lakersów), obrońców Kamila Zbocha oraz Patryka Rutkowskiego, wielce uzdolnionego Patryka Grabowskiego, doświadczonego Krzysztofa Mrówkę oraz kapitana Bartosza Grążawskiego. Szansą na wkroczenie z przytupem do II ligi ma być również zakontraktowany lada dzień trener, także pochodzący z ojczyzny futbolu amerykańskiego.
W drugoligowych rozgrywkach wystąpi 12 zespołów podzielonych na trzy grupy. Olsztynianie wypracowaną formę sprawdzą w rywalizacji z Armią Poznań (ubiegłoroczni mistrzowie), Białymi Lwami Gdańsk oraz Watahą Zielona Góra. Planem minimum jest zajęcie jednego z dwóch czołowych miejsc, co będzie skutkowało wyjściem z grupy, a następnie twardą walką w play-off. O I lidze składającej się z sześciu zespołów Lakersi na razie nie myślą, ale do odważnych świat należy, a odwagi olsztyńskim futbolistom na pewno nie brakuje.
MICHAŁ MIESZKO PODOLAK