Memoriał Ambroziaka otarciem przed ligą

Poza dwoma AZS-ami w stolicy zagrają również MKS MDK Legia Warszawa, BBTS Bielsko-Biała, a także wicemistrz kraju Asseco Resovia Rzeszów oraz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Obaj mocarze zostali niejako rozstawieni, więc rozpoczną turniej dopiero jutro, przy czym to ZAKSA czeka na zwycięzcę pary AZS Politechnika — Indykpol AZS.

Indykpol AZS prawdopodobnie zagra dziś z Politechniką w składzie: Juraj Zatko, Levi Cabral, Piotr Hain, Grzegorz Szymański, Frantisek Ogurcak (Piotr Łuka), Miłosz Zniszczoł i Michał Potera (libero). Jak widać, w tym gronie jest tylko dwóch "starych" graczy (Hain, Szymański plus ewent. Łuka) oraz aż piątka, która jeszcze parę miesięcy temu grała zupełnie gdzie indziej.

— Będę to powtarzał jak mantrę: jesteśmy zupełnie nową drużyną i za dużo jest nowych ludzi (aż 10 w 14-osobowej kadrze! — red.), żeby od razu grało jak trzeba. Potrzeba czasu, żeby ten zespół się zgrał. W porównaniu z tym, jak to wyglądało na początku przygotowań, na pewno postępy są i z każdym tygodniem jest coraz lepiej. Chłopaki coraz mniej zmęczeni się czują. Moja "zasada" na ten sezon brzmi: cierpliwości i czasu, bo nowi ludzie muszą się zgrać. Mam nadzieję, że w sobotę dane nam będzie zagrać z mocniejszym przeciwnikiem, czyli z Kędzierzynem, ale najpierw musimy sobie poradzić z Warszawą, która też się mocno zmieniła — kończy trener Stelmach.