Jędraszczyk: budujemy silną reprezentację
2025-03-14 11:55:42(ost. akt: 2025-03-14 10:57:39)
Piotr Jędraszczyk przekonuje, że zremisowany w Gdańsku 36:36 z Portugalią eliminacyjny mecz mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych jest krokiem do zbudowania silnej reprezentacji. „To spotkanie pokazało, że możemy grać przeciwko lepszym drużynom” – stwierdził 23-letni rozgrywający.
Polacy byli bardzo blisko pokonania czwartej drużyny tegorocznych mistrzostw świata. W drugiej połowie gospodarze prowadzili nawet różnicą czterech bramek (w 49. minucie 31:27), a do remisu grający w osłabionym składzie goście, bez trzech czołowych zawodników, doprowadzili trzy sekundy przed końcem.
„Pozostaje niedosyt, bo bardzo dobrze weszliśmy w to spotkanie, udało się nam się pociągnąć praktycznie cały mecz bez zmian do obrony i dotrzymaliśmy kroku rywalom. Ważne, że nie opadliśmy z sił nawet na chwilę. Żałuję ostatniej akcji, bo na pewno mogłem się lepiej zachować w obronie, ale należy to już zostawić za sobą. Mamy tylko dwa dni przerwy i w niedzielę czeka nas rewanż. Trzeba jechać do Portugalii po kolejne punkty” – powiedział Jędraszczyk.
Występujący w zespole Corotop Gwardia Opole zawodnik zauważył, że rywale wywalczyli punkt dzięki temu, że goniąc wynik wycofywali podczas swoich akcji bramkarza i mieli w polu jednego piłkarza więcej.
„Trenowaliśmy taki wariant na treningach, ale przyjechaliśmy do Gdańska zaledwie trzy dni przed meczem i nie było czasu, aby przećwiczyć wszystkie elementy. Portugalczycy zrobili nam tym dużą krzywdę, jednak finalnie cieszę się z jednego punktu, bo to pokazuje, że możemy grać przeciwko lepszym drużynom” – przyznał.
Jędraszczyk razem z drugim środkowym rozgrywającym Michałem Olejniczakiem skutecznie, zwłaszcza po przerwie, prowadził biało-czerwonych. Zdobył siedem bramek, a wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania reprezentant Industrii Kielce dziewięć.
„Nie powiem, że to my pociągnęliśmy drużynę, bo każdy z nas dał z siebie wszystko i ja także starałem się swoje obowiązki jak najlepiej wykonać. Wszyscy zasługują na pochwały, nawet ci, którzy nie weszli na boisko, bo pomagali nam z ławki, wspomogli nas też kibice. Na sukces pracuje cała drużyna, a nie indywidualności” – podkreślił.
23-letni zawodnik był w czwartkowy wieczór pod wrażeniem atmosfery panującej w Ergo Arenie.
„Ten remis to w dużej mierze także zasługa kibiców. Byłem podbudowany, kiedy zobaczyłem pełne trybuny hali. To nam dodaje skrzydeł i właśnie takie meczu u siebie powinniśmy wygrywać” – dodał.
Jeden z liderów drużyny narodowej uważa, że remis z Portugalią nieznacznie zatarł fatalne wrażenie z mistrzostw świata, w których biało-czerwoni zajęli 25. pozycję – najgorszą w historii.
„Nikt z nas nie był zadowolony z takiego wyniku i razem stwierdziliśmy, że to nie jest nasze miejsce. Wspólnie musimy zbudować silną reprezentację, żeby były lepsze wyniki, a co za tym idzie, większa promocja i większa oglądalność piłki ręcznej. Teraz to wszystko spoczywa na naszych barkach” – podsumował.
W piątek Polacy udadzą się do Warszawy, skąd w sobotę odlecą do Portugalii. Drugie spotkanie tych zespołów rozegrane zostanie w niedzielę w Odivelas pod Lizboną.
Awans na ME wywalczą po dwie czołowe drużyny z każdej z ośmiu grup, a także cztery najlepsze ekipy, które w swoich grupach zajmą trzecie lokaty (wyłonione na podstawie zdobytych punktów oraz bilansu bramkowego).
Biało-czerwoni zajmują w grupie 8. drugie miejsce, prowadzi Portugalia. W poprzednich spotkaniach zremisowali w Olsztynie z Izraelem 32:32 oraz wygrali w Buzau z Rumunią 28:27.
Mistrzostwa Europy 2026 z udziałem 24 zespołów odbędą się w dniach 15 stycznia - 1 lutego 2026 w Danii, Norwegii i Szwecji.(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez