W Ostródzie liczy się tylko awans

2019-08-22 12:00:00(ost. akt: 2019-08-22 11:18:32)
Piotr Kołc, grający trener Sokoła (z lewej), i Jarosław Kotas, dyrektor sportowy ostródzkiego klubu

Piotr Kołc, grający trener Sokoła (z lewej), i Jarosław Kotas, dyrektor sportowy ostródzkiego klubu

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Po inauguracyjnej porażce w Morągu zapowiedziałem prezesom naszego klubu, że w kolejnych trzech meczach zdobędziemy dziewięć punktów, no i to zrobiliśmy – mówi Jarosław Kotas, dyrektor sportowy trzecioligowego Sokoła Ostróda.
- Zanim ściągnął pan wszystkich nowych piłkarzy do Sokoła, to już było wiadomo, że klub z Ostródy będzie grał o awans do II ligi. Skąd taka pewność?
- W Ostródzie pracowałem już ponad rok, więc w pełni świadomie zakomunikowałem szefom klubu, że jako cel postawiłem sobie awans do II ligi, no i pod tym kątem zacząłem budować zespół. Tak naprawdę była na to szansa już w połowie poprzednich rozgrywek, jednak wtedy było to trochę na wyrost. Bardziej chodziło wówczas o to, żeby wszyscy w piłkarskim regionie przypomnieli sobie o Sokole Ostróda. A że otrzymaliśmy wielką pomoc finansową od sponsorów, głównie firmy Ostróda Yacht i jej kooperantów, więc teraz nasz wspólny cel zrobił się realny. Ściągnęliśmy piłkarzy z ekstra-, pierwszo- i drugoligowym doświadczeniem, by zrobić dla ostródzkiej piłki coś takiego, czego lokalni kibice nie mieli jeszcze okazji doświadczyć.
- I właśnie piłkarze, którzy zakontraktowani zostali w letniej przerwie, mają zagwarantować awans?
- Innej możliwości nie widzę. Ściągnęliśmy zawodników, którzy naprawdę grają w piłkę i dążą do czegoś więcej niż do drugoligowego grania. Właśnie pod tym kątem ściągnąłem kilku piłkarzy, dla których dobra jesień w Ostródzie może być odskocznią na przykład do I-ligowego Stomilu Olsztyn. Oni mają nas wprowadzić na fotel lidera po pierwszej rundzie z wielopunktową przewagą. Wypromują się, może pójdą wyżej albo zgodzą się na granie o awans, a później występy w II lidze. Pierwsza runda ma sprawić, że do Sokoła – jako lidera – kandydaci do gry w II lidze będą pchali się drzwiami i oknami.
- Jednak Sokół, prowadzony przez Piotra Kołca, nie popisał się w bardzo ważnej dla regionu pierwszej kolejce sezonu, bo przegraliście derby powiatu ostródzkiego z Kaczkanem Huraganem Morąg...
- Mimo porażki ten mecz ma też dobrą stronę, bo dzięki temu nasze - nazwijmy to - nowe gwiazdy zobaczyły, że w III lidze trzeba zasuwać, żeby wygrać. A tu panowie piłkarze niespodziewanie odbili się o trzecioligowej ściany. Zobaczyli, że na tym poziomie, niestety, muszą pograć w piłkę. Cóż, zabrakło wtedy u nas trochę zaangażowania. Nowy sztab szkoleniowy dostał wolną rękę, zrobił wszystko po swojemu, no i przekonał się, że jeszcze warto skorzystać z doświadczenia i rad Jarka (śmiech).
- Jednak rzeczony Jarek chyba nie miał łatwo z prezesami klubu, którzy mogliby przegrać gdziekolwiek, ale nie w Morągu?
- Rzeczywiście nie był to łatwy moment. Przeczytałem kilka niefajnych e-maili, ale dało się przeżyć. Jednak zadeklarowałem szefom klubu, że w kolejnych trzech meczach zagramy za pełną pulę. Aczkolwiek wszyscy muszą sobie zdać sprawę z tego, że jeszcze kilka razy w tym sezonie możemy stracić punkty. Ale - jak już mówiłem wcześniej 0 wygramy tę ligę i zrobimy historyczny awans dla Ostródy.
- No i rzeczywiście ostródzkie „sokoły” w kolejnych trzech meczach zdobyły dziewięć punktów i awansowały na drugie miejsce. Jednak pierwsze połowy meczów w waszym wykonaniu nadal pozostawiają wiele do życzenia.
- Można śmiało powiedzieć prezesom, że meldujemy wykonanie wstępnego zadania. To jednak była dla nas jedynie ligowa rozbiegówka. Myślę, że teraz może być już tylko lepiej, chociaż pierwsze połowy, o których pan wspomniał, rzeczywiście nie wyglądają najlepiej. Ale może to być wypadkowa tego, że rywale znają nasze drugoligowe deklaracje i od początku wychodzą na nas ostro. Tak było w meczach z Lechią Tomaszów Mazowiecki i Olimpią Zambrów. Siedli na nas ostro, Olimpia nawet prowadziła, ale później obaj rywale poznali prawdziwą moc Sokoła Ostróda.
- Po pana słowach można wywnioskować, że Sokół jest tak mocny, iż cokolwiek by się nie wydarzyło, to i tak potem odrobi straty?
- Poza Huraganem wszyscy pozostali poznali wstępny potencjał zespołu z Ostródy. U nas są piłkarze, którzy w pojedynkę mogą przechylić szalę zwycięstwa. W trzech ostatnich meczach chłopaki pokazali charakter i udowodnili, że na dystansie 90 minut są w stanie umęczyć każdego w tej lidze i zgarnąć komplet punktów, gdziekolwiek grają.
- Na kibicach szczególne wrażenia zrobiło zwycięstwo Sokoła nad aspirującą do II ligi Olimpią Zambrów...
- Dla nas był to trzeci z meczów po Morągu, który musieliśmy wygrać. Na dobrą sprawę od początku narzuciliśmy swoje warunki. Nowy sposób rozgrywania rzutów rożnych jeszcze na razie nie zadziałał, ale cierpliwie realizowaliśmy swój plan. Już przed przerwą wyglądaliśmy lepiej od Olimpii, jednak nie zawsze udaje się zmieścić wszystko w bramce. Szanse mieli Oskar Rynkowski, Robert Hirsz, Hubert Otręba, a najbliżej był Paweł Brzuzy, którego strzał z dystansu trafił w słupek. Jednak później już zdominowaliśmy zespół z Zambrowa i mogliśmy wygrać znacznie wyżej.
- Czyli po ostatnim meczu Sokół już gra swoje?
- Druga połowa z Zambrowem pokazała, że zespół jest dobrze przygotowany. Jesteśmy w stanie podnieść się z wyniku 0:1 i zagrać swoje, jednak cały czas się docieramy i szukamy optymalnego ustawienia. Znamy swoją wartość, ale czasami zdarzają się przypadki, kiedy coś nie wychodzi. Na razie realizujemy swój cel, którym jest awans do II ligi.
MARCIN TCHÓRZ



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Oster80 #2780637 | 37.47.*.* 22 sie 2019 21:18

    Dumą Mazur jest, tylko SOKÓŁ OKS !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. JURAND #2780635 | 83.31.*.* 22 sie 2019 21:16

    Super Panie Jarku.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Kibic realista #2780387 | 157.25.*.* 22 sie 2019 13:15

    To co mówił p. Kotas w tamtym sezonie wydawało się nierealne w tym sezonie jest to już bardziej uzasadnione i są podstawy w postaci piłkarzy i ludzi dobrze życzącym oks żeby ta upragniona II liga zawitała do Ostródy. Jeśli chodzi o samego "Jarka" to człowiek widać, że bardzo związał się z sokołem, Ostródą i oby więcej takich ludzi było. Niektórzy mówili furiat , wariat itd., ale coraz więcej osobom zaczyna się podobać taki styl pracy. A jakby się udało awansować do II ligi to pomnik p. Kotas ma zapewniony :) Bardzo cenie Pana za pracę i zaangażowanie dla ostródzkiej piłki. Dziękuję

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz