Litr benzyny poniżej 6 zł

Kierowcy przecierają oczy ze zdumienia, bo ceny paliw spadają. Każdy dzień przynosi nowe, niższe ceny, przekraczając już na niektórych stacjach psychologiczną granicę 6 zł za litr. W weekend, np. w Dobrym Mieście na jednej ze stacji benzyna kosztowała 5,99 zł za litr. Tego nie wiedzieliśmy od miesięcy, a dokładnie od 24 lutego 2022 roku, kiedy Rosja napadła na Ukrainę i ceny paliw poszybowały w górę.

Analitycy rynku paliw nie mają wątpliwości, że w drugiej połowie września będziemy tankować benzynę Pb95 i diesla poniżej 6 zł za litr, przynajmniej na części stacji. A spadki cen paliw na stacjach są konsekwencją obniżek cen na rynku hurtowym.
Pod koniec ubiegłego tygodnia, jak podaje BM Reflex, średnia cena w kraju benzyny bezołowiowej wynosiła 6,32 zł/l, a oleju napędowego — 6,23 zł/l. Co istotne, średnio benzyna potaniała w ciągu tygodnia o 27 gr/l, a olej napędowy o 19 gr/l.
W kraju najtańsza benzyna była w na Mazowszu (6,24 zł/l, a najdroższa w Zachodniopomorskiem — 6,48 zł/l. Natomiast olej napędowy najdroższy był także w Zachodniopomorskiem (6,45 zł/l), a najtańszy na Pomorzu (6,15 zł/l).

Tańsze paliwo oczywiście cieszy kierowców, ale już pytają, jak to możliwe, skoro złoty ostatnio sporo stracił do dolara (transakcje na rynku paliw rozliczane są w amerykańskiej walucie), a ceny baryłki ropy jest powyżej 90 dolarów. Rodzi się więc pytanie, jak długo potrwa ta dobra sytuacja na stacjach paliw?

Dziś Polska ma najniższe ceny paliw w Unii Europejskiej. Według danych Komisji Europejskiej 11 września diesel w Polsce kosztował 1,36 euro (najdroższy był w Szwecji — 2,15 euro), a benzyna PB 95 kosztowała nad Wisłą 1,39 euro (najdroższa była w Holandii — 2,11 euro).

Ze spadku cen szczególnie cieszą się właściciele aut z silnikiem diesla, bo rok temu o tej porze płacili za litr oleju napędowego 7,36 zł, natomiast w przypadku benzyny ta różnica jest już niewielka, bo w ubiegłym roku o tej porze średnio benzyna kosztowała 6,36 zł.

Andrzej Mielnicki