Choć przegrywali 0:2, to zdołali podnieść się z kolan
2013-08-26 12:28:00(ost. akt: 2013-08-26 12:45:02)
Zawodnicy orzyskich Śniardw w 4 kolejce V Ligi nie mieli łatwego zadania z wywalczeniem trzech punktów. Po 20 minutach gry przegrywali w Gągławkach z miejscową Fortuną już 0:2. Orzyszanie po raz kolejny pokazali jednak charakter, walcząc do samego końca.
Po ostatnim gwizdku sędziego to oni mogli wznieść ręce w geście triumfu wygrywając 4:3, decydującą o zwycięstwie bramkę zdobywając w doliczonym czasie gry.
Jeszcze przed przerwą „zielono-niebiescy” zdołali zmniejszyć prowadzenie gospodarzy do jednej bramki, za sprawą trafienia Adama Marcinkiewicza, który strzałem głową wykończył akcję i precyzyjne dośrodkowanie Artura Kropiewnickiego.
Bramka ta wyraźnie zmobilizowała „zielono-niebieskich”, bo już pięć minut po zmianie stron to Śniardwy prowadziły jednym trafieniem. Dwie minuty po wznowieniu gry stan meczu wyrównał Daniel Wojtkowski. Chwilę później na prowadzenie orzyszan wyprowadził Piotr Talaga, który w indywidualnej akcji z łatwością minął obrońców gospodarzy i w oko z oko z golkiperem Fortuny umieścił piłkę tuż przy słupku.
Zawodnicy Śniardw nie zdołali jednak utrzymać z mozołem wywalczonego prowadzenia. W 73 minucie gospodarze po idealnym rozegraniu rzutu rożnego wrócili do gry. Śniardwy nie składały jednak broni.
Gdy zegar wskazywał na 89 minutę gry, szarżującego z piłką w polu karnym Piotra Talagę na murawę powalił obrońca gości i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Do piłki podszedł Adam Marcinkiewicz i pewnym strzałem po razu drugi wpisał się na listę strzelców.
Do końca spotkania „zielono-niebiescy” umiejętnie bronili korzystnego wyniku, zapewniając sobie tym samym czwartą wygraną w V Lidze.
Warto dodać, że orzyszanie w Gągławkach wystąpili bez dwóch podstawowych zawodników. W składzie „zielono-niebieskich” zabrakło przebywającego za granicą Pawła Dymińskiego oraz Pawła Kolatora, który w przeddzień meczu został ojcem.
Przed przerwą Śniardwy straciły jeszcze jedno ważne ogniwo zespołu. Z powodu urazu pleców boisko musiał opuścić Artur Kropiewnicki. Jego występ w środowym spotkaniu z Warmią Olsztyn stoi pod dużym znakiem zapytania.
Fortuna Gągławki – Śniardwy Orzysz 3:4 (2:1)
1:0 (17′) Kamil Leśnikowski, 2:0 (20′) Kamil Leśnikowski, 2:1 (39′) Adam Marcinkiewicz, 2:2 (47′) Daniel Wojtkowski, 2:3 (50′) Piotr Talaga, 3:3 (73′) Krzysztof Ciarkowski, 3:4 (90′ k.) Adam Marcinkiewicz
1:0 (17′) Kamil Leśnikowski, 2:0 (20′) Kamil Leśnikowski, 2:1 (39′) Adam Marcinkiewicz, 2:2 (47′) Daniel Wojtkowski, 2:3 (50′) Piotr Talaga, 3:3 (73′) Krzysztof Ciarkowski, 3:4 (90′ k.) Adam Marcinkiewicz
Śniardwy: Patryk Kleczkowski – Radosław Laszkowski, Daniel Wojtkowski, Aleksander Lipowski, Robert Maniurski (46’ Łukasz Ciecierski) – Bartosz Tomaszewski (81’ Daniel Bobek), Krzysztof Czaplicki (73’ Adam Sztachański), Artur Kropiewnicki (46’ Łukasz Ormanowski), Piotr Talaga Piotr Kowalczyk – Adam Marcinkiewicz oraz Nikodem Kutnik, Tomasz Jarosz, Łukasz Duchnowski.
Źródło: www.sniardwy.orzysz.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentowanie wyłączone
Zaloguj się lub wejdź przez