Wydano prawie 38 milionów zł. Zasiłki a ubóstwo

2014-10-04 21:30:00(ost. akt: 2014-10-09 09:01:50)

Autor zdjęcia: sxc.hu

Jest źle, ale nie tragicznie — tak najogólniej można opisać sytuację materialną mieszkańców powiatu olsztyńskiego. — Najtrudniej mają ci, którzy mieszkają daleko od Olsztyna — uważają nasi rozmówcy. Sprawdziliśmy, gdzie jest najgorzej i na jaką pomoc mogą liczyć ci, których dochody są minimalne.
Przeszło 55 tys. osób mieszkających w gminach wiejskich w naszym regionie skorzystało w ubiegłym roku z zasiłków celowych (na ubrania, jedzenie, leki). Uzyskali pomoc w wysokości prawie 38 mln zł.

W powiecie olsztyńskim w trudnej sytuacji jest gmina Świątki. Z pomocy Gminnego Ośrodka Opieki Społecznej skorzystało tam aż około 25 mieszkańców. Kosztowało to budżet przeszło 2,7 mln zł. Lepiej jest w gminach miejsko-wiejskich, np. w gminie Jeziorany. Tam z pomocy skorzystało 736 osób spośród 8 tys. mieszkańców.

Głównym czynnikiem generującymi u nas ubóstwo jest, jak wiadomo, bezrobocie. Na przykład w gminie Jeziorany z 736 osób, które korzystały z opieki MOPS-u, 511 to osoby ubogie, a 442 z nich to właśnie osoby bezrobotne. Dość często bywa jednak i tak, że chociaż człowiek ma pracę, to jego rodzina w dalszym ciągu żyje na granicy ubóstwa. Powodem są niskie wynagrodzenia przy znacznych kosztach dojazdu do pracy.

Według statystyk, w gminie Świątki, która jest jedną z najbardziej oddalonych od Olsztyna gmin w powiecie, z 1083 osób, które w ubiegłym roku korzystały z pomocy opieki, 768 to osoby bezrobotne, których dochód na członka rodziny był bardzo niski.

Na jaką pomoc mogą liczyć dzieci z biedniejszych rodzin? Na przykład dopłaty. W Szkole Podstawowej w Purdzie wnioski o dofinansowanie podręczników dla uczniów klas 2, 3 i 6 złożyło 11 osób na 81 uczniów. Dla porównania w SP w Świątkach ich liczba wynosi 76 na 277 uczniów, z czego w samych klasach szóstych, w których uczy się 52 dzieci, złożono 33 wnioski.

Szkoły, oprócz dofinansowań, starają się także w inny sposób ulżyć takim rodzicom. Organizują na przykład kiermasze podręczników, gwarantują stypendia na doposażenie, finansują wyjścia na basen, organizują transport zbiorowy. Wraz z ośrodkami pomocy społecznej szkoły podstawowe biorą udział w akcji dożywiania dzieci i dorosłych. Pomagają im w tym m.in. banki żywności.

W 2013 roku Bank Żywności w Olsztynie dostarczył  6192 osobom 245 ton żywności o wartości 782 tys. zł. W tym roku do sierpnia włącznie były to już 124 tony żywności o wartości 396 tys. zł dla 8362 osób.
***

Bank Żywności w Olsztynie nie tylko dostarcza jedzenie potrzebującym, ale również prowadzi akcje edukacyjne. — Uczymy na przykład lepszego radzenia sobie z żywnością, którą rozdajemy, i przygotowywania z niej posiłków lepszych jakościowo. Zachęcamy też do aktywności społecznej. Osoby z gmin najbardziej potrzebujących powinny nie tylko patrzeć na swoje podwórko, ale i na podwórko innych, gdzie sytuacja może być jeszcze gorsza. Wszyscy powinni pomagać sobie nawzajem — zachęca Borowski.


