Kolejny remis Startu Nidzica

2014-05-25 19:33:44(ost. akt: 2014-05-26 09:28:07)

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

W niedzielę (25 maja) w meczu 25 kolejki piłkarskiej IV ligi Start Nidzica zremisował na własnym stadionie z Vęgorią Węgorzewo 1:1 (1:1)
Kolejny remis uzyskali piłkarze Startu w swoich IV ligowych bojach, tym razem dzisiaj z Vęgorią Węgorzewo na własnym stadionie 1:1.

Dzisiejszy rywal nidzickiego Startu zespół Vęgorii to trzeci od końca zespół ligowej tabeli. W rundzie wiosennej obydwa zespoły nie wywalczyły ligowego zwycięstwa. Po cichu kibice w Nidzicy liczyli na przełamanie naszego zespołu i pierwsze zwycięstwo w lidze. Lecz na te chwile przyjdzie nam poczekać do następnych spotkań.

Dzisiejszy mecz nie był porywającym widowiskiem, lecz mimo wszystko jaki poziom gry obydwóch zespołów, takie też mieliśmy emocje na boisku, W I połowie nie kleiła się gra obydwom zespołom. Padający ciągle deszcz utrudniał w przeprowadzeniu składnych akcji. Uważnie grające bloki defensywne nie dały się zaskoczyć rywalom.

W 20 min. składna akcja gospodarzy. Radek Olszewski otrzymuje podanie z lewej strony, sam podciąga z piłką kilka metrów i pokonuje bramkarza gości Damiana Szuszczewicza. Gra gości łatwa do rozszyfrowania, która opierała się na dwójce rutyniarzy w tym zespole kapitanie zespołu Danielu Maliszewskim i grającym z numerem 8 Piotrze Kodeńcu. To ci dwaj zawodnicy siali największe zagrożenie pod bramką Damiana Dąbrowskiego.

W 39 min. ten drugi czyli Piotr Kodeniec wykorzystując swój spryt i boiskowe doświadczenie będąc sam z przodu, nie mając komu podać piłkę ze swoich kolegów umiejętnie prowokuje faul w polu karnym. Na faul ten daje się nabrać obrońca Startu który zahacza go a zawodnik gości upada w polu karnym.

Decyzja arbitra spotkania Roberta Michalaka jest jednoznaczna rzut karny dla gości, który pewnie wykonał ten pierwszy czyli kapitan zespołu Daniel Maliszewski. Szkoda straconej bramki, gdyż był to gol stracony w głupiej sytuacji. Brak doświadczenia w naszym zespole i po raz kolejny nasz zespół został srogo skarcony.

W II połowie gospodarze zawężają grę. Ze środka świetnie uderza Mietek czyli Kamil Michalski. Strzał naszego zawodnika bramkarz gości końcami palców wybija na aut. Vęgoria w końcówce przeważała, widać że wynik remisowy nie satysfakcjonował tego zespołu. Potężne uderzenie na bramkę Damiana Dąbrowskiego oddał Jakub Prokop, Daniel Maliszewski nie wykorzystał dobrego dośrodkowania z prawej strony.

Start Nidzica zremisował po raz kolejny swój ligowy mecz, tym razem z węgorzewską Vęgorią. Szkoda straconych punktów,dzisiejszy przeciwnik z całą pewnością był w zasięgu naszego zespołu. Brak doświadczenia i boiskowego sprytu był aż nadto widoczny w poczynaniach naszej drużyny. Nie mniej ambicji i woli walki naszej młodej drużynie nie można odmówić i z nadzieją na ligowy sukces kibice nidzickiego Startu czekać będą do następnych spotkań.



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Szkoda czasu. #1406541 | 109.241.*.* 30 maj 2014 08:48

    dla kibiców nie rozchodzi się czy zdobyli punkt czy nie ze spadkiem już się pogodzili ale niepokoi brak postępu w grze, bardzo słaby trener z którym nie można wiązać dalej szkolenia i kolejna sprawa treningi prowadzone sa dwa razy w tygodniu.dlaczego.Trzeba budować drużyne na przyszłość tej budowy nie widać nie opowiadać że drużyna jest bardzo młoda bo to jest nie prawdą inne kluby też msją młodych zawodników.Gdzie jest zaplecze tej drużyny.

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5