Ugotował psa w samochodzie

2024-07-09 13:00:00(ost. akt: 2024-07-09 09:14:57)

Autor zdjęcia: KMP Legnica

Termometr wskazywał na dworze 30 stopni. Jak gorąco musiało zatem być w zamkniętym aucie? 50-60 stopni? Zdaniem ekspertów mogło to być nawet 100 stopni. W takiej temperaturze męczył się pies, którego właściciel zamknął w aucie i poszedł na „jednego”.
Ktoś w końcu zawiadomił policję. Przyjechali też strażacy, którzy wybili w samochodzie szybę i wyciągnęli zwierzę na zewnątrz.

— Podczas ratowania pracownicy schroniska parzyli się o jego ciało, zdaniem lekarza weterynarii pies się ugotował, jego truchło miało 60 st. C — powiedział kierownik kaliskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt Jacek Kołat. Psa nie udało się uratować.

Pozostawiony w cieniu pojazd przy temperaturze około 25 st. szybko zamienia się w piekarnik. Wyjaśniła, że gdy temperatura powietrza na dworze wynosi 30 st. C, temperatura wewnątrz pojazdu pozostawionego na słońcu w krótkim czasie może wzrosnąć nawet do 100 st.

Właścicielem auta okazał się 26-latek. Podczas badania stwierdzono u niego blisko promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie umiał wytłumaczyć policjantom, dlaczego zostawił zwierzę w samochodzie. Grozi mu do 3 lat więzienia.
oprac. ih, (PAP)


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5