Co słychać w MKS Korsze?

2014-07-28 12:03:46(ost. akt: 2014-07-28 11:04:09)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Artur Szczepański

W Korszach zanosiło się w przerwie letniej na poważne zmiany, ale na razie wygląda na to, że zostanie status quo. Przede wszystkim dobra informacja dla kibiców MKS jest taka, że umowę z klubem o kolejny rok przedłużył trener Mirosław Miller, a na dziś piłkarzem MKS jest także jego syn Michał Miller, wicekról strzelców III ligi zeszłego sezonu (26 goli).
— Michał pojeździł trochę, pokazał się w kilku miejscach (był przymierzany m.in. do Wigier Suwałki i Wisły Płock — red.), a obecnie rozmawia z Drwęcą Nowe Miasto, no i zobaczymy, jak się rozwinie sytuacja. Podczas ostatniego sparingu ze Stomilem naciągnął trochę mięsień, ale wygląda na to, że za parę dni wszystko będzie OK — wyjaśnia trener Miller.

Funkcjonowanie MKS w dalszym ciągu opiera się niemal w stu procentach na graczach miejscowych i wiele wskazuje na to, że szkielet zespołu pozostanie ten sam. Czy oznacza to więc, że w nadchodzącym sezonie MKS będzie chciał powtórzyć największy sukces w dziejach klubu, czyli ostatnie wicemistrzostwo ligi? — Niby szlachectwo zobowiązuje, ale zobaczymy, jak będzie — mówi Mirosław Miller. — Póki co, trenujemy w mniejszej grupie, bo Paweł Miłoszewski i Jacek Bukowski wyjechali za granicę. No, ale w połowie sierpnia znów powinni być do dyspozycji. Nie wiadomo, co będzie z Michałem, bo jeśli odejdzie, to trzeba będzie zmienić moduł gry w ofensywie i choć jakieś pomysły chodzą mi po głowie, to dopiero życie pokazałoby, na ile one są skuteczne. Wprowadzamy do zespołu chłopaków z roczników 1997 i 1998, wszystko przed nimi. Mamy za sobą dwa sprawdziany: najpierw grając praktycznie samą młodzieżą, ulegliśmy Romincie Gołdap 0:3, potem zremisowaliśmy ze Stomilem 1:1. Zagramy jeszcze w turnieju w Działdowie, a potem z Granicą Kętrzyn, Płomieniem Ełk i Mrągowią Mrągowo. I, mam nadzieję, będziemy gotowi na ligę — kończy trener MKS Korsze.

zib


Źródło: Gazeta Olsztyńska