Miało być pięknie, wyszło jak widać...

Oburzona jest społeczność szkoły i trudno się temu dziwić. W mediach społecznościowych wystosowali taki apel:

— Czasami jest tak, że nawet jak się chce sprawić, aby nasze otoczenie było piękne, aby wspólny wysiłek całej społeczności szkolnej, uczniów, nauczycieli, pracowników niepedagogicznych działał dla wspólnej korzyści, to znajdą się tacy, którzy bezrefleksyjnie to zniszczą.
Tak stało się z kwiatami, które wielkim wysiłkiem naszego EKOklubu zostały zakupione i zasadzone po to, aby upiększyć naszą szkołę. Tuż po zakwitnięciu niezbyt długo cieszyliśmy się ich widokiem, bo duża ich część została powyrywana razem z cebulami i porozrzucana wokół.
Częścią programu wychowawczego szkoły jest uczenie dbałości o dobro wspólne i korzystania z niego w taki sposób, aby służyło nie tylko nam.
Bardzo prosimy o udostępnianie tej informacji, aby nie było społecznego przyzwolenia na wandalizm i kradzież tego, co ma służyć nam wszystkim, mieszkańcom Ostródy, bo przecież nie tylko społeczności szkolnej.
Prosimy media o nagłośnienie sprawy! — czytamy na FB Liceum.

Okazało się, że jest świadek tego zdarzenia!
— Byłam tego wczoraj (niedziela 14 kwietnia - red.) świadkiem, niestety przejeżdżając autem nie byłam w stanie zwrócić uwagi tej osobie, o dziwo była to kobieta w wieku 40-50 lat — napisała w mediach społecznościowych pani Małgorzata.

Nie zawsze jesteśmy w stanie zareagować na akty wandalizmu. Może jednak "miłośniczkę" cudzych tulipanów uchwyciła gdzieś kamera monitoringu, bo nawet jeśli wartość kwiatów niewielka, to szkody o wiele większe. Bo jak tu uczyć dbałości o dobro wspólne, aby służyło wszystkim...