Czytamy książki, których nie mamy

2015-12-07 10:23:33(ost. akt: 2015-12-07 10:27:11)

Autor zdjęcia: Internauta

Nie uwierzycie. Co Polacy chcą najbardziej dostać pod choinkę? I położyć pod nią? Książkę. Czemu to dziwne? Bo w co trzecim polskim domu nie ma ani jednej książki.
Z międzynarodowego badania „Zakupy świąteczne”, które przeprowadziła firma Deloitte wynika, że aż 46% Polaków pod choinkę chciałoby dostać książkę. Tyle samo chce nią obdarować kogoś z rodziny. Z drugiej strony z danych Biblioteki Narodowej wynika, że aż 19 mln Polaków nie miało w ciągu roku w rękach ani jednej książki.
Są to dane sprzeczne. Chyba jednak te drugie są bliższe prawdy. Że jednak tych książek nie czytamy. W Europie to zjawisko typowe dla biedniejszych krajów. Choć nie wiadomo czy w nich nie czytają, bo są biedne czy też są biedne, bo w nich nie czytają.
W każdym razie w takiej Szwecji 90% dorosłych przeczytało w ciągu roku przynajmniej jedną książkę. W Polsce 59%. Czytamy tyle co Bułgarzy czy Rumuni.
Jest nadzieja, że to się zmieni dzięki Narodowemu Programowi Rozwoju Czytelnictwa. W jego ramach na promowanie czytania pójdzie milion złotych.
A bardziej generalnie. To ja bym jednak nie chciał żyć w cywilizacji, gdzie w domach z papieru jest tylko papier toaletowy.

Igor Hrywna

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kto tam chodzi? #1877220 | 178.235.*.* 9 gru 2015 08:22

    szczególnie w Nidzicy , gdzie trzeba najpierw się wdrapać do zamczyska lokalizacja tam biblioteki urojony pomysł powinna być zorganizowana w ratuszu w miejsce sklepu delikatesów.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Ab #1876611 | 5.173.*.* 8 gru 2015 10:51

    Zawsze można skorzystać z biblioteki. To nic nie kosztuje.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Czytelniczka #1876218 | 83.24.*.* 7 gru 2015 20:46

    "...aż 19 mln Polaków nie miało w ciągu roku w rękach ani jednej książki” . Żeby je czytać, niekoniecznie trzeba je trzymać w ręku. Technika poszła do przodu – książki są również dostępne i w formie elektronicznej ( osobiście też czasami takie kupuję ). Ciekawe, czy badania je uwzględniały.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5