Śniardwy pamiętają o śp. Czesławie. "To szczególna postać"
2021-11-03 09:25:24(ost. akt: 2021-11-03 11:31:58)
FUTBOL\\\ Są ludzie, o których zapomnieć nie sposób. Jedną z nich jest śp. Czesław Wądołowski, najbardziej charyzmatyczny z kibiców w historii orzyskiego futbolu.
Popularny "pan Czesiu", który swój "ostatni gwizdek" usłyszał w 2013 roku, to postać, która wciąż wspominana jest z sentymentem nie tylko w Orzyszu, ale i daleko poza nim. Nawet gdy miał już powyżej 80 lat, zielono-niebieskim towarzyszył podczas spotkań rozgrywanych i na własnej murawie, i na wyjeździe.
– To była i jest szczególna postać dla naszego klubu. Mówi się, że publiczność jest "dwunastym zawodnikiem". Jeśli faktycznie, to "pan Czesiu" swym dopingiem wykonywał tę robotę za dwóch i grywaliśmy w trzynastu. Gdy na dany mecz wyjazdowy było więcej zawodników niż wolnych miejsc np. w busie czy aucie, to z szacunku do niego chłopaki potrafili oddawać mu własne miejsce. Nawet dziś, gdy pojawiamy się na którymś ze stadionów innych klubów regionu, zdarzają się pytania o śp. Czesława. W pojedynkę potrafił zagłuszyć całą grupę kibiców rywali – słyszymy w KS Śniardwy.
archiwum MOSiR Orzysz
Słowa słowami, ale o pamięci wyraźniej świadczą czyny. W miniony weekend, gdy w sposób szczególnie bliski byli nam wszyscy zmarli, delegacja Śniardw stawiła się na cmentarzu, by zapalić znicz na grobie śp. Czesława Wądołowskiego.
Co ciekawe, wiele wskazuje na to, że "pan Czesiu" wkrótce doczeka się kolejnego pięknego, symbolicznego gestu od swych piłkarskich przyjaciół. Trybuny orzyskiego stadionu przechodzą właśnie gruntowną modernizację. I jeszcze przed startem prac pojawiła się koncepcja, by przynajmniej jedno z miejsc było poświęcone właśnie jego pamięci.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez