Dla nich najważniejsza jest tradycja [ZDJĘCIA]
2023-08-10 12:34:55(ost. akt: 2023-08-19 11:17:56)
Jamielnik jest wsią, która rozwija się w oczach. Z roku na rok przybywa nowych domów, tworzą się całe osiedla. Czuć spory powiew nowoczesności, ale nie brakuje tradycji. O to dbają od lat panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich.
W Jamielniku, Koło Gospodyń Wiejskich powstało w 1950 roku. Pierwszą przewodniczącą była Janina Gozdziejewska, która na czele Koła stała do 1979 roku. Wówczas liczyło ono 80 członkiń. Przez lata zmieniały się szefowe czy przewodniczące, wahała się także liczba członkiń Koła, ale trwało one niezmiennie, zmieniając się wraz ze zmieniającym się światem.
Od do lipca 2021 roku do chwili obecnej, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Jamielniku jest Barbara Wolff, która początki wspomina jako bardzo trudne.
— Pomimo ograniczeń, sięgano po różne formy działalności w którą włączali się mieszkańcy z Jamielnika. Aby pozyskać fundusze w tych trudnych czasach na rzecz Koła, organizowano kursy gotowania i przetwórstwa owoców warzyw i mięs, kursy kroju i szycia — wspomina Barbara Wolff — Organizowano majówki nad jeziorem Gil, gdzie kwitło życie towarzyskie rodzin z naszej wsi.
Dla dzieci panie z KGW organizują wakacyjne aktywności, dla dorosłych zabawy taneczne i festyny dla wszystkich. Inicjatorki życia społecznego zawsze z sercem i ogromnym zaangażowaniem, starają się, aby wszyscy mieszkańcy Jamielnika byli zadowoleni. Nie ma dożynek bez wspólne wykonanego wieńca. Ile to godzin pracy spędzają corocznie panie z KGW Jamielnik! To zdecydowanie piękny czas integracji, kultywowania tradycji i bycia razem. I właśnie tradycja jest terminiem, który wyznacza drogę działaności Koła Gospodyń z Jamielnika.
— Dla naszego Koła ważna jest tradycja, która jest bardzo szanowana i ciągła. Często w naszym składzie są trzy pokolenia kobiet. — mówi Barbara Wolff i podkreśla, że dbanie o tradycje przekazywanie z pokolenia na pokolenie jest ogromnym darem.
Panie z Jamielnika zawsze z dbałością przygotowują potrawy na dożynki, ciasta czy chleby, zawsze pyszne i pięknie podane. Ich stoisko jest pewniakiem na dożynkach czy Dniach Rodziny.
— Od wielu lat, co roku przyjmujemy grupy pielgrzymkowe które zmierzają na Jasną Górę. Zawsze 30 lipca przygotowujemy poczęstunek właśnie dla nich, a liczba pielgrzymów sięgała nawet ponad 200 osób. Tak było także w tym roku. Nakarmiłyśmy pielgrzymów do syta — mówi z uśmiechem pani Basia.
KGW Jamielnik od lat współpracuje z samorządem i miejscowymi organizacjami takimi jak Ochotnicza Straż Pożarna, miejscowa biblioteka czy szkoła. W Jamielniku funkcjonuje Stowarzyszenie Wspierające rozwój wsi Jamielnik, z którym KGW świetnie się dogaduje. Podobnie jak z sołtysem, radą sołecką, parafią. Wspólne dobro jest ważne dla wszystkich.
— KGW jest organizacją działającą prężnie ponad 73 lata podtrzymując wiele tradycji i kultywując tradycje, oraz zawsze wspierając rozwój wsi oraz działając na rzecz środowiska wiejskiego. Odkąd Koła w Polsce wstąpiły do Krajowego Rejestru Kół korzystając z dotacji które otrzymują z ARiMR, KGW Jamielnik działa na starych zasadach i nie otrzymuje subwencji rządowych — wyjaśnia szefowa KFW Jamielnik — To co wspólnie robimy daje nam wiele satysfakcji, bo robimy to wszystko na rzecz innych. Dzięki temu co wytworzymy i sprzedamy, mamy środki na wycieczki. Razem poznajemy świat, zwiedzamy różne miejsca i uczestniczymy w wydarzeniach kulturalnych w wolnym czasie. Wycieczki i atrakcje to zwieńczenie naszej pracy.
Dla Barbary Wolff kierowanie Kołem to nie jedyne zajęcie. Jej aktywność udowadnia, że kobieta na wsi ma ogromną moc zajmowania się wieloma rzeczami, na rzecz swojej rodziny, swojej miejscowości i samej siebie.
— Wcześniej, przez jakiś czas w sołectwie pełniłam funkcję sołtysa, przez kilka lat byłam przewodniczącą Rady Rodziców, pracuję zawodowo, mam rodzinę — mówi pani Basia — Kierowanie zespołem takim jak KGW nie jest łatwe, zdarza się że na 40 pań brakuje rąk do pracy. Poświęcamy nasz prywatny czas na rzecz Koła, często kosztem rodziny. Są wśród pań osoby tak jak ja, które muszą i umieją godzić pracę zawodową, rodzinę i pracę na rzecz Koła. To nasze wspólne dobro.
Czy KGW Jamielnik ma plany na przyszłość? Z pewnością tak, ale ostatnie lata pokazały, że plany to jedno, a życie to całkiem inna sprawa. Przez pandemię nie udało się zorganizować 70 rocznicy powstania KGW.
— Byłyśmy blisko realizacji tego wydarzenia, zaproszenia były już wtedy wysłane, ale niestety trzeba było to wszystko odwołać bo wybuchła pandemia. Drugie podejście do jubileuszu jest zaplanowane na 2025 rok — podsumowuje Barbara Wolff, która wraz z koleżankami, jest w trakcie przygotowań do zbliżających się gminnych dożynek. Będzie piękny wieniec, stoisko i stroje, ogrom pysznego jedzenia i jeszcze więcej pozytywnej energii.
Alina Laskowska
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez