Lepiej tak niż pojedynczo

2020-10-23 11:00:00(ost. akt: 2020-10-23 16:29:05)

Autor zdjęcia: Artur Szczepański

Normalnie powinna się tu zaczynać zapowiedź meczu olsztynian z Jastrzębskim Węglem, ale – przez drugą falę pandemii – to nie jest normalny sezon. Meczu nie będzie, a w piątek Indykpol AZS miał potwierdzić falę zakażeń w zespole.
Przypomnijmy to, co wiadomo oficjalnie: w minioną sobotę klub z Olsztyna poinformował o pozytywnym wyniku testu na obecność wirusa SARS-CoV 2 u Wojciecha Żalińskiego. Cała drużyna Indykpolu AZS „z automatu” zawiesiła więc treningi i rozpoczęła kwarantannę, czekając na rozwój wydarzeń. Oczywiście, o rozegraniu w poniedziałkowym terminie meczu 8. kolejki PlusLigi ze Skrą (w Bełchatowie) nie było mowy, a olsztynianie od razu poprosili siatkarską centralę (czyli władze Polskiej Ligi Piłki Siatkowej SA) o odwołanie także kolejnego spotkania. Tego, do którego pierwotnie miało dojść jutro w Uranii: z Jastrzębskim Węglem. A wspomniany „rozwój wydarzeń”, oczywiście, nastąpił, o czym wiadomo mniej więcej od kilkudziesięciu godzin, choć oficjalnie Indykpol AZS miał poinformować o tym w piątek...

Czego ma dotyczyć ten komunikat klubu? Najogólniej rzecz biorąc, sytuacji epidemicznej w drużynie, która w czwartkowe popołudnie wyglądała tak (nieoficjalnie), że potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem dotyczyły... wszystkich przebadanych siatkarzy!

W pierwszym, wtorkowym rzucie badań testom poddano 11 zawodników oraz trenera Indykpolu AZS, no i po kilkudziesięciu godzinach okazało się, że cała ta dwunastka ma pozytywne wyniki badań! Czyli jest zakażona koronawirusem. Tu ważna uwaga: badani byli wszyscy z drużyny, niezależnie od tego, czy mieli jakiekolwiek objawy czy też nie. Bo właśnie tak to wyglądało (wygląda) – u jednych wystąpiły kaszel, gorączka czy bóle mięśniowe, a u innych choroba przebiega bezobjawowo.

Do testów nie podeszła wówczas tylko czwórka siatkarzy z 15-osobowej kadry, w tym m.in.: Jakub Czerwiński (rocznik 2001) i Wiktor Janiszewski (2002), no i... Żaliński, który już prawie od tygodnia wie, na czym stoi.
Jeśli chodzi o pozostałych, to włączony do szerokiej kadry Janiszewski nie był badany, bo przez ostatni tydzień nie miał kontaktu z zespołem, a Czerwiński po mistrzostwach Europy juniorów (zakończyły się 4 października, a Polacy zajęli w nich siódme miejsce), na szczęście, nie zdążył pojawić się w Olsztynie. A nie zdążył – jakżeby inaczej – przez COVID-19, bo po tym, jak jego kolega z kadry Michał Gierżot (Jastrzębski Węgiel) wrócił z czeskiego turnieju z koronawirusem, cała reprezentacja juniorów udała się na kwarantannę. Wynik badania Czerwińskiego okazał się negatywny, a młody przyjmujący miał przeczekać okres izolacji w domu rodzinnym, w Anielinach niedaleko Nakła nad Notecią. Po kolejnych badaniach, miał na dniach dołączyć do kolegów z Indykpolu AZS, ale teraz już wiadomo, że jego przyjazd nieco się przesunie.

Koniecznie trzeba podkreślić, że w tym trudnym okresie razem z zespołem jest m.in. Klub Kibica AZS Olsztyn, który sam zaoferował swoją pomoc pozamykanym w domach siatkarzom, dostarczając im zakupy czy lekarstwa. Brawo!
Chodzi tu zwłaszcza o pomoc zagranicznym zawodnikom, którzy nie do końca orientują się w polskich realiach. Choćby takich, jak zrobienie zakupów w internecie...

Na koniec jakiś pozytyw. Nie ma co kryć, że równoczesne zakażenie praktycznie całej drużyny, to... świetna wiadomość dla Indykpolu AZS. Dlaczego? Bo dużo lepszą opcją jest ta, gdy cały zespół w tym samym czasie idzie na „chorobowe” oraz kwarantannę niż ta, gdy koronawirusa łapie jeden czy dwóch graczy, a i tak izolować trzeba całą drużynę. A po jakimś czasie sytuacja się powtarza, bo tym razem kto inny zostaje zakażony...
Dlatego, mimo całej powagi sytuacji, w Olsztynie i tak są niezłe nastroje. Bo skoro wypadli wszyscy na raz, to – przy dalszym zachowywaniu ostrożności – Indykpol AZS na jakiś czas powinien mieć spokój z koronawirusem...

>>> Z 14 klubów PlusLigi, niedotknięte wirusem SARS CoV-2 pozostają już tylko Skra Bełchatów i Czarni Radom (stan na czwartkowe popołudnie). W środę wieczorem miało dojść w Rzeszowie do zaległego meczu 1. kolejki pomiędzy Resovią i Treflem Gdańsk, ale niemal w ostatniej chwili spotkanie zostało odwołane. Na parę godzin przed meczem u kilku siatkarzy rzeszowskiej drużyny pojawiły się niepokojące objawy zdrowotne, więc klub w porozumieniu z Polską Ligą Siatkówki odwołał ten mecz. Wszystko wskazuje więc, że w 9. kolejce dojdzie tylko do dwóch meczów: Ślepska z Vervą (dziś, g. 20.30) i GKS Katowice ze Skrą (sobota 14.45)...

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mama #2990463 | 88.156.*.* 23 paź 2020 11:09

    Brawo. Teraz wreszcie widomo co się dzieje z olsztyńskiej siatkówce.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz