Odsłonięcie pomnika generała Waraksiewicza i festyn już w sobotę


2014-08-20 19:47:20(ost. akt: 2014-08-21 00:56:45)
Podczas jednego z pierwszych spotkań inicjatorów budowy pomnika generała — jeszcze w Tylicach

Podczas jednego z pierwszych spotkań inicjatorów budowy pomnika generała — jeszcze w Tylicach

Autor zdjęcia: Stanisław R. Ulatowski

Postać generała Mikołaja Waraksiewicza upamiętniona będzie pomnikiem na terenie podnowomiejskiego Mszanowa. Uroczystość odsłonięcia w dniu 23 sierpnia będzie miała podniosły charakter.
Na początek odprawiona będzie msza święta w Łąkach o godzinie 11 w intencji generała Waraksiewicza i kawalerzystów, którzy poświęcili życie Ojczyźnie. O godzinie 12. 30 rozpocznie się część oficjalna, a w niej przemówienia okolicznościowe, odsłonięcie pomnika, apel pamięci i salwa honorowa. W programie towarzyszącego pikniku przewidziano koncert orkiestry wojskowej, koncert chóru Cantamus, pokaz jazdy konnej Stowarzyszenia Ułanów Grochowskich. Będzie też prezentacja umundurowania ułana. Będą walki rycerskie, grochówka wojskowa, punkty gastronomiczne i atrakcje dla najmłodszych.

Adolf Mikołaj Waraksiewicz we wspomniach Leopolda Głowali – syna ordynansa konnego Waraksiewicza


Informacje o upamiętnieniu Adolfa Mikołaja Waraksiewicza dotarły do rodziny Władysława Głowali (1898-1985) — ordynansa konnego generała Waraksiewicza. 
W czerwcu tego roku, w rozmowie telefonicznej z bibliotekarką Elżbietą Olsztą z Jamielnika, Janusz Gardecki (wnuk ordynansa od strony matki) poinformował o powiązaniach z generałem A. M. Waraksiewiczem. Entuzjazm był tak wielki, że już po kilku dniach, za namową bibliotekarki doszło do pierwszego spotkania z synem ordynansa, — Leopoldem Głowalą, wnukiem — Januszem Gardeckim i prawnukiem — Wiktorem Gardeckim.

Podczas kilkugodzinnej rozmowy Leopold Głowala wspominał generała Waraksiewicza, u którego boku służył jego ojciec. 
Władysław Głowala poznał się z Waraksiewiczem w 1918 r. po wstąpieniu do wojska w Warszawie podczas tworzenia się II Pułku Ułanów Grochowskich.
Ordynansem konnym został, będąc wachmistrzem i był nim do 1921 r. (Waraksiewicz był wówczas majorem), po czym wrócił do cywila i mieszkał w Pułtusku, gdzie zajął się 10-hektarową parcelą, którą otrzymał jako żołnierz ochotnik. W 1936 r. Waraksiewicz sprowadził rodzinę Głowalów do Tyliczek.

Były ordynans zajmował się głównie rybaczeniem. W Tyliczkach 26 sierpnia 1938 r. urodziła się Henryka Głowala (siostra Leopolda Głowali, a matka Janusza Gardeckiego). Władysław Głowala razem ze swoją rodziną mieszkał u Waraksiewiczów do wybuchu II wojny światowej. Ich drogi spotkały się dopiero w 1945 r. Czasy powojenne, jak wspomina Leopold Głowala nie należały do szczęśliwych dla Waraksiewicza. O wiele za wczesna śmierć wnuka – Maćka, śmierć żony i ciągłe borykanie się trudnościami finansowymi nie nastrajały optymizmem.


Potomkowie Władysława Głowali, ordynansa konnego Waraksiewicza spotkali się dwukrotnie z Elżbietą Olsztą, jamielnicką bibliotekarką. Podczas drugiej wizyty życzeniem rodziny było zapalenie znicza na mogile generała oraz przejście drogami, po których ongiś chadzał Adolf Mikołaj Waraksiewicz oraz sam Leopold Głowala i jego ojciec. Dzięki przychylności Stanisława Maszoty, zarządcy byłej posiadłości Waraksiewicza, Janusz Gardecki zobaczył miejsce, gdzie urodziła się jego matka. 
Leopold Głowala, który osobiście znał A. M. Waraksiewicza wyraził uznanie dla inicjatywy uhonorowania generała, a na pytanie:”Czy Waraksiewiczowi należy się pomnik”, Leopold Głowala bez większego namysłu odpowiedział : „Tak! Jestem szczęśliwy, że tego doczekałem”.


Potomkowie Władysława Głowali potwierdzili uczestnictwo w uroczystości odsłonięcia pomnika Adolfa Mikołaja Waraksiewicza. 
Organizatorzy uroczystości odsłonięcia pomnika A. M. Waraksiewicza serdecznie dziękują rodzinie Głowalów za udostępnienie pamiątkowych zdjęć, które są cennym źródłem historycznym.


Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mieszkaniec #1467318 | 79.187.*.* 22 sie 2014 17:56

    Niektórzy chcą się popisać przed wyborami . Tylko dlaczego za nasze pieniądze ? GDZIE JEST TABLICA SOSNY PAPIESKIEJ ? czyżby nie pasowała do pomnika jakiegoś carskiego generała?

    odpowiedz na ten komentarz

  2. nsz #1467185 | 37.148.*.* 22 sie 2014 15:32

    Pomysł absolutnie chybiony. Generał niczym nie zasłużył się dla lokalnej społeczności, tylko tyle, że na emeryturze mieszkał w Tyliczkach. Żołnierze Wyklęci nie mają nawet tablicy pamiątkowej, a walczyli w naszych okolicach o wolna Polskę.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Do Piotra. #1465799 | 46.112.*.* 21 sie 2014 07:05

      Chyba masz na myśli tą pania co chce zostac włascicielką bloku,jak ostatno byłem w sklepie to kupowała tylko mleko i kawałek pasztetowej,to przy takim odrzywianiu to tluszcz jej żebra powypycha.!!!!!!!!!

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Piotr. #1465629 | 46.112.*.* 20 sie 2014 20:44

        A dlacaego nikt nie zaprosił pani klatkowej z trzeciego bloku na tak zaszczytną uroczystość ostatnio udzielała się w sadzieniu iglakow chyba że robiła tylko dobre wrarzenie tak jak ze wszystkim gdzie sie pokarze jej osoba.!!!!!!

        Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. abc #1465626 | 77.87.*.* 20 sie 2014 20:36

          Tak walki rycerskie pasują do tej uroczystości idealnie ;) A w Mszanowie to nie wiedzą, że co za dużo to niezdrowo?

          Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5