Indykpol AZS Olsztyn – Transfer Bydgoszcz 3:0
2013-12-22 18:50:41(ost. akt: 2013-12-23 09:33:36)
W niedzielę Indykpol AZS Olsztyn rozegrał ostatnie spotkanie w tym roku. We własnej hali olsztynianie wygrali 3:0 z Transferem Bydgoszcz.
Indykpol AZS Olsztyn - Transfer Bydgoszcz 3:0 (25:23, 25:22, 25:22)
Indykpol AZS: Dobrowolski (3 pkt), Buszek (6), Hain (6), Krzysiek (18), Bengolea (15), Oivanen (10), Żurek (libero) oraz Sobala, Łukasik
Transfer: Woicki (2), Wika (8), Nowakowski (2), Clark (15), Waliński (11), Wieczorek (2), Bonisławski (l) oraz Janeczek (1), Salas
Bydgoszczanie, którzy za sprawą nowego trenera Vitala Heynena cieszyli się ostatnio z pewnego zwycięstwa nad Kielcami, przyjechali do Olsztyna właśnie bez belgijskiego szkoleniowca, którego wezwały obowiązki w reprezentacji Niemiec (Heynen prowadzi kadrę naszych zachodnich sasiadów). Zabrakło także kontuzjowanych Wojciecha Jurkiewicza i Yassera Portuondo. Mimo to Transfer nie zamierzał ułatwiać zadania Indykpolowi AZS i od pierwszych piłek toczył z gospodarzami wyrównaną walkę o każdy punkt. Ba, na przerwie technicznej było 8:6 dla Transferu, a chwilę później nawet 13:10. Na szczęście, olsztynianie w porę "odpalili" z blokiem, a że w ataku szalał Bartosz Krzysiek — solidnie wspierany przez Pablo Bengoleę — więc AZS powoli odzyskiwał rezon. A kiedy Matti Oivanen zaserwował asa (22:19), wydawało się, że jest już po secie. Transfer doprowadził jednak do remisu (22:22), tyle że zdało się to psu na budę, bo goście w końcówce zepsuli dwa serwisy z rzędu.
Drugi set od początku przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy nadal grali dobrze blokiem, prezentując też większą siłę ognia na siatce. Było już 20:15, ale olsztynianie znów na moment się zacięli, tracąc tę bezpieczną przewagę (21:19). Na więcej AZS już nie pozwolił rywalom, a nie do zatrzymania w tych ostatnich akcjach był Bengolea. Bydgoszczanie nie poddawali się i trzecią partię zaczęli od wyniku 3:1, ale Indykpol AZS po kolejnych dwóch asach Oivanena wyszedł na prowadzenie 8:7. Na krótko, bo za moment było... 11:14. Sprawę załatwiły jednak dwa... asy Oivanena, po których zrobiło się 16:16! Kluczową akcją była chyba ta, gdy po kapitalnej obronie Rafała Buszka i sytuacyjnej wystawie Macieja Dobrowolskiego Krzysiek huknął z kontry na 22:19. Goście nie dali rady się z tego podnieść i radosne święta w siatkarskim Olsztynie stały się faktem.
Tabela:
1. Skra 10-2 29 32:12
2. Resovia 9-2 28 30:9
3. ZAKSA 8-3 24 27:15
4. Jastrzębie 8-3 22 26:17
5. Czarni 7-4 21 23:18
6. Indykpol AZS 6-5 19 23:18
7. Politechnika 4-7 13 16:23
8. Trefl 3-9 10 15:28
————————————
9. Effector 3-7 9 13:22
10. BBTS 3-7 8 11:24
11. AZS Częstochowa 3-8 8 12:27
12. Transfer 2-9 7 13:28
2. Resovia 9-2 28 30:9
3. ZAKSA 8-3 24 27:15
4. Jastrzębie 8-3 22 26:17
5. Czarni 7-4 21 23:18
6. Indykpol AZS 6-5 19 23:18
7. Politechnika 4-7 13 16:23
8. Trefl 3-9 10 15:28
————————————
9. Effector 3-7 9 13:22
10. BBTS 3-7 8 11:24
11. AZS Częstochowa 3-8 8 12:27
12. Transfer 2-9 7 13:28
pes
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
brawo #1281038 | 83.11.*.* 29 gru 2013 01:24
wygrac z dwa razy wiekszym miastem od naszego-brawo.
odpowiedz na ten komentarz
Kibic #1277487 | 79.191.*.* 22 gru 2013 20:26
Wszystkim fanom AZS i siatkówki pogodnych i radosnych Świąt a w Nowym Roku zadowolenia z naszego AZS-u. A naszym siatkarzom duuuuuuuuużo zdrowia.
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)