Szokujące nagranie. Zwierzęta zagryzały się w centrum handlowym w Olsztynie

2016-10-26 20:09:00(ost. akt: 2016-10-27 11:10:16)
Zdjęcie jest illustracją do treści

Zdjęcie jest illustracją do treści

Autor zdjęcia: Philipp Salzgeber / en.wikimedia.org

Wstrząs i szok po opublikowaniu w internecie nagrania ze sklepu zoologicznego w centrum handlowym w Olsztynie. Stłoczone w klatce chomiki zagryzały się wzajemnie, inne były w stanie agonalnym, kolejne martwe. Sklep jest często odwiedzany przez rodziców z dziećmi.
Świadkiem horroru w sklepie zoologicznym w centrum handlowym w Olsztynie była Karolina Jaworska spod Olsztyna. Poszła kupić karmę dla psa. Zobaczyła, jak siedzące jeden na drugim chomiki dżungarskie podgryzają się wzajemnie. Jeden był zjadany na oczach klientów, niewykluczone że również dzieci.

— Wyszłam ze sklepu i natychmiast zadzwoniłam do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Polecili, abym nakręciła film. Tak zrobiłam — mówi Karolina Jaworska.

Nagranie wrzuciła na swój facebookowy profil. Jest krótkie, bo szybko została wyproszona ze sklepu i poinformowana, że nie wolno robić zdjęć i nagrywać. Zdążyła jednak zapytać pracownicę, dlaczego nie reaguje. Usłyszała od kobiety, że nie jest w stanie zapanować nad trzydziestoma chomikami...

Sklep razem z żoną prowadzi pan Tomasz. Prosi o niepodawanie jego nazwiska. — To rzeczywiście była sytuacja absurdalna, obejrzałem to nagranie i przyznaję to z całą mocą: to nie miało prawa się zdarzyć. Oburzająca jest przede wszystkim reakcja pracownicy. Zastanawiamy się z żoną, co teraz zrobić — bije się w piersi pan Tomasz.


Niemal natychmiast po wrzuceniu filmu do internetu, pojawiły się komentarze zszokowanych internautów. Namawiali się w sieci, aby w innych sklepach zoologicznych kupować karmę i przychodzić tutaj dokarmiać zwierzęta.



Komentarze (54) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Marta #2098826 | 94.254.*.* 26 paź 2016 20:28

    Rekin.... tak myślałam.... kiedyś zgłosiłam tam pani ekspedientce, że jeden z króliczków chyba nie żyje... Pani stuknęła od niechcenia w klatkę, królik nie zareagował, a Pani na to znudzonym głosem: " Ano rzeczywiście....." Króik miał około 5 tyg., a powinien mieć min. 8 przy odsadzeniu od matki!!! Ten sklep to masakra! Zawsze jak tam chodzę zobaczyć co ze zwierzakami, to płakać mi się chce:-( Obsługa siedzi tam jakby za karę i sprawia wrażenie jakby nienawidziła zwierząt...

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

  2. maro #2098805 | 95.160.*.* 26 paź 2016 20:14

    Wystarczy poczytać o tym "sklepie" , już od dawna ma negatywne komentarze.

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz

  3. Ola #2099001 | 89.228.*.* 26 paź 2016 23:18

    Jakiś tydzień może dwa temu weszłam tam pierwszy raz od dłuższego czasu. Niekompetencja oraz to jak bardzo niesympatyczna jest obsługa po prostu przeraża. Na moje pytanie, czy dostane zabawki z kocimiętką usłyszałam "poszuka sobie Pani". W tym bałaganie musiałabym spędzić dobrych kilka godzin by coś tam znaleźć. Stan klatek/terrariów/akwariów też pozostawiał wiele do życzenia. Uważam, że w sklepie zoologicznym jednak powinni pracować ludzie z powołaniem. Zwierzęta to żywe istoty, które czują. A właściciele powinni ponieść tego konsekwencje. I lepiej dobierać personel. Ja wiem, że nigdy więcej do tego sklepu nie wejdę.

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. mazury #2099444 | 88.156.*.* 27 paź 2016 14:02

      Też potwierdzam ,że tam sam "właściciel" uprzejmością nie grzeszy ,jak kupujesz ok jak coś chcesz sie dopytać wtedy już wesoło nie jest ,do tego odpowiada zza biurka na siedząco.Gryzonie są w stanie tragicznym od lat,niby jest facet od czarnej roboty czyt.sprzątania,ale za bardzo i na tym się nie zna ,nie umie udzielić odpowiedzi na proste pytania ,zawsze jak jestem w Aurze zachodzę zerknąć na stan rzeczy niestety nigdy mnie nie zaskoczyli miło ,zawsze brudne akwaria ,brudne pod moczone trociny (stąd pewnie grzybica) i gryzonie głównie szczury bo na nich najlepiej widać przerzedzone futra i wysypka pasożytów-wszoły (strupki mini na grzbiecie),zwierzęta apatyczne,napchane po kilka w małych klatkach (mowa tu o większych: świnki morskie,króliki ),jak się żąda kosmicznych cen to i niech oferta jest zgodna z normami i na poziomie! Ten sklep nie powinien mieć zgody na sprzedaż zwierząt bo to nie są incydentalne przypadki to rutyna.

      Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

    2. Kea #2099248 | 213.184.*.* 27 paź 2016 10:24

      Niech Pan Tomasz nie bije się w piersi tylko przestanie prowadZić biznes związany ze zwierzetami. Chorego gryzonia kupiłam od niego jeszcze w czasach sklepu na Starym Mieście. Na moja uwagę już po zakupie, ze kupiony gryzoń ma grzybicę otrzymałam odpowiedź, że zwrotu zwierzat nie przyjmujemy. A ja nie przewidywałam zwrotu. Chciałam tylko, żeby inne otrzymały stosowną opiekę weterynaryjną. Potem pracowałam w tym CH i smród z tego zoologicznego było czuć z daleka. Ceny z kosmosu, a opieka patologiczna.

      Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      Pokaż wszystkie komentarze (54)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5