AN

Komentarze (28) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Leszek Kirzenkowski - dyrektor SP 13 w Olszty #1510234 | 188.33.*.* 16 paź 2014 23:07

    Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Oddział Regionalny w Olsztynie , którego jestem od 15 lat prezesem społecznym prowadziło w gminie Świątki w latach 2011 - 2013 dwa punkty przedszkolne do którego uczęszczało 34 małych dzieci. Środki na prowadzenie tych punktów TPD uzyskało z Unii Europejskiej. Dzieci miały wszystko za darmo: dobrą opiekę, wyżywienie, pomoc psychologiczną, wyjazdy kulturalne. Po dwóch latach mogliśmy dalej prowadzić te punkty, ale potrzebna była uchwała Rady Gminy, że kolejne dwa lata Gmina będzie prowadzić te punkty. Oczywiście wójt Gminy nie dał nam tej uchwały. Punkty przestały działać. Nie przeszkadza to wójtowi w tak biednej gminie pobierać rocznie wynagrodzenie ok. 100 tys. brutto. W najbliższych wyborach samorządowych startuje zarówno na Wójta gminy Świątki jak i do Rady Powiatu. Pan Wójt daje do zrozumienia tym samym swoim mieszkańcom co o nich myśli: na wszelki wypadek jak nie wybierzecie mnie na kolejna kadencję na wójta to może uda mi się zdobyć mandat radnego powiatu. Pan Wójt ma do przekazania swoim mieszkańcom: idżcie i głosujcie na mnie. Mam nadzieję, że chociaż biedni, ale myślący mieszkańcy Gminy Świątki pokażą co o tym myślą.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  2. BISKUP. #1505126 | 83.12.*.* 11 paź 2014 12:49

    ZACO BIORĄ KASE W URZĘDZIE CI CO POWINNI PISAC O BISKUPCU ARTYKUŁ JEDEN PRZEZ KILKA TYGODNI A PRZECIERZ TYLE SIE DZIEJE W MIEŚCIE I OKOLICACH

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Andy #1505033 | 89.228.*.* 11 paź 2014 10:25

    Żenada. Po prostu żyjemy w kraju, w którym wypłata to połowa zasiłku w cywilizowanym państwie. A zasiłek... Żal.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Barczewianka #1502858 | 213.158.*.* 8 paź 2014 19:28

    dokładnie wiem co robią z pieniędzmi przeznaczonymi na odzież dla dzieci pracuję w sklepie odzieżowym i matki przychodzą i proszą o wystawienie lewej faktury lub zbierania paragonów tych klientów którzy ich nie wzięli .A czy opieka społeczna widzi co się dzieje w dniu wypłat z opieki społecznej na Barczewskim Dworze patologia rządzi a dzieci widzą słodką bułkę tylko tego jednego dnia a rodzice balują GDZIE JEST OPIEKA SPOŁECZNA CZY NIE WIDZICIE CO TYM DZIECIOM SIĘ DZIEJE !!!!!!!!!!!!dlaczego opieka wypłaca pieniądze na odzież a nie płaci rachunków bezpośrednio sama . PODAJĘ PRZYKŁAD Joanna Jac.... bierze tyle pieniędzy na dzieci a one chodzą o 3 rozmiary za duże i dziurawe

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  5. Pilsener #1500524 | 46.113.*.* 5 paź 2014 20:42

    'Z pomocy Gminnego Ośrodka Opieki Społecznej skorzystało tam aż około 25 mieszkańców. Kosztowało to budżet przeszło 2,7 mln zł. " - czyli ponad 100 tysięcy na jednego, godna podziwu efektywność. Ale nic dziwnego, jak w samym Olsztynie w MOPS pracuje około 400 urzędników. Wychodzi, że trzeba zlikwidować od kilku do kilkunastu miejsc pracy w gospodarce, by pomóc jednemu ubogiemu oszołamiającą kwotą typu 50 PLN. Ale brak logiki w funkcjonowaniu państwa ma nad Wisłą wielowiekową tradycję.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (28)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5