Ta miłość zaczęła się w Tatrach
2020-03-28 18:00:00(ost. akt: 2020-03-28 19:22:56)
Wioletta Gutfrańska z Ostródy zdobyła najwyższe szczyty Europy (Mount Blanc, 4810 m), Afryki (Kilimandżaro, 5895), obu Ameryk (Denali, 6194, i Aconcagua, 6962), Kaukazu (Elbrus, 5621) oraz Australii (Góra Kościuszki, 2228).
- W 2000 roku pojechałam z mężem w Tatry i przeszliśmy niełatwy turystyczny szlak, czyli Orlą Perć. Tak bardzo mi się to wędrowanie wtedy spodobało, że postanowiłam zająć się tym poważniej. Dowiedziałam się o możliwości wspinania się na ściance wspinaczkowej, więc skorzystałam z tego, zapisując się jednocześnie do Klubu Wysokogórskiego w Olsztynie. Aby jednak zostać pełnoprawnym członkiem klubu, najpierw trzeba było ukończyć kurs wspinaczkowy. Dokonałam tego w 2007 roku w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. W olsztyńskim klubie poznałam wielu wspaniałych i ciekawych ludzi, na czele z moim wspinaczkowym guru Jurkiem Pepolem, ówczesnym szefem klubu. Tak się rozochociłam, że wkrótce ukończyłam kolejny kurs, tym razem alpejski we Francji. Zakończyłam go w 2008 roku wspinaczką na Mount Blanc.
- Potem wręcz posypały się kolejne udane wejścia na najwyższe ziemskie szczyty. W efekcie do tytułu zdobywczyni Korony Ziemi brakuje pani już tylko Mount Everest w Azji i ewentualnie... najwyższej góry Antarktydy.
- To tak jednak nie jest. W naszym wspinaczkowym środowisku uważa się bowiem, że aby taki tytuł posiadać, trzeba zaliczyć nie pięć czy sześć, a dziewięć najwyższych szczytów. No bo na przykład w Europie wyższy od Mount Blanc jest przecież kaukaski Elbrus. Do tego dochodzi też najwyższa góra Oceanii, która jest w Nowej Gwinei, no i rzeczywiście Antarktyda.
Cały wywiad przeczytaj w weekendowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej
- Potem wręcz posypały się kolejne udane wejścia na najwyższe ziemskie szczyty. W efekcie do tytułu zdobywczyni Korony Ziemi brakuje pani już tylko Mount Everest w Azji i ewentualnie... najwyższej góry Antarktydy.
- To tak jednak nie jest. W naszym wspinaczkowym środowisku uważa się bowiem, że aby taki tytuł posiadać, trzeba zaliczyć nie pięć czy sześć, a dziewięć najwyższych szczytów. No bo na przykład w Europie wyższy od Mount Blanc jest przecież kaukaski Elbrus. Do tego dochodzi też najwyższa góra Oceanii, która jest w Nowej Gwinei, no i rzeczywiście Antarktyda.
Cały wywiad przeczytaj w weekendowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Juliaaa #2895831 | 93.105.*.* 29 mar 2020 15:55
Gratulacje i fajna babka z Pani ;D
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Qtas #2895686 | 88.156.*.* 29 mar 2020 11:12
A mój monsz...
odpowiedz na ten komentarz
GieTek #2895393 | 5.173.*.* 28 mar 2020 18:26
Tatrachy i Alpachy to dopiero cóś.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz