Zapaśnicy Budowlanych chwycili za kielnie
2017-10-17 18:00:00(ost. akt: 2017-10-17 18:55:49)
Zapaśnicy olsztyńskich Budowlanych, własnym sumptem i bez żadnych zewnętrznych dotacji, wykonali kapitalny remont swojej zapyziałej sali treningowej wraz z zapleczem. Wartość prac szacuje się na grubo ponad pół miliona zł!
Mieszczący się przy ulicy Grunwaldzkiej 9 obiekt to prawdziwa ikona olsztyńskiego sportu. Sala liczy sobie blisko sto lat, a wychowały się w niej całe rzesze sportowców, wśród których nie brakuje olimpijczyków, uczestników mistrzostw świata i Europy.
To w nim trenowali najlepsi zawodnicy w historii olsztyńskiego boksu, na czele z niezapomnianym Eliaszem Bartosiewiczem, a ponadto olimpijczycy Andrzej Możdżeń i Henryk Sienkiewicz. To tam swoje przyszłe olimpijskie szlify wykuwali zapaśnicy Marek Sitnik i Radosław Truszkowski. To z niego korzystał też często inny olimpijczyk wywodzący się z Budowlanych — kanadyjkarz Andrzej Sołoducha, jak również gwiazda MMA Mamed Chalidow. Skromna sala przez blisko 70 lat służyła, i nadal służy, głównie zawodnikom i zawodniczkom Budowlanych. Przez te wszystkie lata obiekt był nadmiernie eksploatowany, a że poddawany był jedynie skromnej konserwacji, więc z roku na rok ulegał dekapitalizacji.
— Nie mogliśmy już dłużej czekać, bo cały obiekt wymagał od dawna solidnego remontu — twierdzi Michał Staszewski, trener zapasów olsztyńskich Budowlanych. — Dlatego po wielu latach wyrzeczeń postanowiliśmy go wyremontować. Nie wyciągając rąk do samorządów czy ministerstwa po dotacje, zacisnęliśmy zęby i sami zabraliśmy się do roboty. Prosiliśmy jedynie o wsparcie naszych dwóch organizacyjnych projektów, które zostały ogłoszone przez Ministerstwo Sportu na rewitalizację obiektów sportowych. Parę olsztyńskich obiektów sportowych skorzystało na tym, my, niestety, nie, mimo że byliśmy w koszyku dyscyplin najbardziej medalodajnych — zaznacza Staszewski.
Przed przystąpieniem do robót na stronie internetowej klubu ukazała się następująca informacja: „Zawodniku, rodzicu, sympatyku — wesprzyj swój klub! Od 1 lipca rozpoczyna się remont sali. Zwracamy się z prośbą o przekazywanie środków finansowych na poniżej podany numer rachunku bankowego klubu z dopiskiem — REMONT SALI. Za wszystkie wpłaty z góry dziękujemy!”
Przed przystąpieniem do robót na stronie internetowej klubu ukazała się następująca informacja: „Zawodniku, rodzicu, sympatyku — wesprzyj swój klub! Od 1 lipca rozpoczyna się remont sali. Zwracamy się z prośbą o przekazywanie środków finansowych na poniżej podany numer rachunku bankowego klubu z dopiskiem — REMONT SALI. Za wszystkie wpłaty z góry dziękujemy!”
— Olsztyńskie zapaśnicze środowisko postanowiło pomóc swemu klubowi — mówi Staszewski. — Najbardziej wsparli nas nasi byli zawodnicy pracujący w różnych spółkach: Artur Ceglarz, Piotr Żemojtel, Mirosław Skrzypkowski, Grzegorz Myśliwiec i Mirosław Piechowski. Pracami remontowymi kierowali natomiast działacze klubowi: wiceprezes klubu Andrzej Olszewski, prezes Justyn Rydziński, no i moja skromna osoba. Prace rozpoczęliśmy pod koniec czerwca, a zakończyliśmy 26 sierpnia. Po dwanaście godzin dziennie pracowali nasi aktualni i byli zawodniczy, nasi byli i obecni szkoleniowcy oraz działacze, prawie wszyscy, którym leżało na sercu odremontowanie tego obiektu — podkreśla trener Budowlanych.
No i dzisiaj obiekt jest jak nowy. Dwa miesiące ciężkiej pracy przyniosły wspaniały efekt. Oprócz sali zostały wyremontowane trzy szatnie, które są teraz wyposażone w oddzielne łazienki i sanitariaty. W całym obiekcie zostały wstawione nowe okna i drzwi. Wykonano nowe instalacje elektryczne i sanitarne, odnowiono saunę i siłownię. Najbardziej zadowoleni z efektów tych niezwykłych dokonań są oczywiście trenujący w tej sali zawodniczki i zawodnicy.
— Bardzo dużo się tu zmieniło — przyznaje 15-letni Wiktor Żukowski, który zapasami zajmuje się od siódmego roku życia. — Szatnie mamy o wiele lepsze, a przy każdej są eleganckie natryski i umywalki, a wszystko obłożone nowymi kafelkami. Teraz po każdym treningu możemy się dokładnie umyć, i to ciepłą wodą. Sala też jest o wiele lepsza, jest jasno i bardzo czysto. W takim budynku mogę trenować nawet jeszcze przez dwadzieścia lat — dodaje z uśmiechem uczeń Szkoły Podstawowej nr 5, drugi młodzik Pucharu Polski 2017 w kategorii wagowej 42 kg.
LECH JANKA
— Bardzo dużo się tu zmieniło — przyznaje 15-letni Wiktor Żukowski, który zapasami zajmuje się od siódmego roku życia. — Szatnie mamy o wiele lepsze, a przy każdej są eleganckie natryski i umywalki, a wszystko obłożone nowymi kafelkami. Teraz po każdym treningu możemy się dokładnie umyć, i to ciepłą wodą. Sala też jest o wiele lepsza, jest jasno i bardzo czysto. W takim budynku mogę trenować nawet jeszcze przez dwadzieścia lat — dodaje z uśmiechem uczeń Szkoły Podstawowej nr 5, drugi młodzik Pucharu Polski 2017 w kategorii wagowej 42 kg.
LECH JANKA
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Obiektywny #2359359 | 91.32.*.* 25 paź 2017 23:22
Tak. serio pilka robi swoje Robert Lewandowski i Rp Polski rzadza, ale miasto olsztyn zapomnialo co dalo nam tak wiele olimpiskich medali. Zapasy to wstyd...dla naszego miasta. Ludzie oni nadal robia wyniki na arenie krajowej mimo zadnego zaplecza z miasta. Gdzie najlpsze polskie kluby maja grube pieniadze z panstwa badz sponsorow. smiechu warte ze byle sporty maja wiecej peiniedzy, niz polska historia.. Np. polskie mma byli glosni w tv oczywiscie dostali dotacje od prezydenta. Czeemu , bo byli glosni w tv Rozumiem, ze jest to wspanialy sport, ale nie olimpijski itd. Plus prezydent daje dotacje tylko dla glosow...........cham plus caly olsztyn rozkopany....
odpowiedz na ten komentarz
mla #2353259 | 5.172.*.* 18 paź 2017 09:22
Brawo, brawo, brawo i jednocześnie wielki minus dla miasta za brak pomocy.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
BRAWO!!! #2353092 | 37.47.*.* 17 paź 2017 22:59
SUPER!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz