Olsztyn jest na Mazurach... Jak przenieść go na Warmię? [FELIETON]

2021-08-16 20:32:46(ost. akt: 2022-02-23 10:17:41)
Zamek Kapituły Warmińskiej. Na Warmii oczywiście

Zamek Kapituły Warmińskiej. Na Warmii oczywiście

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Warmia nie istnieje w świadomości Polaków. Przykre, ale prawdziwe i doświadczyłam tego na własnej skórze. Wszystko zgarniają Mazury. Czy jest zatem sposób, żeby to zmienić? Czy w ogóle da się to zrobić?
Pojechałam do Olsztyna. Tego pod Częstochową. Ot, taka przygoda urlopowa. Oczywiście, gdy byłam na miejscu, nie ukrywałam, że też jestem z Olsztyna. Tylko że z tego większego. I co zawsze słyszałam? „Aaaa, tego z Mazur…” Podkreślałam, że z Warmii, ale na ludziach nie robiło to wrażenia. Do tego stopnia, że o moim, warmińskim Olsztynie, mówiłam coraz częściej. Żeby sprawdzić, jaką świadomość ma statystyczny Polak na temat Warmii. Wniosek? Zerową. Mazury biją wszystko. Gdzie zatem popełniamy błąd, że Warmia jest trochę jak kwiatek przy mazurskim kożuchu?

To może zacznijmy od początku. Z czego znany jest Olsztyn? Z jezior. Jest jeszcze kilka nazwisk: Hołowczyc, Pavlović i Enej. Można też wspomnieć Kopernika, ale w sumie zabrał go nam Toruń. Chociaż to my mamy tablicę służąca do przedstawienia pozornego ruchu słońca w dniach bliskich równonocy wiosennej i jesiennej. I toaletę, z której korzystał astronom. Z czym więc jeszcze się kojarzy? Z wieżą telewizyjną, która jest reklamowana jako najwyższa budowla w kraju. Ma aż 360 metrów. Dla porównania — warszawski pałac kultury ma 230,68 m.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Kobiety na banknoty! [FELIETON]

Kobiety na banknoty! [FELIETON]



Pech tylko, że to wszystko znajduje się w Olsztynie… na Mazurach. Owszem, mamy jeszcze Zamek Kapituły Warmińskiej. Nawet z nazwy nie jest mazurski. Porządny, z czerwonej cegły. Ze wspomnianą już tablicą i toaletą. Zabawne jednak, bo gdy w Google wpisuje się atrakcje na Warmii, wyskakuje nasz zamek, ale na zdjęciu dumnie prezentuje się ten z Olsztyna spod Częstochowy. Ale to tak na marginesie...


Mimo wszystko zamek może bronić honoru Warmii, o ile jednak przeciętny Kowalski weźmie pod uwagę jego nazwę. A czy weźmie? Wystarczy, że przyleci do nas samolotem i wysiądzie na lotnisku w Szymanach. I w oczy rzuci mu się wielki napis: „Olsztyn-Mazury”. Jak w takim razie wytłumaczyć wzrokowcom, że Olsztyn to jednak Warmia? „Przecież było napisane”…

Warmia to nie tylko region, ale i produkt, który warto promować. Skutecznie. To musi być długoterminowa strategia, a nie przypadkowe imprezy. I co z tego, że w kwietniu starostwo powiatowe zorganizowało konkurs na ciastko, które ma być wizytówką regionu? Tym sposobem zrodził się warmiaczek, który chyba zanim na dobre wystartował, już wylądował — w żołądkach jury. Ale być może się mylę. Być może warmiaczek promuję Warmię — niczym przez żołądek do serca właśnie. Być może turyści biją się o niego jak o krakowskie obwarzanki albo poznańskie „marciny”. A ja po prostu tego nie zauważam. Może gapa jestem.

I co z tego, że starostwo powiatowe przy swojej siedzibie posadziło palmę? Nie daje mu to palmy pierwszeństwa w promowaniu regionu. Nikomu zresztą nie daje.

Wcześniej Warmia miała promować się naklejkami na samochód. Pamiętacie hasło „Warmia jest miła”? Nie przyjęło się, nie widzę samochodów, które w ten sposób promują swoją „małą ojczyznę”. Sama zresztą nie nakleiłam tej naklejki na auto, bo nie przypadła mi do gustu. Nie twierdzę, że Warmia nie jest miła. Wręcz przeciwnie! Ale naklejka sama w sobie nie była urokliwa. I choć nawiązywała do słów hymnu „O Warmio moja miła”, to jednak trochę trąciła myszką. Bo jak dzisiaj powiedzieć o Warmii? Warmia jest super, Warmia jest cool. Jest epicka.

Jeszcze wcześniej Warmię promował Kopernik a’la Che Guevara. Wyglądał świetnie, ale co argentyński rewolucjonista ma do Warmii? Tak wówczas to tłumaczono: "Nie zapominając o dokonaniach Kopernika, chcemy go bronić przed patosem. Niech pamiątkami po nim zajmują się muzea, dorobkiem — naukowcy, a nas interesuje wątek światowej rozpoznawalności Copernicusa, która wpisuje się w nurt ikonografii popkulturowej.” To ja skomentuję to tak: Kopernik dał kopa! Ale Warmii nie wypromował. Olsztyn to cały czas Mazury. Przydałaby się więc rewolucja zmianie myślenia statystycznych Kowalskich. Tylko jaka? Nie jestem specem od marketingu, więc nie wysypię z rękawa pomysłów na promocję Warmii. Ale czuję niedosyt. I nie czuję tego, żeby Warmia szła w świat. A jest tego warta.

A może niech Olsztyn razem z Warmią świecą światłem odbitym Mazur? Te mają wyrobioną markę już od dawna. Ile pięknych jezior, ile cudnych pagórków Warmia by nie miała, i tak cały ten urok osobisty zabiorą Mazury. Przez to że występują w filmach i w piosenkach. Że co roku tłumy Polaków jeżdżą właśnie na Mazury, mijając po drodze niezauważalną Warmię. Że „Mazury to cud natury”, jak głosi hasło serwowane przez urząd marszałkowski. Naprawdę tylko Mazury? To trochę podcinanie skrzydeł Warmii...

Zatem promocja Warmii to twardy orzech do zgryzienia. To jak walka Dawida z Goliatem. Chociaż i tak jestem zdania, że nawet jeśli tej walki nie wygramy, to powinniśmy chociażby zremisować. A może ty masz jakiś pomysł na promocję Warmii? Kiedyś, gdy zapytałam olsztyński ratusz o promocję Olsztyna i Warmii, usłyszałam, że największym atutem są mieszkańcy. Zatem do dzieła!

ADA ROMANOWSKA
a.romanowska@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Janusz #3073358 21 sie 2021 03:40

    To taki sam problem jak Niderlandy potocznie nazywane są Holandią. Dwie prowincje Niderlandów mają w nazwie słowo "Holandia" Pólnocna (Amstardam) i Południowa (Haga, Rotterdam). Prowincje (Drenthe, Flevoland, Fryzja, Geldria, Groningen, Limburgia, Brabancja Północna, Utrecht, Overijssel i Zelandia) nie nazywają się Holandią. Wygląda, że w tym kraju pogodzono się z tym rozciągnięciem nazwy Holandia na cały kraj i nawet jeden z portali turystycznych Niderlandów nazywa się "My Holland". Warmia to kraina historyczna, Mazury to region geograficzny (turystyczny) i tak już zostanie a portal "Mazury Travel" zaczyna od Fromborka (czyli Warmii). Próba zmiany tego to walka z wiatrakami.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  2. Tomner #3073066 17 sie 2021 12:40

    Osobiście bardziej mi pasuje Olsztyn na Mazurach niż Kętrzyn na Warmii i Mazurach. A problem musi istnieć gdy jednolity region (w tym przypadku pojezierze ) dzieli się na dwie części mimo, że naturalnych granic tego podziału nigdy nie było. Albo czy słyszał ktoś o województwie mazowiecko-kurpiowskim, wielkopolsko-pałuckim, kujawsko-pomorsko-krajnieńskim, ect?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-10) odpowiedz na ten komentarz

  3. Brukiew #3073058 17 sie 2021 10:37

    Bo warmianin to twardy chłop. Się nie popuści się nikomu, pamiętaj. Jego nie zgryziesz. Ta kość twarda jak... beton.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. Roman Zawada #3073045 17 sie 2021 09:23

    Kochani Polacy, Warmia była polska i nadal jest polska. Olsztyn jest stolicą Warmii. Natomiast Mazury należały do Prus. II Wojna Światowa spowodowała że teraz Mazury są w granicach naszego kraju. Ale ilu Niemców przyjeżdża na ich stare włościa..... A więc wiedzcie jedno, że to co zawsze było polskie, jest najlepsze. A do tego zalicza się Olsztyn!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Dorota Przybylska #3073044 17 sie 2021 09:17

      Nareszcie ktoś podjął ten temat. Olsztyn to Warmia. Tutaj się urodziłam i zawsze i wszędzie podkreślam,że pochodzę z Warmii. Ja bym zaczęła od zmiany kuriozalnej nazwy lotniska, kto to wymyślił ? Ani to Olsztyn,ani Mazury …

      Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (7)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5